Sam koncern GM wyprodukował w 2002 roku 8,5 miliona aut, a Ford 7 mln. Jeśli do tego dodamy ponad 6,5 mln samochodów wyprodukowanych przez Toyotę, mamy już 22 mln, czyli połowę światowej produkcji. Powstaje pytanie: dlaczego giganci są tak wielcy?Jeden z powodów to ogromny postęp w technologii produkcji samochodów. W tej dziedzinie zdecydowanym przodownikiem są Japończycy.Przykład: czas wykonania jednego auta w japońskich fabrykach Nissana wynosi 15,74 roboczogodziny. W amerykańskich fabrykach pracują nieco mniej wydajnie, w Europie - jeszcze wolniej. Dla porównania podam, że w Polsce na wyprodukowanie Poloneza potrzeba było 60 roboczogodzin.Japończycy są także mistrzami w szybkości produkcji silników - na jeden potrzebują zaledwie 2,86 roboczogodziny. Te krótkie czasy przekładają się na niższe koszty produkcji oraz cenę auta.- Ale tej wyrafinowanej technologii produkcji klient w salonie nie widzi. - Wcale nie musi. Wystarczy,że dzięki nowoczesnym technologiom ma zapewnione dwie rzeczy: supernowoczesne auto i bezpieczeństwo. Współczesne auta przechodzą bez problemów crash-testy przy prędkości 60 km/h, zapewniając kierowcy i pasażerom przeżycie (pod warunkiem, że mają zapięte pasy). Coraz większą rolę odgrywają też układy diagnostyki pokładowej. Analizują one m.in. toksyczność spalin i w razie przekroczenia pewnej wartości ostrzegają o tym lub wręcz przełączają silnik na tryb serwisowy. Pojawia się jednak pewien problem: dokładne analizowanie stanu podzespołów samochodu wymaga wielu czujników i komputerów, które przetwarzają dane. 20-30 lat temu samochody wyposażano w 6 czujników, z których najważniejsze były: wskaźnik paliwa, ciśnienia oleju i temperatury. Dziś w każdym nowym aucie jest kilkadziesiąt czujników, a już niedługo pojazdy będą miały ich około dwustu. Część tych czujników będzie zajmowała się także diagnozowaniem stanu kierowcy, np. czy nie zasypia nad kierownicą, jakie ma ciśnienie, puls itp. - Czy wprowadzenie dużej liczby czujników wiąże się także ze zmianą instalacji elektrycznej w samochodzie na 42-woltową?- Tak, to będzie koniczne. Nie tylko zresztą z powodu czujników, ale także do zasilania wielu urządzeń i siłowników. W ciągu najbliższych 3 lat około 30 proc. nowych aut ma już mieć instalację 42-woltową.
Ukryte nowości
- Panie doktorze, analizując wielkość produkcji największych koncernów samochodowych świata, można dojść do wniosku, że po General Motors i Fordzie w USA oraz Toyocie w Japonii jest duża przerwa i dopiero później pojawiają się europejscy producenci z VW na czele. - Są dwie potęgi samochodowe: USA i Japonia.