Na początku musimy was zmartwić. Mało prawdopodobne, że uda wam się odczytać datę produkcji akumulatora z jego obudowy. Od pewnego czasu miesiąc i rok wytworzenia baterii jest zwykle kodowany w ciągu cyfr. Zwykle pierwsze nadrukowane lub wypalone znaki to skrót zakładu, w którym wyprodukowano akumulator, a kolejne to data produkcji, np. w Varcie kodem produkcji jest 4,5 i 6 cyfra, w drugim rzędzie znaków umieszczonych na górze obudowy. Niestety, sposób kodowania nie jest ustandaryzowany. Nie znając odpowiedniego klucza używanego przez danego producenta, daty produkcji nie da się rozszyfrować.

Data produkcji jednak nie jest tak istotna, ważniejsze jest to, jak bateria jest przechowywana w sklepie – czy akumulator jest regularnie doładowywany, a obsługa dba o utrzymanie odpowiedniego napięcia rozruchowego danej baterii. Dlatego jeśli zależy wam na tym, żeby nowy akumulator jak najdłużej wam posłużył, kupcie go w specjalistycznym sklepie lub hurtowni, a nie w marketach, które zajmują się jedyne sezonową sprzedażą baterii.

Bez większego problemu jednak odczytacie o wiele ważniejsze informacje, takie jak: napięcie, pojemność akumulatora i napięcie rozruchowe.

Nazwa i model

W przypadku akumulatorów raczej nie stosuje się wpadających w ucho nazw modelowych – na etykiecie pojawiają się raczej niewiele mówiące ciągi cyfr i liter. Nazwa zwykle pisana jest wytłuszczonymi literami i cyframi, a zaraz za nią (lub pod nią) podaje się parametry baterii – napięcie, pojemność akumulatora, prąd rozruchowy i norma, według której go zmierzono.

Napięcie znamionowe

Akumulator musi posiadać takie samo napięcie, jak instalacja elektryczna samochodu. W przypadku samochodów osobowych w większości przypadków mamy do czynienia z instalacją 12-woltową – oznaczenie na akumulatorze to 12 V.

Pojemność akumulatora

To jeden z najistotniejszych parametrów akumulatora. Pojemność podawana jest w amperogodzinach, np. 54Ah. Tu zasada jest prosta i logiczna – im większa wartość na etykiecie, tym więcej prądu „zmieści się” w akumulatorze. Pamiętajcie jednak, że w tym przypadku zasada, „im większy, tym lepiej”, nie sprawdza się. Ten parametr powinien być dobrany do wielkości i rodzaju silnika oraz zapotrzebowania danej wersji auta na prąd. Pojemność akumulatora powinna być równa, lub co najwyżej o kilka procent większa niż wartość sugerowana przez producenta samochodu.

Zbyt mała pojemność może spowodować niedobór prądu, zwłaszcza w momentach, gdy włączycie kilka odbiorników prądu naraz. Z kolei akumulator o zbyt dużej pojemności nie będzie nigdy w pełni doładowany, a to znacznie skróci jego żywotność!

Prąd rozruchowy

Wartość prądu rozruchowego akumulatora podawana jest na etykiecie w amperach, np. 600A, i określa jednorazowy, krótkotrwały wydatek prądu, jaki może wygenerować bateria.

Prąd rozruchowy, tak samo jak pojemność, powinien być dostosowany do danego auta i silnika. Trzeba pamiętać, że duże „bezwładne” silniki Diesla wymagają większego (niż „benzyniaki” o tej samej pojemności) prądu do zakręcenia wałem korbowym. Z drugiej strony, montaż baterii o zbyt dużym prądzie rozruchowym nie ma sensu, bo są one mniej trwałe i bardziej wrażliwe na skutki głębokiego rozładowania.

Norma

Pamiętajcie też, że duże znaczenie ma zastosowana norma, w jakiej podana jest wartość prądu rozruchowego – zawsze umieszcza się ją na etykiecie, obok informacji o wartości tego parametru. Aktualnie większość producentów stosuję normę EN, ale można też spotkać się z normami SAE lub DIN. Uwaga! Prąd rozruchowy 680 A według normy EN będzie znacznie wyższy niż 680 A według DIN i mniejszy, niż ten sam parametr w normie SAE. W razie potrzeby w internecie możecie znaleźć odpowiednie tabele przeliczeniowe.