Co się może nie udać przy okazji wymiany koła? Po pierwsze, na przeszkodzie może stanąć brak przejściówki do śrub zabezpieczających. Warto tej przejściówki pilnować – z reguły jest nam ona potrzebna raz lub dwa razy w roku – w międzyczasie można zapomnieć, gdzie ją odłożyliśmy.
Co robić, gdy na drodze okaże się, że nie mamy przejściówki? Śrubę zabezpieczającą (przynajmniej większość z nich) można wykręcić i bez przejściówki (jest to zabezpieczenie chroniące tylko przed słabo przygotowanym złodziejem), ale trzeba mieć przynajmniej podstawowe narzędzia: zestaw z wkrętakiem, który można połączyć z ramieniem (np. „terkotką”) i wymiennymi końcówkami oraz młotek, którym wkrętak wbijemy w łeb śruby, by ją następnie wykręcić.
Jeśli nie mamy narzędzi, wzywamy pomoc drogową – zwykle mechanicy radzą sobie z taką przeszkodą bez trudu. Może zabraknąć nam... śrub. Jeśli na aucie mamy założone felgi aluminiowe, a koło zapasowe jest stalowe (lub odwrotnie), śruby raczej nie będą pasować. W aucie trzeba wozić komplet śrub pasujących do koła zapasowego – chyba że śruby w kołach pasują i do kół używanych na co dzień, i do „zapasu”.
Przy okazji sezonowej wymiany kół trzeba zwrócić uwagę na bieżnik. Jeśli koła, które zakładamy, wyposażone są w opony kierunkowe (na boku opony znajdziemy strzałkę i napis „direction” pokazujący kierunek obrotu opony), trzeba pamiętać, by koła założyć po właściwej stronie auta: koła „lewe” nie pasują na prawą stronę samochodu i odwrotnie.
Jeśli mamy opony asymetryczne (bieżnik może kręcić się w obu kierunkach, na boku opony znajdujemy napis „outside”), poszczególne koła można założyć w dowolne miejsca na samochodzie. W tym drugim przypadku nie należy przejmować się, że bieżnik opony po jednej stronie auta wygląda tak, jakby opony kręciły się do tyłu – tak ma być.
Uwaga: jeśli używamy klucza elektrycznego, wkręcanie śruby rozpoczynamy ręką. W przeciwnym wypadku możemy uszkodzić szpilki lub gniazda śrub – to dość typowy błąd warsztatowy. Warto też uważać, by nie wkręcić śrub zbyt mocno – będzie problem z ich późniejszym odkręceniem.
Galeria zdjęć
Wbrew pozorom planowana zmiana kół czy też koła często nie dochodzi do skutku. Albo brakuje narzędzi, albo innego ważnego elementu. Zdarza się, że w trakcie mamy wątpliwości: jak to zrobić, aby niczego nie zepsuć? Zaczynamy od zdjęcia kołpaka ozdobnego. W przypadku kół aluminiowych upewniamy się, czy założona jest śruba zabezpieczająca koło przed kradzieżą (tego rodzaju śruby nie są skutecznym zabezpieczeniem kół stalowych, są więc rzadziej używane do ich ochrony) – jeśli tak, musimy znaleźć klucz do jej zdjęcia.
Zanim podniesiemy auto podnośnikiem, poluzowujemy śruby.
Jeśli używamy fabrycznego podnośnika auta, podkładamy go pod próg lub wsuwamy w specjalny otwór zgodnie z instrukcją
Tzw. żabę podkładamy najlepiej pod gumowe grzybki w progach lub inne wzmocnienia.
Zdejmujemy koło i – jeśli jest to zmiana sezonowa – zaznaczamy, w którym miejscu na aucie było założone.
Każdą śrubę wkręcamy najpierw ręcznie, przynajmniej na głębokość kilku zwojów.
Dokręcamy zwykłym kluczem i dociągamy kluczem dynamometrycznym.
Śrubę przed założeniem, jeśli jest taka możliwość, można nasmarować pastą ceramiczną lub miedziową, co chroni przed jej zapiekaniem się. Teraz można już opuścić podnośnik.
Przy najbliższej okazji sprawdzamy ciśnienie w kołach i w razie potrzeby dopompowujemy je.
Fabryczny podnośnik auta to zazwyczaj lekka, ale niestabilna konstrukcja. W garażu przyda się podnośnik hydrauliczny. Warto mieć też dobry klucz do kół. Podstawka pod koło zabezpieczy auto przed zsunięciem się z podnośnika; rurka przedłużka pomoże odkręcić zapieczoną śrubę; klucz dynamometryczny pomoże przykręcić śruby z odpowiednią siłą; tzw. kobyłki są niezbędne, jeśli pracujemy pod autem – podnośnik nie jest dość stabilny!
Długość śrub jest ważna nie tylko przy sezonowej wymianie kół z letnich (aluminiowe obręcze) na zimowe (stalówki), lecz także w awaryjnej sytuacji na drodze. Śruby do kół aluminowych w większości aut są dłuższe niż do kół stalowych. Zamiana zwykle nie jest możliwa ani w jedną, ani w drugą stronę – za długie blokują hamulce lub piasty, za krótkie nie „łapią” gwintu.