Na moje pismo do dilera, że takie ogniska rdzy mogą doprowadzić do perforacji blachy w tych miejscach, otrzymałem odpowiedź, że "jest to miejscowa korozja powłoki lakierniczej, na którą skończyła się gwarancja" oraz że jeśli tego niezwłocznie nie naprawię nawłasny koszt w ASO, to utracę 12-letnią gwarancję na perforację blach. Zastanawiam się, czy korozji ulega powłoka lakiernicza, czy źle przygotowana do lakierowania blacha. Czy konieczność naprawy odpłatnej w ASO Nissana, gdzie ceny są zwykle wyższe niż w innych stacjach obsługi, nie jest działaniem monopolistycznym? Jaki sens ma 12-letni okres gwarancji na perforację blach, skoro ogniska korozji muszę usuwać na własny koszt?Zygmunt Sejbuk, WarszawaPo interwencji "Auto Świata":Gwarancja na powłokę lakierniczą auta sprzedanego w sierpniu 2001 roku była ważna do sierpnia 2004 roku. Tym samym wszelkie wady lakieru ujawnione i zgłoszone po tym terminie nie mogą być usunięte w ramach gwarancji.Udzielona 12-letnia gwarancja na perforację blach dotyczy wyłącznie skutków korozji, która może wystąpić na wewnętrznej, niewidocznej powierzchni blach stanowiących zamknięty profil nadwozia i ujawnia się na zewnątrz po "przeżarciu" blachy od jej wewnętrznej powierzchni.Zdarza się, że korozja rozpoczyna się na zewnętrznej powierzchni blach, po mechanicznym uszkodzeniu.Joanna Wojtkowska, Nissan0d redakcjiOdpowiedź Nissana pokrywa się z treścią książki gwarancyjnej. Wstępne oględziny auta przeprowadzone przed redakcją wyraźnie wskazują, że blacha w okolicy tylnej szyby rdzewieje (nie była to jednak perforacja). Może to być np. wynik zarysowań związanych z codzienną eksploatacją lub źle zabezpieczonej blachy przed korozją. Wszystkie dostrzeżone uszkodzenia powłoki lakierniczej i ogniska korozji muszą być niezwłocznie usuwane, by nie stracić 12-letniej gwarancji perforacyjnej.Czy potrzeba litra oleju silnikowego na 1000 km?Jeżdżę 3-letnią Skodą Octavią Combi 2.0 (przebieg 31 tys. km). Rok temu w drodze do Poznania zaświeciła mi się lampka smarowania. Zatrzymałem samochód, by sprawdzić poziom oleju - bagnet był suchy. Diler stwierdził, że silnik zużywa 0,33 l oleju na 1000 km i mieści się to w normie, gdyż producent dopuszcza 0,5 l/1000 km. Od ostatniego przeglądu silnik zużył już 4 l oleju, a przejechałem autem nieco ponad 4 tys. km. Wynika z tego, że jednostka napędowa spala około litra oleju na 1000 km, to o 0,5 l za dużo! Z mojego rozeznania wynika, że silniki 2-litrowe cierpią na taką przypadłość. Gdybym o tym wiedział, nie zdecydowałbym się na zakup Octavii z jednostką benzynową o pojemności 2,0 l.Maciej SkubiszyńskiPo interwencji "Auto Świata":Klient zgłosił większe zużycie oleju silnikowego w swoim samochodzie. Serwis Skody wykonał próbę olejową, by się upewnić, czy to prawda. Wynik badania był prawidłowy - zapotrzebowanie na olej 2,0-litrowej jednostki benzynowej Octavii klienta nie wykracza poza normę.Tomasz Piasny, Skoda Auto PolskaZawieszenie Citroena C4 dobijaW nawiązaniu do listu pana Marka Olifierczuka, który opublikowaliście w jednym z ostatnich numerów "Auto Świata", chcę potwierdzić, że problem tylnych amortyzatorów w Citroenach C4 prawdopodobnie nie jest jednostkowy. Jestem użytkownikiem "C4" od prawie pół roku. Od samego początku tylne amortyzatory skrzypiały, a ich praca na nierównej nawierzchni była bardzo głośna i nieprzyjemna (miałem wrażenie, że tylne zawieszenie wręcz "dobija" na każdym dołku). Problem zgłosiłem na pierwszym bezpłatnym przeglądzie (po 1500 km). W odpowiedzi usłyszałem znane stwierdzenie, że "ten typ tak ma". Jednak z przybywającymi kilometrami wymieniona uciążliwość się pogłębiała. Z interwencją zaczekam chyba jednak do pierwszego pełnego przeglądu. Może do tego czasu sprawa się wyjaśni. Ciekawy jestem, czy wielu użytkowników ma taki problem ze swoimi CitroĎnami C4. Być może jest to nawet wada fabryczna tych samochodów? Pozdrawiam redakcję i pana Marka.Konjo
Interwencje
Korozja AlmeryW sierpniu 2001 roku kupiłem Nissana Almerę. Tuż po upływie gwarancji drzwi bagażnika przy uszczelce szyby zaczęły korodować.