Miłośnicy motoryzacji z fachem majsterkowicza w ręku, to w dzisiejszych czasach niewielka grupa użytkowników samochodów. Większość kierowców traktuje swoje auto jako narzędzie do przemieszczania się z punktu „a” do „b” lub do zarabiania pieniędzy. W sumie nie ma w tym nic dziwnego, wszak został on wymyślony w celu ułatwienia sobie życia.
Współczesne samochody mimo bardzo złożonej konstrukcji nie wymagają też tylu czynności obsługowych, jak to miało miejsce jeszcze pod koniec ubiegłego stulecia. Kiedyś, oprócz tego że pojazdów było nieporównywalnie mniej, to każdy kierowca powinien być jednocześnie mechanikiem. Procedura serwisowo-użytkowa wymagała niemal codziennego i samodzielnego sprawdzenia funkcjonowania, regulacji i smarowania wielu podzespołów.
Obecnie wielu producentów wychodzi z założenia, że samochód jest trochę jak produkt jednorazowego użytku. Przy odrobinie szczęścia właściciel takiego auta, stosujący się do instrukcji obsługi (czyt. regularnie wykonuje przeglądy w ASO), powinien nim pojeździć bezawaryjnie kilka lat i kupić kolejne.
Niestety, z tą niezawodnością bywa różnie a duży wpływ na nią mają sami właściciele pojazdów. Nie mamy tutaj na myśli tylko sposobu i często trudnych warunków eksploatacji. Niejednokrotnie pierwszymi oznakami poważnych i często mających wpływ na bezpieczeństwo awarii, jest seria nietypowych dźwięków czy nienaturalne zachowanie samochodu. Bagatelizowanie takich sygnałów i brak odpowiednio wczesnej reakcji (eliminowanie drobnych usterek), często prowadzi do drogich napraw.
Weźmy dla przykładu pasek napędzający osprzęt silnika. Z pozoru prosty i tani element, wymiana którego nie jest skomplikowana ani również droga. Wymaga on jednak cyklicznej kontroli naciągu i okresowej wymiany. Jego niesprawność zazwyczaj objawia się charakterystycznym piskiem słyszalnym z okolic silnika (zwłaszcza po porannym rozruchu). Cóż złego może się stać gdy się zerwie? Brak ładowania i przymusowy postój, zakończony wizytą w serwisie to najmniejsza dolegliwość. Jeżeli do awarii dojdzie w trakcie jazdy, może też dojść do nagłej utraty wspomagania kierownicy (pasek często napędza pompę), a wtedy o niebezpieczną sytuację nietrudno.
W skrajnie pechowych sytuacjach zerwanie takiego paska kończy się... remontem silnika lub jego wymianą. Wystarczy że postrzępione fragmenty wkręcą się w sąsiadujący napęd rozrządu, skutecznie go przy tym uszkadzając. W takim przypadku dochodzi do uszkodzenia kluczowych elementów silnika, gdzie koszt naprawy to niejednokrotnie kilka a nawet kilkanaście tysięcy złotych.
O tym jak ważną rolę z punktu widzenia bezpieczeństwa odgrywa układ hamulcowy nie trzeba nikomu mówić. Skupmy się jednak na jego elementach wykonawczych czyli okładzinach ciernych (klocki i szczęki) oraz tarczach. One również po przekroczeniu granicznych wartości zużycia podlegają okresowej wymianie. Często jednak o tym zapominamy i mimo tego, że kontrolka desce rozdzielczej dawno sygnalizuje ich zużycie, jeździmy nadal... („bo na pewno jest jakiś zapas”), narażając przy tym siebie i innych na niebezpieczeństwo. W sytuacji gdy okładzina klocka lub szczęki zetrze się całkowicie następuje gwałtowny spadek skuteczności hamowania. Jeżeli jakaś jej część pozostanie, może się też odkleić i zablokować któreś z kół.
