A jak wypadają pod względem trwałości? W tej dziedzinie też zaszły zmiany. Niestety, na gorsze.Tajemnicą długowieczności starszych diesli było ich małe wysilenie. Legendarnie trwały silnik wysokoprężny Mercedesa "beczki" osiągał z litra pojemności zaledwie około 27 KM. Dzisiejsze, seryjne diesle z litra pojemności osiągają ponad dwa razy większą moc i prawie trzy razy większy moment obrotowy! Wyniki nawet na poziomie 80 KM z litra pojemności nikogo już nie dziwią. Nowoczesna technika pozwala uzyskiwać przy tym rewelacyjnie niskie zużycie paliwa. Dzięki temu nabywcy są mamieni perspektywą niskich kosztów eksploatacji. Stare diesle były słabe, ale za to bardzo trwałeTo jednak pozory, bo paliwo to tylko jeden z czynników. Poza nim warto pamiętać o kosztach serwisu i napraw. A te bywają szokujące. Ktoś, kto kupuje np. nową Skodę Fabię 1.9 TDI, liczy zapewne na to, że eksploatacja będzie kosztowała grosze, bo przy spokojnej jeździe auto spali niewiele ponad 4 l/100 km. Mało kto ma jednak świadomość, że jedno tankowanie "fałszowanego" oleju napędowego może skończyć się naprawą kosztującą kilkanaście tys. złotych (4 pompowtryskiwacze po 2540 zł każdy, plus robocizna). Dużo!A to w końcu tylko popularne, niezbyt drogie auto. Za usunięcie podobnej awarii diesla w samochodzie luksusowym, zapłacimy przeszło 25 tys. zł! Tego typu uszkodzeń nie obejmuje żadna gwarancja. Można optymistycznie założyć, że zawsze uda nam się tankować dobre paliwo. Jednak nawet w tym przypadku katalog potencjalnych problemów jest zastraszający: począwszy od defektów turbosprężarek wynikających często z niewłaściwej eksploatacji, a skończywszy na problemach z układem przeniesienia napędu. Typowe usterki: przedwcześnie zużyte sprzęgła, uszkodzone przeguby, pękające koła zamachowe czy też rozpadające się skrzynie biegów. Dlaczego? Bo dzisiejszy, mocny, kompaktowy diesel, np. Peugeot 307 HDI 2.0 16V, dysponuje momentem obrotowym 320 Nm - takim, jak Ferrari 348 z 1989 roku. Mała przekładnia i sprzęgło upchnięte pod maską kompaktowego samochodu znoszą obciążenia niczym w rasowym superbolidzie. Na dłuższą metę to się może nie udać.Przedstawiamy obok zestawienie usterek, które pojawiły się w dieslach testowanych przez nas na długich dystansach wspólnie z redakcją "Auto Bilda". Co ciekawe, nie ma wśród nich usterek wtrysku, o których często donoszą nam Czytelnicy. Ale my bardzo dbamy o to, co trafia do baków testowanych aut. Co zrobić, żeby nie popsuć? Czy każdy nowoczesny turbodoładowany diesel jest skazany na awarię? Niekoniecznie, jednak warto pamiętać, że takie silniki nie są wcale solidniejsze od jednostek benzynowych, za to z reguły bez porównania znacznie bardziej wrażliwe na jakość obsługi i stosowanych materiałów eksploatacyjnych. Wszystkie przeglądy muszą odbywać się zgodnie z zaleceniami producenta. W żadnym wypadku nie wolno oszczędzać na oleju silnikowym. Uwaga! Obsługi nowych diesli nie można powierzyć pierwszemu lepszemu warsztatowi - jakiekolwiek czynności serwisowe najbezpieczniej jest zlecić specjalistycznemu warsztatowi, który maaparaturę pozwalającą na zdiagnozowanie ewentualnych usterek. Nie ma też mowy o oszczędzaniu na paliwie. Powinniśmy zadowolić się tym, że nasz samochód potrzebuje go niewiele. Wszelkie próby "cięcia kosztów" poprzez tankowanie oleju opałowego, paliwa z "prywatnego importu zza Buga" zemszczą się szybko awariami, których koszt usunięcia może przekroczyć wartość kilkuletniego samochodu. Jak jeździć dieslem?To, że nowe diesle mogą jeździć naprawdę szybko, nie znaczy wcale, że powinny. Zbyt szybka jazda po prostu im szkodzi. Kierowcy, którzy wykorzystują w pełni możliwości dynamiczne turbodiesli, nie powinni liczyć na ich trwałość. Szczególnie szkodliwe: ostra jazda już od pierwszych metrów po uruchomieniu auta oraz gaszenie rozgrzanego silnika bezpośrednio po zatrzymaniu. Jeżeli już musimy jeździć szybko, lepiej zaczekać, aż olej w silniku nagrzeje się, co następuje dopiero kilka minut po tym, kiedy płyn chłodzący osiągnie właściwą temperaturę. Na dłuższą metę dieslowi zaszkodzi też długotrwała jazda na wysokich dla niego obrotach (ok. 4-4,5 tys. obr./min).Trzeba też ostrożnie obchodzić się ze sprzęgłem i skrzynią biegów. Podzespoły te muszą przenosić obciążenia często nawet ponaddwukrotnie większe niż w benzyniakach.
Koniec mitu o trwałych dieslach?
Każdy, kto interesuje się motoryzacją, zna utartą przez dziesięciolecia opinię o silnikach Diesla: są powolne, głośne, ale za to trwałe i oszczędne. Nowoczesne, mocne turbodiesle sprawiają, że pogląd ten nadaje się tylko do lamusa - nie są już głośnymi zawalidrogami, oferują więcej przyjemności z jazdy niż porównywalne benzyniaki.