Zresztą nie tylko wprowadzenie jednostek wysokoprężnych było zaskoczeniem. Innym szokującym posunięciem było wprowadzenie do oferty SUV-a Cayenne. Jednak gdy w tym roku wprowadzono mniejszy model tego typu – Porsche Macana – kierowcy już się tak nie dziwili, lecz bardziej oczekiwali auta z zainteresowaniem.
To zainteresowanie było uzasadnione, bo karoseria nie jest przysadzista i samochód prezentuje się zgrabnie. Jednocześnie nadwozie skrywa przestronne wnętrze, które swobodnie mieści wysokie osoby w obu rzędach siedzeń. Co istotne wygodnych siedzeń. Nawet gdy podróżuje się kilkaset kilometrów nie czuje się nadmiernego zmęczenia. Ponadto na pochwałę zasługuje również podparcie z boku, które skutecznie zapobiega nadmiernym wychyleniom ciała podczas dynamicznego pokonywania zakrętów.
A samochód jest stworzony do szybkiej jazdy. Przecież pod maską pracuje motor generujący aż 258 KM. To pozwala na uzyskanie setki po 6,1 s. Jednak dobre przyspieszenie to nie tylko zasługa mocnej jednostki, lecz także zastosowanej skrzyni biegów – dwusprzęgłowa przekładnia pracuje szybko i precyzyjnie. W efekcie w całym zakresie prędkości obrotowych silnika po mocnym wciśnięciu pedału gazu można liczyć na dobre przyspieszenie. Pasażerowie odczuwają wówczas mocne wciśnięcie pleców w oparcia foteli, a takie przyspieszanie można kontynuować aż do 230 km/h.
Mocny silnik to nie wszystko…
Żeby można było w pełni czerpać przyjemność z jazdy niezbędne jest również dopracowane zawieszenie. Spokojnie. Zestrojenie układu jezdnego w Macanie to kolejny dowód na to, że firma z Zuffenhausen zna się na budowaniu samochodów sportowych. Gdy zajdzie taka potrzeba klawiszem w kokpicie możemy wybrać sportowe nastawy, a wówczas podwozie robi się wyraźnie sztywne.
Skutek? Samochód perfekcyjnie wpisuje się w każdy nawet ciasny zakręt i mimo wysoko umieszczonego środka ciężkości nie odczuwa się nadmiernych przechyłów nadwozia. Gdy natomiast zrezygnujemy ze sportowych ustawień samochód staje się ulubieńcem kierowców, którzy bardziej od sportowych możliwości cenią komfort jazdy. W takim ustawieniu zawieszenie dobrze tłumi wszelkie wyboje – jednak spokojnie – Macan nie staje się miękkim krążownikiem szos i nadal można bez obawy sprawnie pokonywać łuki.
Podsumowanie
Rzadko zdarza się samochód, o którym można wyrażać się w samych superlatywach. Jednak Macan naprawdę jest takim pojazdem. Przecież jest przestronny i ma pojemny bagażnik, gdy trzeba potrafi być komfortowy, a gdy tego chcemy cieszy sportowymi nastawami, a do tego ma napęd na wszystkie koła. W przypadku Macana z silnikiem Diesla nie można także narzekać na cenę. Przecież auto kosztuje 256 000 zł, a to jedna z najtańszych możliwości podróżowania nowym Porsche – tańsze jest tylko Porsche Boxter kosztujące 250 400 zł.