Na szczęście zanim dojdzie do sytuacji krytycznej, po naciśnięciu pedału hamulca, zazwyczaj słyszalny jest charakterystyczny i bardzo dokuczliwy dźwięk tarcia metalu o metal (ciężko go pomylić z czymś innym). Wtedy to już ostatnia chwila na wymianę elementów. Zła wiadomość jest jednak taka, że tego rodzaju hałas to znak, że uszkodzeniu uległy też tarcze i także będzie trzeba je wymienić lub w najlepszym wypadku przetoczyć.
Jeżeli podczas obrotu kierownicą (zwłaszcza na postoju), do waszych uszu dobiega skrzypienie, które wielu również określa jako „strzelanie”, to znak że najprawdopodobniej zaciera się górne łożysko kolumny zawieszenia i jest to ostatnia chwila na jego wymianę. W trakcie skrętu kół czasem słychać też rzężenie. To najczęściej objaw niskiego stanu płynu do wspomagania lub uszkodzenia samej pompy.
Jeżeli w czasie jazdy (zwłaszcza po nierównościach) słyszycie stuki a dodatkowo czujecie w tym momencie drganie kierownicy, może to świadczyć o zużyciu elementów układu kierowniczego albo samej przekładni – ich źródło należy zweryfikować podczas wizyty w serwisie lub na stacji kontroli pojazdów.
W przypadku silnika temat jest o tyle łatwy, że większości usterek oprócz efektów dźwiękowych zazwyczaj towarzyszy też spadek mocy, co ciężko przeoczyć. Wszelkiego rodzaju nierównomierna praca jednostki to także zwiększone wibracje, które są mocno wyczuwalne wewnątrz. Przyczyn takiego stanu rzeczy może być bardzo wiele i za każdym razem powinno się je poddać weryfikacji w serwisie. Szczególną uwagę należy zwrócić, gdy usłyszycie metaliczne dźwięki. One nigdy nie wróżą nic dobrego i najczęściej ich przyczyną jest uszkodzenie lub zużycie elementów układu tłokowo-korbowego.
Jeżeli spod maski waszego auta dobiega coś w rodzaju metalicznego grzechotania, to prawdopodobnie poluzowany może być któryś z łańcuchów rozrządu (o ile rozrząd nie jest napędzany paskiem zębatym). Przyczyn może kilka (uszkodzenie napinacza, zużycie samego łańcucha), - dokładną diagnozę również należy zlecić warsztatowi. Naprawa w takim przypadku nie powinna być szczególnie droga a zaniedbanie zazwyczaj skutkuje poważnym remontem silnika.
Wszelkie szumy, gwizdy czy nawet „wycie” to częsty objaw zużycia jednego lub kilku łożysk alternatora (często samego alternatora), sprężarki klimatyzacji lub innego osprzętu. Zwlekanie z naprawą może doprowadzić do zerwania paska, który je napędza a w konsekwencji do dalszych poważnych uszkodzeń.
Zgrzyty podczas zmiany biegów – to nigdy nie wróży prostej naprawy, przyczyną może być uszkodzenie samej skrzyni (synchronizatory), lub elementów układu sprzęgłowego.
Jeżeli słyszycie stuki i drgania zmieniające się w zależności od tego czy macie wciśnięty pedał sprzęgła czy nie, dodatkowo nasilające się przy uruchamianiu i wyłączaniu silnika to prawdopodobnie wasz „dwumas” powoli kończy służbę i czeka na wymianę.
Tutaj sprawa nie jest skomplikowana – wszelkiego rodzaju luzy w zawieszeniu prędzej czy później objawią się coraz głośniejszymi stukami, trudnymi do pomylenia z czym innym. Nie czekajcie jednak aż hałas będzie nie do zniesienia, ponieważ tutaj nawet najmniejsze zużycie bezpośrednio wpływa na zachowanie samochodu w czasie jazdy a co za tym idzie na bezpieczeństwo.
A na koniec dźwięk, który nie tylko wy usłyszycie ale również wszyscy w pobliżu .... Jeżeli macie przepalony lub przerdzewiały układ wydechowy to nie zwlekajcie z jego wymianą. Z czasem będzie tylko gorzej a jeżdżąc z taką usterką narażacie się nie tylko na mandat ale również na to, że spaliny waszego samochodu będą się przedostawały do jego wnętrza.