Gdy tylko zrobi się cieplej warto zadbać o lakier auta: samo mycie, a już zwłaszcza samo mycie bezdotykowe albo na myjni automatycznej nie wystarcza, by zachować zbliżony do fabrycznego wygląd karoserii. Zauważono to nawet na wielu publicznych myjniach samoobsługowych: oprócz lanc wysokociśnieniowych coraz częściej dostępne są także szczotki, które pozwalają domyć auto.
Jeśli chcemy posunąć się dalej w kosmetyce naszego samochodu, lakier warto przeglinkować (w galerii pokazujemy, jak to zrobić), a następnie wypolerować, choć to już jest zadanie dla bardziej zaawansowanych amatorów, w dodatku dysponujących większą ilością czasu. Na koniec lakier trzeba zabezpieczyć przed działaniem słońca, chemii i – przynajmniej częściowo – przed mechanicznymi uszkodzeniami.
Służy do tego specjalistyczna chemia, której jest coraz więcej na rynku. Podobnie nie brakuje profesjonalnych i amatorskich narzędzi, które pozwalają przy odrobinie wprawy osiągnąć doskonały efekt. Nawet jeśli zainwestujemy w profesjonalne narzędzia, wydatek szybko się zwróci: warsztatowe polerowanie lakieru to usługa bardzo droga, z reguły jednorazowa operacja kosztuje tyle, ile zestaw narzędzi, z których będziemy korzystać przez lata.
Wielu zawodowców uważa, że najładniejszy wygląd lakieru zapewni wosk naturalny, jednak faktem jest, że łatwiej używa się środków syntetycznych, a niektóre zapewniają ochronę lakieru na wiele miesięcy. Oto przykładowe środki o odmiennych właściwościach.
Na zdjęciu łatwy w użyciu syntetyczny preparat do lakieru, zostawia trwałą powłokę. Cena 90 zł
przygotowanie szamponu
Glinkowanie to czynność, po której lakier będzie pozbawiony wbitych cząsteczek brudu, które nie tyle widać, co czuć, przesuwając dłonią po umytej powierzchni. Zwilżając karoserię specjalnym płynem lub choćby płynem do szyb, pocieramy kolejne fragmenty lakieru glinką, a gdy ta się zabrudzi, zagniatamy ją i pracujemy dalej.
Przed glinkowaniem warto pozbyć się smoły i żywicy, przemywając dolne części auta specjalnym środkiem – dzięki temu glinka wystarczy nam na dłużej.
pastę nakładamy na tarczę, nie na lakier
Duży (200 g) kawałek glinki lakierniczej.
Cena 120 zł
Tani szampon z dodatkiem wosków syntetycznych i naturalnych.
Cena 6 zł
maszynowa pasta polerska – drobna – cena 18 zł
Syntetyczne preparaty ochronne nakłada się najłatwiej, uzyskując trwały efekt.
Glinką oczyścimy też trudno dostępne miejsca, np. pod klamkami.
Glinkujemy lakier wyłącznie na mokro! W przypadku samochodu średniej wielkości, jeśli jest dobrze umyty, glinkowanie zajmie nam ok. 30-40 minut.
Pasta polerska – cena 50 zł
Polerując lakier, warto użyć dwóch albo trzech past o różnej gradacji: zaczynamy najmocniej tnącą, a kończymy taką, która wygładza lakier, zapewniając połysk i redukując „czepianie się” zabrudzeń. Najbezpieczniej korzystać z zestawu past jednego wybranego producenta. Uwaga, obowiązuje zasada: jedna nakładanka polerska, jedna pasta – nie używamy różnych preparatów na tym samym padzie (nakładce). Zmniejszając nacisk maszyny, uzyskujemy większą gładkość powierzchni.
Na zdjęciu pasta polerska – cena 60 zł
Do polerowania lakiery potrzebne będą: maszyna polerska (obrotowa od ok. 200 zł, obrotowo-oscylacyjna od ok. 900 zł, obrotowo-oscylacyjna z najwyższej półki – ok. 1700 zł), 2-3 pady (nakładki) polerskie oraz pasta polerska (najlepiej dwie o różnej ziarnistości, koniecznie przystosowane do użycia maszynowego). Opcjonalnie także: taśma malarska, dobra lampa do oceny efektu polerowania, zmywacz do powłok woskowych w spreju i kilka szmatek z mikrofibry.
Twardość nakładki polerskiej powinna być dobrana do twardości lakieru (miękki lakier – miękki pad), a jeśli nie umiemy tego ocenić, na wszelki wypadek użyjmy miękkiego.
spłukiwanie felg myjką ciśnieniową
Tradycyjna pasta z woskiem do lakieru. Cena 18 zł
w czasie polerowania używamy ściereczek z mikrofibry
Preparat czyszcząco-ochronny do ręcznego użycia. Cena 18 zł
przed polerowaniem mierzymy grubość lakieru
Myjka ciśnieniowa pozwala oczyścić (z grubsza) zakamarki auta, jednak lakieru porządnie nie domyje.
