• Wbrew powszechnej opinii nie każdy kierowca z prawem jazdy kategorii B może jeździć „125-ką"
  • Nie każda „125-ka” może być prowadzona przez osobę z prawem jazdy kategorii B
  • Oferta jednośladów, które można prowadzić na kategorię B, jest naprawdę duża

Jeszcze kilka lat temu nikt nie wierzył w to, że w Polsce uda się uchwalić przepisy, na mocy których kierowcy mający prawo jazdy kategorii B będą mogli jeździć również motocyklami o pojemności do 125 cm3 – dotychczas niemal zawsze było tak, że nowe uregulowania ograniczały, a nie rozszerzały prawa kierowców.

Kiedy w 2014 roku nowelizacja przepisów weszła w życie, a sprzedawcy motocykli nie mogli nadążyć ze sprowadzaniem „125-ek”, pesymiści zaczęli wieścić, że skończy się to masakrą na drogach, kiedy tysiące świeżo upieczonych motocyklistów bez urzędowo uznanych szkoleń i egzaminów zacznie poruszać się na swoich nowych maszynach. I co? I nic strasznego się nie stało! Sezon 2015 był wręcz wyjątkowo bezpieczny dla motocyklistów, a w 2016 roku statystyki wypadków z ich udziałem też nie poszły gwałtownie do góry, w kolejnych latach było tak samo.

Z drugiej strony można się było tego spodziewać – tajemnicą poliszynela jest to, że od lat wielu motocyklistów i tak jeździło bez bardzo trudnego do zdobycia prawa jazdy, a tylko nieliczni z nich ograniczali się do stosunkowo bezpiecznych „125-ek”. Najpopularniejsza kategoria prawa jazdy pozwala prowadzić nie tylko samochody i auta dostawcze o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 t, lecz także motorowery, czterokołowce (quady) i wspomniane wcześniej motocykle o pojemności do 125 cm3. Przepisy pozwalają również na prowadzenie z takim dokumentem także ciągników rolniczych, ale co najwyżej w zestawie z przyczepą lekką (do 750 kg dopuszczalnej masy całkowitej) lub maszynami podwieszanymi.

Motocykle z silnikami o pojemności do 125 cm3

Foto: Auto Świat

Uwaga – wbrew powszechnej opinii nie każdy kierowca z prawem jazdy kategorii B może jeździć „125-ką” i nie każda „125-ka” może być prowadzona przez osobę z takim prawem jazdy. Kierowca musi mieć co najmniej trzyletni staż. Jeśli zaś chodzi o wymogi co do jednośladu, to nie może on mieć mocy wyższej niż 11 kW, a współczynnik mocy do masy nie może przekraczać 0,1 kW/kg.

Przed zakupem jednośladu warto się więc upewnić, czy spełnia on te kryteria. To wcale nie takie oczywiste – wiele małych motocykli sportowych, np. lekkie motocykle enduro, szczególnie z silnikami dwusuwowymi, mogą mieć czasem nawet ponaddwukrotnie wyższą moc od dopuszczalnej, ten sam problem dotyczy też wielu „miniścigaczy”.

Uwaga! Wielu handlarzy sprowadzających motocykle z zagranicy pomaga rejestrować też znacznie większe maszyny jako „125-ki”. W portalach ogłoszeniowych można łatwo znaleźć takie ogłoszenia z tytułami w stylu Yamaha XC 300/125 na kategorię B, które wyraźnie sugerują, że nie tylko cena, lecz także pojemność motocykla są do negocjacji. Wdawanie się w takie lewe interesy to bardzo ryzykowny pomysł – dopóki nic poważnego się nie wydarzy, takie kombinacje przez lata mogą pozostać niewykryte, a diagności często albo przymykają oko na niezgodność dokumentów ze stanem faktycznym, albo po prostu się na motocyklach nie znają.

Tyle że gdy dojdzie do wypadku, to rzeczoznawcy pracujący na zlecenie ubezpieczycieli już tak tolerancyjni nie będą – może się okazać, że np. za szkody trzeba będzie zapłacić z własnej kieszeni, a sprawa fałszowania dokumentów pojazdu może trafić do prokuratury.

Jaki motocykl z silnikiem 125 cm3 wybrać?

Oferta jednośladów, które można prowadzić na kategorię B, jest naprawdę duża – od tanich chińskich maszyn, przez nieco droższe, również wytwarzane w Azji, ale często składane w Polsce i sprzedawane pod polskimi markami (np. Junak czy Romet), a także pojazdy tajwańskie i koreańskie, aż po jednoślady marek japońskich lub włoskich. Zacznijmy jednak od wyboru rodzaju jednośladu – skuter czy motocykl? Uwaga – z formalnego punktu widzenia skutery o pojemności powyżej 50 cm3 to też motocykle, a poniżej 50 cm3, rozpędzające się najwyżej do 45 km/h, to motorowery.

