Najczęstszy błąd kierowców osobówek to zajeżdżanie drogi. Po pierwsze – nie dociera do nich, że wjeżdżanie tuż przed autobus i gwałtowne hamowanie może skończyć się uszkodzeniem tyłu ich auta. Ważący kilkanaście ton pojazd nie zatrzyma się tak szybko jak samochód osobowy, więc o kolizję bardzo łatwo.Zajeżdżanie drogi często kończy się zderzeniem także z innego powodu: wielu kierowców autobusów prędzej zdecyduje się uszkodzić inny pojazd, niż gwałtownie hamować, bo to drugie może skończyć się poważnymi obrażeniami pasażerów.  Skręcasz? Nie podjeżdżaj zbyt blisko przegubowca! Szczególną ostrożność trzeba zachować na skrzyżowaniach, na których skręcają autobusy przegubowe. Pole widzenia ich kierowców podczas wykonywania manewru skrętu jest bardzo ograniczone. Skręcając w lewo, nie mają możliwości dojrzenia czegokolwiek z prawej strony tyłu autobusu (i odwrotnie przy skręcie w prawo). W wielu przegubowcach tył pojazdu „zachodzi” na zakręcie i jeśli próbujemy przejechać obok niego „na centymetry”, może to skończyć się kolizją. Pamiętajmy: skręcający autobus musi czasem zająć dwa pasy. Pozwólmy na to!

Ideałem byłoby rozdzielenie autobusów i innych pojazdów. Trudno też nie dostrzec niewłaściwych zachowań kierowców komunikacji miejskiej. Najczęstsze  to: blokowanie skrzyżowań, wymuszanie pierwszeństwa i zbyt wczesne sygnalizowanie zamiaru wyjazdu z przystanku. Problemy rozwiązuje rozdzielanie ruchu pojazdów transportu publicznego i aut prywatnych. Ale nowe buspasy są solą w oku kierowców, a pasy tramwajowo-autobusowe to rzadkość.