• Teoretycznie właściciele aut, którzy posiadają dodatkową polisę autocasco, powinni spać spokojnie. W praktyce nie zawsze tak jest
  • Kierowcy, zawierając polisę AC, błędnie zakładają, że chroni ona samochód przed każdym rodzajem szkody

Tak naprawdę warunki ubezpieczenia i zakres ochrony mogą być dość dowolnie formułowane przez ubezpieczyciela. Oznacza to, że zgodnie z prawem firma pokryje tylko koszty naprawy zniszczeń uwzględnionych w ogólnych warunkach ubezpieczenia.

Jeśli okaże się, że mamy szczęście i nasza polisa obejmuje ochroną szkody wyrządzone przez naturę, nie wolno zapominać o dopełnieniu swoich obowiązków wynikających z umowy – w innym przypadku kłopoty z wypłatą pieniędzy będą murowane. Po pierwsze, szkodę należy zgłosić ubezpieczycielowi w określonym przez niego terminie.

Zazwyczaj jest to 7 dni od momentu wykrycia szkody, ale zdarzają się też przypadki, że termin ten jest znacznie krótszy. Pamiętajmy przy tym, że zwrot „wykrycie szkody" lub „uzyskanie informacji o szkodzie" nie jest jednoznaczny z datą całego zdarzenia. Gdy auto zostanie uszkodzone podczas naszej nieobecności, ubezpieczyciel nie może nam zarzucić, że nie dotrzymaliśmy wymaganych terminów.

Po drugie, należy sprawdzić, w jakiej formie trzeba zgłosić szkodę, choć w tym przypadku ubezpieczyciele nie są tak rygorystyczni. Zazwyczaj uznają zgłoszenia telefoniczne, lub internetowe.

Po trzecie, obowiązkiem poszkodowanego jest unikać powiększenia szkód. Chodzi tu m.in. o zabezpieczeniu szyb wybitych podczas wichury po to, by uchronić wnętrze przed uszkodzeniem lub zalaniem. W innym przypadku zakład ubezpieczeniowy ma prawo nie uwzględnić w wycenie strat, którym można było zapobiec.

Sam proces likwidacji szkód odbywa się tak samo, jak w przypadku kolizji z innym autem. Mamy do wyboru dwie ścieżki – wypłatę pieniędzy lub naprawę bezgotówkową. Przy wyborze pierwszej opcji ubezpieczyciel musi wypłacić tzw. bezsporną część rekompensaty w ciągu 30 dni od zgłoszenia zdarzenia.

Jednocześnie przyjęcie pieniędzy nie zamyka drogi do ubiegania się o wyższe odszkodowanie. Trzeba też pamiętać, że w przypadku autocasco za szkodę całkowitą uznaje się naprawę przekraczającą 70 proc. wartości auta. W starszych samochodach może być już uznana nawet przy niewielkich szkodach.