Skutery mają niezaprzeczalne zalety – przede wszystkim jeździ się nimi znacznie łatwiej niż normalnymi motocyklami, bo z reguły mają bezstopniową przekładnię automatyczną. Uruchamiamy silnik i żeby ruszyć, dodajemy gazu, a żeby się zatrzymać – po prostu naciskamy hamulec. Podstawy jazdy na skuterze można opanować w dosłownie kilka minut.

W mieście jazda na skuterze to czysta przyjemność, bo nawet relatywnie słaba „125-ka” dzięki automatycznej skrzyni biegów sprawnie rusza spod świateł. Dodatkowym atutem większości maszyn są schowki i kufry przydatne do przechowywania kasku, do których uda się zapakować nawet całkiem spore zakupy. Na skutery wygodniej się też wsiada i zapewniają one przynajmniej minimalną ochronę przed deszczem i wiatrem.

Realna prędkość maksymalna skutera z silnikiem 125 cm3 to zwykle między 80 a 105 km/h. Atutem takich maszyn jest jednak nie prędkość maksymalna, lecz bardzo sprawne przyspieszenie. Wady skuterów? Maszyny na małych kółkach źle sobie radzą na nierównych drogach i prowadzą się mniej stabilnie od normalnych motocykli. Jednoślady z bezstopniową skrzynią biegów teoretycznie palą nieco więcej i mają gorsze osiągi – w praktyce z lepszych osiągów potrafią skorzystać co najwyżej wytrawni motocykliści, a ci zwykle „125-kami” nie jeżdżą. Najtańszy nowy skuter z silnikiem 125 cm3 można kupić za ok. 3000 zł, natomiast najdroższy – Vespa 946 RED – kosztuje oszałamiające 43 000 zł!

Motocyklami jeździ się znacznie trudniej niż skuterami – operowanie ręczną dźwignią sprzęgła i nożna zmiana biegów wymagają od kierowcy, który dotychczas jeździł tylko samochodem, sporo nauki i przestawienia się. Jeśli nigdy wcześniej nie kierowaliście motocyklem lub przynajmniej motorowerem z manualną skrzynią, nie zaczynajcie takiej przygody na drodze publicznej!

Wielu sprzedawców motocykli oferuje przy zakupie „125-ki” bezpłatne szkolenia – warto z takiej propozycji skorzystać lub na własny koszt wykupić przynajmniej kilka jazd z instruktorem. Większość nabywców traktuje „125-ki” jako sprzęt do nauki i do przekonania się, czy rzeczywiście jazda na motocyklu im się spodoba – zwykle to tylko etap przejściowy przed zakupem pełnowymiarowej maszyny. Najtańsze fabrycznie nowe motocykle (choć czasem są to kilkuletnie „leżaki magazynowe”; czyt. obok) można kupić już za niespełna 3000 zł.

Skuter Chiński, Polski czy Japoński? Nowy czy używany?

Jeśli nie jesteście zapalonymi majsterkowiczami, unikajcie najtańszych chińskich maszyn sprzedawanych pod nieznanymi markami. Nie są one może aż tak złe, jak obiegowa opinia o nich, ale po zakupie taki pojazd warto rozebrać i złożyć od nowa, zalać markowymi olejami – po takich zabiegach powinien trochę posłużyć. W przypadku produktów z Chin nie wierzcie w to, że identyczne maszyny da się kupić taniej lub drożej tylko w zależności od marki.

U azjatyckich producentów w zasadzie nie negocjuje się cen – importer może jednak negocjować jakość zamontowanych podzespołów. Konstrukcyjnie identyczne maszyny mogą mieć np. lepsze lub gorsze opony, akumulatory, świece, amortyzatory czy gaźniki. Różnica w cenie może też wynikać z tego, że droższe maszyny są składane i sprawdzane przez poważnych importerów, a tańsze trafiają do klientów wprost z fabryki.

Za równowartość nowego chińskiego jednośladu można kupić używaną maszynę renomowanej marki japońskiej lub włoskiej. Z używanymi motocyklami i skuterami jest dokładnie tak, jak z samochodami z drugiej ręki – znaczna część maszyn trafiających do naszego kraju albo ma skręcone liczniki, albo przeszła poważne wypadki.