Plany przewidują, że w sześciu warszawskich dzielnicach będziemy mieli do dyspozycji łącznie przynajmniej 300 pojazdów. Początkowo będą to małe auta z napędem spalinowym, ale w ofercie znajdą się także ekologiczne hybrydy i pojazdy z napędem elektrycznym.
Założenia systemu opracowali już specjaliści z Politechniki Warszawskiej. Miejsca postoju pojazdów wyznaczone zostaną wzdłuż ulic, ale niedostępne dla innych aut. W każdym punkcie takiej mobilnej wypożyczalni będą parkowały dwa samochody, a kolejne w odległości ok. 500 m. Rekomendowana stawka za 1 godzinę wypożyczenie, to 5 zł oraz 50 zł za cały dzień (w założeniach nie określono liczby godzin). Wypożyczający za każdy pokonany kilometr zapłaci dodatkowo 30 gr. Osoby korzystające z systemu będą zobowiązane do wykupienia abonamentu. Roczna opłata nie powinna przekroczyć 200 zł.
System wypożyczalni samochodów przeznaczonych do ruchu miejskiego ma w założeniu spełniać rolę takiego samochodowego Venturilo, co po jego wdrożeniu powinno znacznie ograniczyć ruch samochodów w centrum stolicy. Tym bardziej, że system będzie działał w strefie ograniczonego parkowania. Auta będą mogły parkować w miejscach ograniczonych dla zwykłych użytkowników oraz poruszać się po buspasach.
Według wstępnej analizy w Warszawie system ten powinien zdać egzamin, gdy do dyspozycji mieszkańców przeznaczonych zostanie przynajmniej 300 aut.
Takie wypożyczalnie działają już w wielu miastach Europy. Dla przykładu po ulicach Paryża jeździ już ponad 3 tys. takich samochodów, w Berlinie furorę robią elektryczne Smarty.
Polski projekt przewiduje wybór kilku dostawców samochodów, ale już wiadomo, że taką ofertę przygotowało kilku polskich importerów, a wśród proponowanych aut znalazły się małe Smarty.