• Pogoda sprzyja zwiększonej liczbie mandatów z tak zwanego zimowego taryfikatora. Ten opisany w art. 60 ust. 2 pkt 2 Ustawy Prawo o ruchu drogowym opiewa nawet na 500 zł
  • Samochodowe szaleństwa na śniegu w najlepszym przypadku mogą skończyć się pouczeniem, a w najgorszym – utratę prawa jazdy
  • Trzeba też pamiętać, że mandat za takie wyczyny można dostać także poza drogami publicznymi
  • Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

Sobiesław Zasada, polska legenda rajdów, namawiał kiedyś w swoich książkach traktujących o doskonaleniu techniki jazdy do trenowania umiejętności prowadzenia auta w poślizgu na ośnieżonych placach. Faktycznie w takich warunkach można wprowadzać pojazd w poślizg przy stosunkowo niedużych prędkościach, uczyć się trudnej techniki kontrowania oraz ćwiczyć panowania nad autem na oblodzonej drodze. Takie zachowanie na placach pod sklepami i centrami handlowymi jest nielegalne i niebezpieczne, dlatego jest szybko pacyfikowane przez policję. Do doskonalenia techniki jazdy służą zamknięte tory, których w całej Polsce nie brakuje (namawiamy do korzystania z ich oferty).

Wróćmy jednak do wspomnianego artykułu 60, z którego tytułu policjanci wystawiają w ten weekend (i nie tylko, choć pogoda niezwykle sprzyja) mandaty.

Mandat za kulig

Na tym jednak nie koniec, ponieważ jeśli podczas kuligu za samochodem dojdzie do wypadku, którego skutkiem będzie ciężki uszczerbek na zdrowiu lub śmierć, sprawcy grozi kara pozbawienia wolności nawet do 8 lat.

Przepisy ruchu drogowego ograniczają się jedynie do dróg publicznych. Poza nimi kulig jest dozwolony, co nie oznacza, że bezpieczny (jest jednak wyjątek od tej reguły, o czym piszemy w ostatnim akapicie tego artykułu). Przepisów ruchu drogowego nie stosuje się np. na drogach polnych i leśnych, jednak część z nich ma status dróg publicznych, a na części obowiązuje zakaz poruszania się pojazdami mechanicznymi. Tak naprawdę ciągnięcie sanek za samochodem jest skrajnie niebezpieczne. Policjanci mogą także interweniować, jeśli uznają, że kulig stwarza zagrożenie dla życia lub bezpieczeństwa jego uczestników lub osób postronnych.

Mandat nie tylko za art. 60. Jest też art. 86 KW

W Kodeksie drogowym nie brakuje przepisów mówiących o karach za stwarzanie zagrożenia na drodze, a pod takie wykroczenia można podciągnąć zarówno driftowanie na drogach i parkingach, jak i urządzanie kuligów samochodowych. Co więcej, karę za tego typu pomysły można dostać także na własnej posesji czy działce. Konsekwencje w tych przypadkach mogą być znacznie poważniejsze niż wiele osób sądzi.

Co kierowcy szalejącemu po ośnieżonym parkingu mogą zarzucić policjanci? Najczęściej policjanci powołują się na art. 86 Kodeksu wykroczeń, czyli za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. W par. 1 tego przepisu czytamy:

Par. 3 tego samego przepisu daje kolejne możliwości karania kierowców:

Sporo tu zależy od interpretacji policjanta, który przyłapię kierowcę na śnieżnych szaleństwach. Wystarczy, że zinterpretuje je jako poważne zagrożenie prawo jazdy możemy stracić już na miejscu. W tym przypadku jednak o dalszych losach kierowcy i jego uprawnień zdecyduje sąd.

Kulig poza drogami publicznymi - czy jest legalny

Przeświadczenie o bezkarności na własnych placach czy działkach jest nie co złudne. Okazuje się bowiem, że jeśli policjant bardzo będzie chciał to i na takich terenach może ukarać kierowców, którzy postanowią szaleć na śniegu swoimi samochodami, czy organizować tam kuligi. Zgodnie z art. 98 Kodeksu wykroczeń: "Kto, prowadząc pojazd poza drogą publiczną, strefą zamieszkania lub strefą ruchu, nie zachowuje należytej ostrożności, czym zagraża bezpieczeństwu innej osoby, podlega karze grzywny albo karze nagany".

Kulig - jak musi być zorganizowany, by być legalny

Bezpieczniejszą i dozwoloną formą kuligu jest ten organizowany w zaprzęgu. Kwestie te reguluje ustawa Prawo o ruchu drogowych, określając zasady ruchu pojazdu zaprzęgowego:

Art. 34.

  1. Do zaprzęgu może być używane tylko zwierzę niepłochliwe, odpowiednio sprawne fizycznie i dające sobą kierować. 
  2. Kierujący pojazdem zaprzęgowym jest obowiązany utrzymywać pojazd i zaprzęg w takim stanie, aby mógł nad nimi panować. 
  3. Bezpośrednio jeden za drugim może jechać nie więcej niż 5 pojazdów zaprzęgowych. Odległość między piątym pojazdem a następnym nie może być mniejsza niż 200 m. 
  4. Kierujący pojazdem zaprzęgowym przy wjeżdżaniu na drogę twardą w miejscu, gdzie nie ma dostatecznej widoczności drogi, jest obowiązany prowadzić zwierzę za uzdę. 
  5. Kierującemu pojazdem zaprzęgowym zabrania się: 1) przeciążania zwierzęcia; 2) jazdy obok innego uczestnika ruchu na jezdni; 3) pozostawiania pojazdu niezabezpieczonego przed ruszeniem; 4) jazdy pojazdem na płozach bez dzwonków lub grzechotek.