Jednym z najważniejszych parametrów oleju silnikowego jest jego klasa lepkości, która, mówiąc obrazowo, informuje, jak płynny jest olej w zależności od temperatury. W przypadku samochodów sportowych jest to parametr kluczowy!

Rzecz w tym, że im lepkość oleju jest niższa (czyli jest on „bardziej płynny”), tym cieńszy jest film olejowy, który chroni współpracujące ze sobą elementy silnika. Wiele silników wykorzystywanych w zwykłych samochodach przystosowanych jest do olejów o ekstremalnie niskiej lepkości, np. 0W-20. Chodzi o to, że olej o niskiej lepkości stawia małe opory, pozwala zmniejszyć zużycie paliwa oraz obniżyć emisję szkodliwych substancji zawartych w spalinach.

O ile olej 0W-20 jest preparatem o skrajnych parametrach, to już 0W-30 albo 5W-30 to klasy lepkości wykorzystywane w bardzo wielu współczesnych konstrukcjach. Oleje tych klas można zaliczyć do olejów energooszczędnych. Niestety, takie oleje w skrajnych warunkach termicznych i przy dużym obciążeniu mechanicznym mogą okazać się niewystarczające.

Silniki samochodów sportowych są jednak często, luźno spasowane, co jest niezbędne, gdy w ekstremalnych warunkach pracy narażone są one na działanie bardzo wysokich temperatur, co z kolei wiąże się z dużą rozszerzalnością termiczną elementów. W takich jednostkach pojawia się zapotrzebowanie na oleje o wysokiej lepkości – przy czym mniej istotna jest lepkość oleju w niskich temperaturach (silnik przed wyścigiem i tak zawsze zostaje rozgrzany do temperatury roboczej), ważniejsza jest wysoka lepkość w wysokiej temperaturze pracy.

Renomowani producenci olejów mają w swojej ofercie oleje o lepkości 5W-50, 10W-50, 10W-60 i podobne. Są to oleje syntetyczne, które gwarantują odpowiednio trwały, silnie chroniący film olejowy w skrajnych warunkach pracy. Oleje te powinny być też odporne na ścinanie oraz odparowanie. W olejach przeznaczonych do sportu mniejsze znaczenie ma ekologia czy oszczędzanie paliwa – najważniejsze jest, aby silnik poddawany przez dłuższy czas ekstremalnym obciążeniom dojechał do mety, a jeśli jest taka potrzeba – wystarczał na wiele startów.

Podobnie w samochodach „cywilnych” wykorzystywanych w sporcie, standardowy olej może okazać się niewystarczający i pojawia się konieczność zastosowania oleju o podwyższonej lepkości „wysokotemperaturowej”. Takie oleje po prostu lepiej chronią silnik, co odbywa się kosztem podwyższonego zużycia paliwa czy wyższej emisji toksycznych spalin – coś za coś.

Oczywiście, konstruowaniu silników do samochodów sportowych towarzyszą różne założenia i tam, gdzie liczą się najwyższe możliwe osiągi, nie zawsze stosuje się oleje klas 5W-50, 10W-50 czy 10W-60 – godząc się jednak z tym, że silnik wystarczy np. na jeden start czy jedną serię startów. Szczególnie jednak w samochodach amatorsko przygotowywanych i wykorzystywanych w sporcie warto pomyśleć o oleju zapewniającym najwyższą możliwą ochronę, np. Titan Race PRO S 10W-60.

Ciekawostka: tego typu oleje syntetyczne stosowane są czasem w samochodach zabytkowych właśnie z tego powodu, że zapewniają dodatkową ochronę także wyeksploatowanym jednostkom napędowym w normalnym, czy też okazjonalnym wykorzystywaniu.