Jedno nie ulega wątpliwości. Telefon warto odpowiednio przymocować w samochodzie za pomocą odpowiedniego uchwytu, zamiast porzucać w schowku, wnęce czy innym mało wygodnym miejscu. Jeśli jest to bowiem nowoczesne urządzenie z wbudowaną nawigacją i innym praktycznym oprogramowaniem, to wówczas może być bardzo użyteczne w samochodzie.
Skorzystamy bowiem z nawigacji GPS, popularnych ostrzegaczy stanowiących alternatywę dla radia CB (np. Waze, Rysiek, Yanosik i inne), komunikatorów do rozmów video (np. Skype), a nawet zobaczymy, kto do nas dzwoni (i w razie czego odrzucimy połączenie).
Zasadne pytanie: jak przymocować smartfon czy tradycyjny telefon, by z nich wygodnie korzystać w trakcie jazdy? W sklepach jest mnóstwo akcesoriów przeznaczonych do mocowania mobilnego sprzętu w samochodzie. Trzeba przy tym przyznać, że producentom pomysłowości nie brakuje. Prócz różnorodnych uchwytów na telefon z przyssawką do szyby znajdziemy także mocowania do kratek wentylacyjnych czy nawet bezpośrednio do deski rozdzielczej. Dla każdego coś innego.
Uchwyt na telefon - dla każdego coś dobrego
Wybór jest duży, a rozpiętość cen jeszcze większa (od kilkunastu do kilkuset złotych). Zwykle cena jest też odzwierciedleniem jakości, choć nie zawsze jest to regułą. W tej samej cenie nietrudno znaleźć produkty, z których jeden sprawia bardzo solidne wrażenie, a drugi można popsuć tuż po wyjęciu z pudełka. Niestety, trzeba się przy tym pozbyć złudzeń. Wiele z tanich akcesoriów to produkty, które starczą na jeden-dwa sezony użytkowania. Wykonane są z delikatnych tworzyw, które łatwo się wyrabiają lub nawet łamią. Szczególnie narażone na przyspieszone zużycie są prowadnice, zębatki oraz miękkie końcówki chroniące przed zarysowaniem.
Większość akcesoriów to produkty uniwersalne, co oznacza, że telefony w najpopularniejszych rozmiarach powinny pasować. Problem w tym, że współczesne smartfony stają się coraz większe, co oznacza, że nie wszystkie uchwyty będą odpowiednie. Podobnie jest w przypadku tradycyjnych, niewielkich telefonów bez ekranu dotykowego – mogą być zbyt małe do niektórych akcesoriów.
Uchwyt na telefon - sprawdziliśmy z różnymi urządzeniami
Stąd w teście uchwytów na telefon wykorzystaliśmy kilka modeli urządzeń różniących się wymiarami – niewielką Nokię E50 i małego iPoda Touch 4G, które rozmiarami nie różnią się od wielu tanich produktów dostępnych w sklepach (np. Philips Xenium E103, Nokia 130, Alcatel 20.07). Odpowiednikiem mniejszych smartfonów (np. Huawei Y3, LG K3, Samsung Galaxy Trend 2) jest zaś użyty w teście Sony Ericsson Xperia Arc z ekranem 4,2”. Ponadto sprawdziliśmy jeszcze dwa nowe smartfony z wyświetlaczami 5,2” (Microsoft Lumia 950) oraz 5,5” (HTC Desire 820).
Galeria zdjęć
Sprawdziliśmy uniwersalne uchwyty samochodowe do telefonów i smartfonów. Akcesoria przydadzą się na co dzień w samochodzie, ale mało które wystarczą na długo…
Zwróćmy uwagę na silikonową przyssawkę – to jeden z najważniejszych elementów. Jeśli producent na niej oszczędził, to prędzej czy później uchwyt odpadnie od szyby (zwykle prędzej). Im bardziej miękka, tym zwykle lepiej przylega do szyby i nie poddaje się tak łatwo podczas zarówno bardzo upalnych, jak i mroźnych dni. Nawet jednak najlepszy produkt nie sprawdzi się, gdy szyba jest tłusta, brudna i zakurzona. Przed mocowaniem trzeba koniecznie wyczyścić szklaną powierzchnię zwykłym środkiem do mycia szyb. Można również delikatnie zwilżyć silikon czystą wodą.
W najgorszych produktach zacisk przy przyssawce pęknie podczas pierwszej próby użycia (to szczególnie zmora użytkowników tanich nawigacji samochodowych). Wprawdzie można spróbować skleić konstrukcję, ale jest to doraźna pomoc. Szybko zużywają się także gumki zaciskające smartfon w ramionach. W najgorszych produktach mogą odkleić się już przy pierwszym użyciu.
Jeśli są wykonane z kruchego plastiku, to zużyją się bardzo szybko (mogą nawet nie przetrwać jednej mroźnej zimy). Im częściej będziemy z nich korzystać, tym szybciej się wyrobią. Wraz z nimi pękają delikatne sprężyny. By przedłużyć żywotność, unikajmy rozsuwania ramion bez naciśnięcia przycisku zwalniającego blokadę (o ile w ogóle jest dostępny) albo ściskania ramion na telefonie.
Ustawiając ramię pod odpowiednim kątem, lepiej nie nadużywać siły – łatwo wówczas zniszczyć sprzęt, zanim jeszcze zacznie być używany. Zwykle plastikowe ramię jest blokowane przy użyciu pokręteł. Najlepiej odkręcić je tak, by całą konstrukcję można było ustawiać bez żadnego oporu. Potem wystarczy solidnie dokręcić – ale także bez przesady, by nie zerwać gwintu albo nie połamać tworzyw.
