Nie jestem konfliktowy, lecz serwis zbył mnie już elegancko kilka razy. Sprzedawca i serwis proponują spotkanie (ze mną i prawnikiem) mające prawdopodobniena celu negocjacje lub wyjaśnienia. Sprawa zaczyna się przedłużać, a do spotkania jeszcze nie doszło. Pomimo że naprawiano Smarta wiele razy, te same usterki (np. ABS, ESP) się powtarzają i powstają nowe.Jeżdżąc Smartem, obawiam się o swoje bezpieczeństwo.Philip Sikorski-VaxenbäckOdpowiedź DaimleraChrysleraWyrażamy ubolewanie, że w okresie gwarancyjnym nasz klient kilkakrotnie musiał usuwać usterki. Nie stanowiły one jednak zagrożenia bezpieczeństwa eksploatacji samochodu i nie należały do usterek istotnych. Stwierdzamy, że gwarant dopełnił ciążą cychna nim obowiązków. Pragniemy nadmienić, że klient korzystał z przywileju odbioru i zwrotu samochodu ze wskazanego miejsca przez służby serwisowe, co mamy nadzieje choć po części zmniejszyło dyskomfort.Piotr WójcikOd redakcjiCzy problemy z działaniem układów ABS i ESP nie stanowią zagrożenia dla bezpieczeństwa użytkowników? DaimlerChrysler Poland bagatelizuje problem. W bardziej cywilizowanym kraju klient mógłby zapewne liczyć na nowy samochód. Niestety w Polsce swoich praw trzeba dochodzić w sądzie, a nie u dilera.Diler zwleka z naprawąUżytkuję Hondę Accord 2.4 kombi z 2003 r. Auto jest jeszcze na gwarancji. Latem 2005 r. zgłosiłem złuszczenie folii z listwy przyszybia na słupku zewnętrznym drzwi. Po mojej ostatniej wizycie w salonie Hondy w kwietniu br. okazało się, że Honda Poland nadal nie odpowiedziała na zapytanie salonu Hondy, czy usunąć wadę w ramach gwarancji, choć minęło już 10 miesięcy od zgłoszenia. Całe to przedstawienie odbywa się u dilera Hondy, w salonie prowadzonym przez pana Kosickiego w Łodzi. ASO odmawia również wydania potwierdzenia zgłoszenia naprawy gwarancyjnej, tłumacząc to tym, że najpierw musi ją zakwalifikować Honda Poland.Krzysztof MrózOd-po-wiedź HondyPo naszej interwencji diler wprowadził tę usterkę do naszego systemu, a serwis Honda Poland natychmiast i bezdyskusyjnie zakceptował ją jako naprawę gwarancyjną. Pracownik dilera odpowiedzialny za tę sprawę wykazał się niekompetencją. Z niewiadomych przyczyn zwodził klienta aż do dnia, w którym otrzymaliśmy interwencję z redakcji "Auto Świat", co niestety pozostawiam bez komentarza. Iwona LegęćWypalone odbłyśnikiOkres gwarancyjny na moją Almerę zakończył się w grudniu 2005 r. Zaledwie kilkanaście dni później zauważyłem nieprawidłowe oświetlenie drogi i poprosiłem autoryzowany serwis o sprawdzenie świateł. ASO stwierdziła uszkodzenie obu reflektorów polegające na zniekształceniu tworzywa lustra odbłyśnika świateł, a dla jednej żarówki wypalenie tworzywa mocującego. W serwisie potwierdzono, że takie uszkodzenia są im już znane w tym modelu jako wada materiałowa. Reklamacja została odrzucona ze względu na przekroczenie daty zakończenia gwarancji. Diler zaproponował mi wymianę uszkodzonych lamp na warunkach częściowej odpłatności (50 proc. ceny części bez marży, wymiana nieodpłatna).Jan BamberskiOd-po-wiedź NissanaNaprawę gwarancyjną możemy przeprowadzić, gdy usterka jest objęta gwarancją i została zgłoszona w okresie jej trwania. Niestety warunek drugi nie został spełniony. Diler postąpił elegancko, proponując wymianę reflektorów za pół ceny, rezygnując z kosztów montażu oraz marży.Paweł GruchałaDiler wcisnął auto po wypadkuOkazuje się, że nie tylko prywatne komisy samochodowe kantują klientów. Ostatnio poszukiwałem auta dla żony. Za priorytet uznałem jego stan techniczny - musiało być bezwypadkowe i kupione w Polsce. Na początku poszukiwań okazało się, że samochody sprzedawane przez dilerów są sporo droższe niż oferowane przez klientów w internecie czy prasie. Ale nic to. W końcu diler odpowiada za jakość samochodu. Zdecydowałem się na zakup 2-letniego Opla Agili. Diler dokładnie zaprezentował auto, udaliśmy się na jazdę próbną. Agila miała być bezwypadkowa. "Lakier na karoserii jest fabrycznej grubości" - zapewniał sprzedawca. OK. Kupiliśmy auto. Po kilku miesiącach eksploatacji podczas przeglądu poprosiłem pracownika serwisu, by sprawdził grubość lakieru. Okazało się, że auto było lakierowane też poza fabryką. Pracownik znalazł również miejsca szpachlowane. I jak tu wierzyć dilerom?Tadeusz Ząbkiewicz
Interwencje
Smart kilkanaście razy w serwisieMam Smarta roadstera coupé. Od czasu zakupu auto było w naprawach gwarancyjnych około 20 razy.