Tablica rejestracyjna jest jednym z ważniejszych znaków identyfikacyjnych pojazdu. W przeciwieństwie np. do numeru VIN pozwala na szybkie oraz bardzo precyzyjne wskazanie właściciela auta. Właśnie z tego powodu jej uszkodzenia lub brak nalepki legalizacyjnej są wystarczającą podstawą do tego, aby diagnosta nie przedłużył ważności badania technicznego. Identyczne konsekwencje pociąga za sobą brak lub zniszczenie nalepki kontrolnej na szybie pojazdu.
Chyba nikt nie podda w wątpliwość tego, że układ hamulcowy jest jednym z ważniejszych elementów bezpieczeństwa czynnego w samochodzie. Tym samym zasadnicze uszkodzenia występujące w jego ramach muszą dyskwalifikować auto podczas kontroli stanu technicznego. Diagnosta w szczególności zwróci uwagę na występowanie uszkodzeń i korozji przewodów hamulcowych, ślady wycieków płynu hamulcowego, samodzielne zmiany konstrukcyjne oraz sposób działania wspomagania hamulców. Na decyzji mechanika kontrolującego pojazd może zaważyć nawet brak gumowej nakładki na pedale.
Samochody wyposażone w instalację zasilania gazem podlegają nieco bardziej restrykcyjnemu badaniu. W pierwszej kolejności diagnosta prosi ich właściciela o pokazanie świadectwa homologacji butli. Brak dokumentu lub jego nieważność decyduje o negatywnym wyniku przeglądu technicznego. Poza tym dyskwalifikujące są wszelkiego rodzaju nieszczelności występujące w ramach instalacji LPG oraz uszkodzenia urządzenia informującego o zasilaniu gazem.
Bezpieczny samochód to samochód posiadający sprawne zawieszenie i układ kierowniczy. Dlatego możecie być pewni, że diagnosta bardzo wnikliwie skontroluje działanie obydwu struktur. Które z uszkodzeń sprawią, że kierowca będzie mógł zapomnieć o pieczątce w dowodzie rejestracyjnym? Przede wszystkim nadmierne luzy występujące w obrębie sworzni wahaczy, tulei, drążków kierowniczych czy łożysk kół. Nie będzie mowy o pozytywnym wyniku badania technicznego także w przypadku, w którym pracownik Stacji Kontroli Pojazdów zauważy uszkodzenia przekładni kierowniczej.
Podczas corocznego przeglądu technicznego diagnosta musi sprawdzić działanie oświetlenia. Jeżeli okaże się, że snop światła jest prowadzony w sposób nieprawidłowy, barwa światła jest niezgodna z przepisami, klosze poszczególnych lamp są uszkodzone lub na desce rozdzielczej brakuje kontrolek mówiących o działaniu świateł drogowych, przeciwmgielnych i kierunkowskazów, nie ma mowy o przedłużeniu ważności badania technicznego. O negatywnym wyniku kontroli mogą zadecydować także przepalone żarówki świateł!
Zaostrzające się normy oraz coraz większa dbałość o stan środowiska sprawiają, że diagnosta podczas przeglądu technicznego powinien sprawdzić, jak dużo szkodliwych związków wydobywa się wraz ze spalinami z rury wydechowej auta. Nadmierna emisja tlenków węgla, azotu i siarki oraz spalanie oleju silnikowego (wyłączając motory dwusuwowe) sprawi, że ważność badania technicznego nie zostanie przedłużona. Z uwagi na ekologię dyskwalifikujące są także wszelkiego rodzaju wycieki paliwa oraz oleju silnikowego tworzące plamy na podłodze warsztatu.
O złym stanie technicznym kontrolowanego pojazdu świadczą również uszkodzenia występujące w obrębie układu wydechowego. Uwagę diagnosty zwróci m.in. nadmierne skorodowanie poszczególnych elementów, wszelakie nieszczelności oraz uszkodzenia mechaniczne. W przypadku nowoczesnego diesla pracownik Stacji Kontroli Pojazdów może sprawdzić, czy właściciel niezgodnie z przepisami nie pozbył się filtra cząstek stałych.
Elektronika odgrywa coraz większą rolę w samochodzie i jest kluczowa nie tylko dla komfortu jazdy, ale często także dla bezpieczeństwa. Właśnie dlatego jej niesprawność może przysporzyć kierowcy problemów. Gdy pracownik Stacji Kontroli Pojazdów zauważy, że po uruchomieniu silnika świeci się kontrolka "Check engine", kontrolki informujące o niesprawności systemu ABS, ESP i poduszek powietrznych lub wykryje niewłaściwe działanie systemu diagnostyki pokładowej, ma prawo odmówić wbicia pieczątki do dowodu rejestracyjnego auta.
Swojego czasu wśród kierowców panowała swoista moda na przyciemnianie szyb. Większość z nich popełniała jednak zasadniczy błąd. Wbrew warunkom technicznym wyznaczonym przez prawo właściciele aut znacznie przyciemniali czołową i przednie boczne szyby. Pracownik Stacji Kontroli Pojazdów, który wykryje naruszenie przepisów, musi odmówić właścicielowi pojazdu przedłużenia ważności badania technicznego. Aby diagnosta mógł wbić pieczątkę do dowodu rejestracyjnego, folia przyciemniająca musi zniknąć z szyb.
Stan opon jest niezwykle ważny dla bezpieczeństwa jazdy. To za ich pomocą samochód przenosi siłę napędową na asfalt i to one zapewniają trakcję. Aby mieć pewność, że kierowcy także rozumieją te uwarunkowania, ustawodawca nałożył na diagnostów obowiązek kontroli kondycji ogumienia w trakcie przeglądu technicznego. Co dyskwalifikuje pojazd? Niezgodne z przepisami zastosowanie opon o różnej konstrukcji lub różnych rozmiarach na jednej osi, skrajnie zużyty bieżnik lub widoczne pęknięcia występujące na powierzchni opon.