Niemiecka firma tuningowa Hamann podjęła się tuningu Ferrari F430, jednak wynik jest wątpliwy. Już modyfikacje stylistyczne Mercedesa czy BMW mogą wywoływać uśmiech na twarzy, ale żeby stuningować Ferrari, trzeba mieć wiele odwagi. Hamann niestety nie wykazał się umiarem i zapomniał o regułach estetycznych. Dokleił do karoserii F430 brzydkie akcesoria w różowo-czerwonym kolorze, w wyniku czego powstało... (pozostawiam waszej fantazji). Gdyby Hamann wybrał bordowy kolor, pewnie wszystko wyglądałoby dużo lepiej.
Zmodyfikowany przedni zderzak otrzymał nakładkę, z tyłu pojawiło się niewielkie skrzydło, dzięki czemu zwiększył się docisk na tylną oś. Pakiet optyczny obejmuje także listwy progowe i nowy tylny dyfuzor. W nadkolach pojawiły się 20-calowe koła Edition Race ze stopów lekkich z oponami 255/30 lub 335/25. Drzwi otrzymały gazowe rozpórki, żeby można je wychylać do góry.