Solidny, porządny uchwyt wykonany z materiałów wysokiej jakości. Telefon z dużym 5,5” ekranem ledwo się mieści, włożony w etui – już nie. Za to najmniejszy – bez żadnych problemów. Atrakcyjna cena.
Najsolidniejszy i najmocniejszy uchwyt w teście. I najdroższy. Kompatybilny ze wszystkimi użytymi telefonami. Potężna konstrukcja o dużym zakresie regulacji. Porządna przyssawka i doskonałe materiały.
Uchwyt z funkcją ładowania bezprzewodowego (indukcyjnego). Świetnie wykonany. Uwaga na rozstaw ramion. Nawet w najwęższej pozycji nie utrzyma najmniejszych tradycyjnych telefonów. Szkoda, że tak drogi.
Produkt wysokiej jakości w komplecie z samochodową ładowarką. Uwaga na szerokie ramiona. W niektórych telefonach przyciski na boku obudowy będą stale dociśnięte (np. od głośności). Nie nadaje się do małych modeli.
Masywny, potężny uchwyt o szerokim zakresie regulacji, by łatwo dopasować do różnych modeli telefonów. Choć jakością tworzyw ustępuje droższej konkurencji, to jednak i tak jest godny uwagi, także ze względu na cenę.
Bogato wyposażony (razem z końcówką na kratkę wentylacyjną i mocowaniem na przewód zasilający) i dobrze wykonany. Niestety, nie nadaje się do najmniejszych telefonów (za duży rozstaw ramion).
Pomysłowy system zatrzaskiwania ramion (wystarczy lekko docisnąć telefon do uchwytu). Dobre wykonanie (tworzywo ABS i przyjemny w dotyku lakier matowy). Uwaga: niestety za szeroki rozstaw ramion na tradycyjne telefony.
Charakterystyczne ramię (tzw. gęsia szyjka) o dużym zakresie regulacji (ale i mniej stabilne, gdy nie podeprzemy telefonu o deskę). Dobra jakość wykonania i tworzyw. Tradycyjne, mniejsze telefony bez ekranu dotykowego nie pasują do uchwytu Celly.
Mały uchwyt z krótkim, wygiętym ramieniem. Bardzo dobra jakość wykonania. Niestety, zakładanie i zdejmowanie nie jest zbyt wygodne. Gdyby to poprawić, ocena byłaby lepsza, tym bardziej że mocowanie jest dość stabilne. Cena mogłaby być niższa.
Charakterystyczny, wyginany pałąk jest mało wygodny w obsłudze, a telefony o największych i najmniejszych rozmiarach nie tkwią tak pewnie jak u rywali. Dobra jakość wykonania i oryginalne wzornictwo. Stabilność mocowania: przeciętna.
Wyróżnia się przede wszystkim kolorystyką (dwukolorowe tworzywo). Pewnie trzyma telefony (prócz najmniejszych), mimo że sprawia wrażenie bardzo delikatnego. Może się nieco uginać pod ciężarem większych smartfonów. Atrakcyjna cena.
Wbudowana pętla indukcyjna do bezprzewodowego ładowania, co nie pozostaje bez wpływu na cenę. Bardzo wysoka jakość wykonania. Świetne tworzywa. Nie jest kompatybilny z małymi telefonami z niewielkim wyświetlaczem.
Imponuje bardzo dużym zakresem regulacji. Choć jakość wykonania nie jest najwyższa, to jednak konstrukcja pewnie trzyma nawet duże telefony. Nie nadaje się do małych modeli. Niska cena jest odzwierciedleniem jakości.
Dodatkowo wyposażona w mocowanie do kratki wentylacyjnej. Elastyczne ramię (tzw. gęsia szyjka) jest najdłuższe ze wszystkich testowanych. Pasuje także do małych telefonów. Uwaga: blokadę przyssawki łatwo uszkodzić.
Dwa chwytaki wyraźnie poprawiają stabilność mocowania i lepiej rozkładają ciężar telefonu na kratce wentylacyjnej. Jakość wykonania bez zarzutu. Niestety, rozstaw ramion za szeroki na małe telefony. Korzystna cena zakupu.
Dobrze wykonany z jednym uniwersalnym chwytakiem do kratki. Nie jest kompatybilny z telefonami z wąską obudową i małym ekranem. Praktyczne zwolnienie blokady uchwytu, ale trudniej dostępne, gdy użyjemy większego telefonu.
Chwytak o większym rozstawie nie pasuje do niektórych kratek wentylacyjnych. Duża powierzchnia ramion ułatwia pewne trzymanie. Niestety, gumowe osłony na telefon regularnie się przesuwają. Przystępna, niska cena.
Telefon czy smartfon warto zamocować w dobrym uchwycie – co do tego nie ma wątpliwości. Niestety, cudów nie ma. Oszczędności na akcesoriach mogą się zemścić – gdy telefon wypadnie, to zwykle trzeba liczyć się z kosztowną wymianą wyświetlacza. Niekiedy nawet trzeba pomyśleć o zakupie nowego telefonu, gdyż w niektórych wymiana uszkodzonego ekranu jest nieopłacalna. Jeśli zatem drogi telefon trzymamy w najtańszym uchwycie, robimy to na własne ryzyko.