Myjka ciśnieniowa, gdy chcemy domyć karoserię zapuszczoną w okresie jesienno-zimowym, to bardzo przydatne narzędzie: można wypłukać nią sól i błoto z nadkoli, szpar, zakamarków karoserii. Umiejętnie operując lancą, oczyścimy skutecznie wewnętrzne części progów, wnęki dostępne po otwarciu klap itp.
Czego nie domyjemy? Zewnętrznej powłoki lakierniczej – w każdym razie nie w zadowalającym stopniu, co będzie szczególnie zauważalne w przypadku białych lakierów! Po wstępnym zmyciu karoserii należy koniecznie, przynajmniej raz na jakiś czas, umyć ją gąbką i szamponem!
Zabrudzoną glinkę możemy wielokrotnie zagniatać i używać jej ponownie.
Oświetlając karoserię lampą lampą widzimy, czy osiągnęliśmy zakładaną gładkość i połysk powierzchni.
przed polerowaniem krawędzie zabezpieczamy taśmą malarską – aby nie przegrzać lakieru
Dłonią można sprawdzić, czy lakier się nie przegrzewa
Myjka ciśnieniowa pozwala oczyścić (z grubsza) zakamarki auta, jednak lakieru porządnie nie domyje.
Samosuszący szampon Carplan, nie zostawia śladów.
Cena 16 zł
By domyć felgi, warto użyć chemii. Alternatywą środków w małych opakowaniach są preparaty profesjonalne, które wlewamy do butelki ze spryskiwaczem.
polerki obrotowe
Po wstępnym zmyciu karoserii wodą pod ciśnieniem (ewentualnie z dodatkiem chemii) warto użyć szamponu do lakieru i gąbki, a potem spłukać auto wodą pod ciśnieniem jeszcze raz.
Preparat zawierający wosk, pozostawia błyszczącą powłokę.
Cena 9 zł
Tani szampon, występuje w wersji z woskiem i bez wosku.
Cena 4,50 zł
Czyszczenie zaniedbanego lakieru to proces wieloetapowy – mycie nie wystarczy. Osobno usuwamy smołę, lotną rdzę, wbite cząsteczki brudu, a na końcu – utlenioną warstwę lakieru za pomocą środków polerskich.
W zależności od rodzaju preparatów zabezpieczających do lakieru woskowanie jest czynnością łatwą i szybką albo dość pracochłonną; równie ważny parametr to trwałość wytworzonej powłoki ochronnej, która z kolei potrafi kłócić się z jej gładkością (najtrwalsze powłoki często nie są gładkie, dlatego... po zabezpieczeniu lakieru chemią ochronną warto go nawoskować pastą z naturalnym woskiem (mniejsza trwałość, duża gładkość, wysoki połysk). Środki do lakieru najlepiej nanosić na idealnie czysty, wypolerowany i – w miarę możliwości – odtłuszczony lakier; wówczas uzyskamy najbardziej trwały efekt. Korzystając z tzw. twardych wosków, najlepiej nanosić je gąbczastym aplikatorem (lub kawałkiem miękkiej, gęstej gąbki), wykorzystując absolutnie minimalną ilość preparatu – w ten sposób uzyskamy najlepszy efekt.
maszynowa pasta poleska - cena 18 zł
W szamponach ważne są nie tylko detergenty, lecz także dodatki, np. wosk (ale tylko wtedy, gdy po umyciu nie decydujemy się zabezpieczać auta innym środkiem). Pożądane są środki ułatwiające spływanie wody
i zmniejszające ślady po zaciekach, które pojawiają się podczas mycia samochodu w upale, szczególnie podczas mycia pod domem, gdy nie mamy dostępu do wody zdemineralizowanej (dobrym sposobem, by uniknąć śladów po wyschniętej wodzie, jest możliwie szybkie wytarcie auta ręcznikiem).
Na zdjęciu: szampon z wyższej półki cenowej, silnie się pieni. Cena 25 zł
maszynowa pasta polerska zgrubna (mocno ścierna) – cena 18 zł
Koncentrat szamponu z dodatkiem „spływacza” – nie pozostawia zacieków.
Cena 19 zł
Korzystając z taniej polerki obrotowej, nie dociskajmy jej zbyt mocno do lakieru i pracujmy na niskich obrotach. Obroty można zwiększyć przy korzystaniu z pasty wykończeniowej, ale wówczas także nacisk powinien być niewielki.
Myjka ciśnieniowa pozwala oczyścić (z grubsza) zakamarki auta, jednak lakieru porządnie nie domyje.