I to mimo dość oczywistego faktu, że od stanu opon może zależeć życie. Czy warto więc bezkrytycznie przyjmować wartości zawarte w przepisach? Postanowiliśmy zbadać, jak szybko zużywają się opony. Chodziło nam przede wszystkim o to, by sprawdzić, czy opony różnią się między sobą pod tym względem oraz czy ogumienie nadgryzione już nieco zębem czasu zachowuje swoje pierwotne właściwości. Do prób wykorzystaliśmy siedem kompletów "zimówek" w rozmiarze 205/55 R 16 H - od ogumienia klasy premium, aż po opony klasy budżetowej. Testowaliśmy opony w każdych warunkachTesty ścieralności oraz zużycia wykonaliśmy we współpracy z ośrodkiem TÜV SÜD w Monachium. Specjaliści z tej instytucji nadzorowali wszystkie jazdy testowe. A było ich dużo! Kierowcy pracowali na dwie zmiany, auta poruszały się zarówno w ruchu ulicznym lub na trasach pozamiejskich, jak i po autostradach. Na początku testów, a później co 2 tys. km wykonywano pomiary głębokości bieżnika przy użyciu specjalistycznej, precyzyjnej aparatury. Przy przebiegu 8 tys. km stało się jasne -różnice między oponami mogą być naprawdę duże. Najmniej bieżnika ubyło oponom Michelin. Ich wysokość zmniejszyła się tylko o 1,9 mm. Na tym samym dystansie "gumy" Goodyeara straciły aż 3,2 mm bieżnika. Poza pomiarem głębokości bieżników specjaliści z TÜV zrobili jeszcze więcej - na podstawie uzyskanych danych wyliczyli i porównali trwałość poszczególnych modeli ogumienia. Oczywiście, wyniki te dotyczą tylko konkretnego zestawu opon zamontowanego na określonym modelu auta testowego. Jednak prawdopodobnie na innym, przednionapędowym samochodzie podobnej wielkości wyniki byłyby podobne. O ile Michelin i Dunlop pod względem trwałości osiągają wyniki powyżej średniej, o tyle prognozy długości życia dla Continentala i Goodyeara wyglądają znacznie gorzej. Mieszanka gumowa ważniejsza od bieżnikaZaskakujące okazały się jednak wyniki prób przeprowadzonych na zaśnieżonej i oblodzonej nawierzchni. Najbardziej "zjechana" opona - Good-year Ultra Grip 7 Plus - wygrała we wszystkich typowo zimowych dyscyplinach oraz w próbie aquaplaningu! Przy próbie hamowania auto na Goodyearach zatrzymało się nawet minimalnie wcześniej niż na Michelinach z niemal nienaruszonym bieżnikiem. Pozostałe testowane opony po przebiegu 8 tys. km rozczarowują słabymi osiągami. Różnice we właściwościach jezdnych, które w przypadku fabrycznie nowych opon można wyczuć i zmierzyć, zmniejszały się wraz ze ścieraniem się kolejnych milimetrów bieżnika. Nie ma porównania z wynikami, które dało się na nich uzyskiwać, kiedy jeszcze były nowe! A to już naszym zdaniem wystarczający powód, żeby o wymianie opon zimowych na nowe myśleć znacznie wcześniej niż osiągną one minimalną, dopuszczaną przepisami głębokość bieżnika.Głębokość bieżnika (w milimetrach)Testowe Skody Octavie poruszały się w grupach składających się z czterech pojazdów. Wszystkie próby odbywały się pod nadzorem pracowników TÜV SÜD. Teoretyczna maksymalna trwałość opon została obliczona przez inżynierów na podstawie tego, w jaki sposób zużywał się bieżnik. Pomiary wykonywano co 2 tys. przejechanych kilometrów. Głębokość kontrolowana była w ściśle określonych punktach.Trakcja Średnia siła uciągu (w niutonach)Jako fabrycznie nowa opona (ciemniejsze słupki na wykresie) Goodyear wypada gorzej od Michelina i Dunlopa. Jednak po przejechaniu 8 tys. km stracił najmniej ze swoich zimowych "możliwości", wychodząc w ten sposób na prowadzenie. W porównaniu z nowymi oponami ogumienie po przebiegu kilku tys. km traci nawet do 30 proc. pierwotnej siły uciągu. Różnica jest wyraźnie wyczuwalna, nawet bez sprzętu pomiarowego.Hamowanie Droga hamowania z 50 km/h (w metrach)Ostre krawędzie kostek bieżnika i niestarte lamelki sprawiają, że nowa opona ma optymalną przyczepność. W czasie normalnej eksploatacji agresywna rzeźba ogumienia zimowego stopniowo się ściera i staje się coraz bardziej łagodna. Skutki widać po wynikach pomiarów - droga hamowania wydłużyła się nawet o 2,5 metra. Wykonane z miękkiej mieszanki gumowej zimowe opony Goodyear najwolniej tracą pożądane właściwości.Prowadzenie na śniegu Średnia prędkość (w km/h)Dobre wyniki w testach trakcyjnych oraz doskonałe prowadzenie boczne sprawiają, że fabrycznie nowe opony Goodyear należą do faworytów w warunkach zimowych. Po przejechaniu 8 tys. km wyniki opon wyraźnie się pogarszają. Ogumienie Dunlop po takim samym przebiegu wykazuje gorsze prowadzenie boczne (-15 proc.) i generalnie wypada przeciętnie.Aquaplaning Prędkość przy zerwaniu przyczepności(w km/h)Zimą ryzyko aquaplaningu jest znaczne - wystarczy lekka odwilż i zamiast śniegu na drodze pojawia się warstewka wody. Nowe opony zapewniają największy zapas bezpieczeństwa. W tej próbie na prowadzenie wysuwa się najszybciej zużywająca się opona, czyli Goodyear Ultra Grip 7+. Ten wynik to zasługa kierunkowej rzeźby bieżnika w kształcie litery V.Podsumowanie- Już przy przebiegu 8 tys. km właściwości opon zimowych znacząco się pogarszają. Co ciekawe, nie zależy to wcale od ceny zamontowanego ogumienia. W dodatku, kupując oponę, która zużywa się najwolniej, niekoniecznie dokonujemy najlepszego wyboru. Kierowcy jeżdżący niewiele lub po prostu ci, którzy mogą sobie na to pozwolić, powinni wybierać opony zimowe z miękkiej gumy. Wprawdzie zużywają się one szybciej, ale w warunkach zimowych zapewniają lepsze prowadzenie. Jak to w życiu bywa - nic co dobre nie jest wieczne.
Jak długo "żyją" opony zimowe?
Przepisy są jednoznaczne - opona uznawana jest za zużytą, jeśli głębokość bieżnika spadnie poniżej 1,6 mm. Warunki techniczne nie określają jednak wielu innych istotnych parametrów i osiągów ogumienia.