Jednak uwaga: można je założyć tylko w taki sposób, aby nie zmniejszały oświetlenia drogi. Poza tym trzeba pamiętać, że wszystkie tego typu elementy montowane na samochodzie muszą mieć homologację. Jeżeli okaże się, że nakładki nie posiadają odpowiedniej homologacji, nie można liczyć na to, że pojazd przejdzie pomyślnie obowiązkowe badanie techniczne. Wielu diagnostów twierdzi wręcz, że choć tak zmodyfikowane samochody rzeczywiście jeżdżą po ulicach, to na przeglądach nie widuje się ich - na legalne dopuszczenie do ruchu i tak nie mają szans.Kierowcy samochodów ozdobionych brewkami muszą się liczyć również z tym, że pojazd może zostać skierowany na przegląd, jeżeli policjant podczas kontroli uzna, że używanie tych elementów zagraża bezpieczeństwu lub porządkowi w ruchu.Brewki dostępne są w sklepach z akcesoriami tuningowymi. Montaż można zlecić zakładowi blacharskiemu. Całość (wraz z kupnem) wyniesie nas wówczas 200-250 zł. Możliwe jest także zamontowanie brewek samemu. Koszt będzie najwyżej trochę mniejszy (trzeba kupić opakowanie szpachli, wodny papier ścierny, lakier podkładowy w spreju i lakier dobrany kolorystycznie do samochodu oraz klej do szyb) jednak należy się przygotować na dużo żmudnej pracy. Po przygotowaniu, ale przed przyklejeniem, trzeba dokładnie dopasować brewkę do reflektora. Później nie będzie już możliwości poprawy, bo klej do szkła jest bardzo mocny. Jedyną możliwością pozostaje wówczas wymiana lampy. Zły montaż grozi uszkodzeniem brewek podczas zamykania maski.Zrób to samPrzygotowanie oraz montaż brewek można zlecić blacharzowi lub zrobić to samemu. Ale uwaga! Jest to dość trudne i pracochłonne! Najpierw nakładamy szpachlę. Należy jednak pamiętać, żeby nie było jej zbyt dużo, bo nadmiar trzeba będzie zetrzeć paipierem ściernym (1, 2). Potem może się okazać, że szpachlowanie oraz czyszczenie należy jeszcze powtarzać - aż do uzyskania gładkiej powierzchni. Dopiero wtedy można pokryć brewkę lakierem podkładowym (3). Po wyschnięciu nakładamy właściwy lakier (4), co też nie musi udać się za pierwszym razem. Teraz wystarczy dopasować brewkę, użyć kleju do szkła (5) oraz przymocować ją do lampy.Wbrew przepisomNadkom. Armand Konieczny, Wydział Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji"Policjant ma prawo do zatrzymania dowodu rejestracyjnego i skierowania samochodu na badanie techniczne, jeżeli zachodzi uzasadninone przypuszczenie, że dokonane zmiany zagrażają bezpieczeństwu lub porządkowi w ruchu. Dotyczy to także brewek, które mogą pogarszać oświetlenie drogi lub widoczność reflektorów przez innych użytkowników drogi".Bez homologacji?Andrzej Iwański, uprawniony diagnostaKażdy zmieniony element samochodu musi mieć homologację. Osoby, które przyjeżdżają do nas na przegląd, a mają na reflektorach zamocowane osłonki, są uprzedzane, że także ten element musi być homologowany. Najczęściej tacy kierowcy rezygnują z przeglądu. Jeśli brewka ma homologację, a snop światła jest prawidłowy, to nie ma żadnych przeciwwskazań do ich używania.Naszym zdaniemZ technicznego punktu widzenia ozdoby reflektorów nie dają żadnych korzyści, natomiast niektóre mogą pogarszać skuteczność oświetlenia. Jednak samodzielny montaż malutkich, nieszkodliwych brewek możemy polecić jako dobre ćwiczenie lakiernicze.
Mała rzecz, a dużo wysiłku
W sklepach z dodatkami motoryzacyjnymi dostępnych jest wiele rodzajów brewek. Najmniejsze z nich umieszcza się u góry reflektorów, ale są także nakładki, które okalają lampę.