Dzięki firmie ZF, ma się to zmienić. Inżynierowie tej marki przedstawili właśnie odpowiednik systemu Start-Stop w wersji dla automatów.

Producentów samochodowych oferujących system Start-Stop, na razie można policzyć na palcach jednej ręki, a na dodatek spotykany jest on tylko w ograniczonych wariantach silnikowych. Obok pionierów tego rozwiązania już stosujących ten system, bawarskiej firmy BMW, francuskiego koncernu PSA, technologię tą, chcą wprowadzić do swoich modeli w przyszłym roku także KIA, Mazda i Fiat. Jednak dzięki firmie ZF, istnieje wielkie prawdopodobieństwo, że po to rozwiązanie w niedługim czasie sięgną kolejni.

Działanie Start-Stop jest bardzo proste. System odłącza zagrzany silnik w czasie postoju, bez ingerencji kierowcy, po czym po upływie kilkudziesięciu sekund lub poprzez naciśnięcie przez kierowcę sprzęgła, automatycznie uruchamia go z powrotem. Korzyści tego rozwiązania są przewidywalne. W trakcie kiedy silnik jest w "uśpieniu", obniża się spalanie (nawet o 15%) i poziom emisji dwutlenku węgla, a zalety te, najbardziej dostrzegalne są w miejskich korkach.

Niestety konstrukcja systemu Start-Stop uniemożliwiała dotąd stosowanie go w autach ze skrzyniami automatycznymi. Problem tkwił głównie w trybie smarowania takich przekładni. W automatach podczas postoju pojazdu, nie jest podtrzymywana praca pompy olejowej. W skrócie oznacza to, że w tym czasie nie występuje w nich ciśnienie, umożliwiające na przykład zmianę biegów "na sucho". Stąd typowy dla tego typu skrzyń opór, podczas próby przesunięcia na jakikolwiek tryb pracy drążka zmiany biegów, bez wcześniejszego wciśnięcia pedału hamulca w trakcie uruchamiania silnika. Brak ciśnienia oleju powoduje, że elementy skrzyni - blokady i wewnętrzne sprzęgło -, są zdeaktywowane, a próba rozruchu silnika niemożliwa. Drugim powodem, dla którego niemożliwe było dotąd stosowanie systemu Start-Stop w pojazdach z automatycznymi przekładniami, jest zbyt długi czas reakcji silnika, pomiędzy jego odpalaniem, a gotowością do jazdy. A tego nie jest w stanie zaakceptować żaden producent. Ponieważ zanim w skrzyni automatycznej zostanie wytworzone ciśnienie rzędu 6 bar, jej elementy muszą wypełnić się odpowiednią ilością oleju przekładniowego. A taki proces, pomijając już inne parametry i cykle uruchamiania, trwa z reguły dwukrotnie dłużej niż w przypadku pojazdów ze skrzyniami mechanicznymi.

Sposobem na rozwiązanie tych ułomności byłoby oddzielenie pompy olejowej od jednostki napędowej za pomocą alternatywnego silniczka elektrycznego. Wymagałoby to jednak dodatkowych rozwiązań wygłuszających w obwodzie skrzyni biegów, bowiem w sytuacji gdy silnik zostałby wyłączony, ciężko byłoby w inny sposób zamaskować odgłosy pracy pompy. Ponadto takie "zewnętrzne" zasilanie pompy prowadziłoby do nadmiernego wysilenia akumulatora.

Jak się jednak okazuje, wspomniana na wstępie firma ZF zdołała sprostać temu zadaniu i przedstawiła rozwiązanie, umożliwiające zastosowanie systemu Start-Stop w automatach. Niemieckie przedsiębiorstwo z miejscowości Friedrichshafen, opracowało system na potrzeby nowej, ośmiostopniowej skrzyni automatycznej 8HP, opracowanej przez BMW. Tak zwany HIS (Hydraulic Impuls System) przyspiesza proces tworzenia ciśnienia, a tym samym przyspiesza gotowość pracy skrzyni i silnika do jazdy. HIS to nic innego jak dodatkowy, hydrauliczny podzespół skrzyni biegów o cylindrycznej formie, o długości 19 cm, średnicy 5 cm i pojemności 100 ml na olej przekładniowy, który gromadzi jego odpowiednią ilość w momencie wyłączenia silnika. W trakcie jego ponownego uruchamiania "rezerwa" oleju nagromadzona we wcześniejszej fazie, zostaje błyskawicznie przepompowana do elementów skrzyni biegów. Ilość przekazanego płynu nie jest przypadkowa, bowiem taka dawka oleju jest zdaniem inżynierów ZF wystarczająca do ponownego nasmarowania części przekładni. Dzięki systemowi HIS samochód ze skrzynią automatyczną jest gotowy do jazdy po zaledwie 350 milisekundach od odpalenia silnika. Bez tego rozwiązania cały proces trwałby około 800 milisekund, a to mimo tych cząstkowych różnic, oznaczałoby sporą stratę w dynamice i komforcie działania całego układu.

Warto dodać, że cała konstrukcja HIS została zaprojektowana bardzo zgrabnie. System został zamontowany w poprzek głównego hydraulicznego sterownika skrzyni i nie wymaga adaptacji dodatkowego miejsca w całym układzie przekładni. A co najważniejsze, dzięki technologii HIS możliwe jest zaadoptowanie systemu Start-Stop do skrzyń automatycznych, który według wyliczeń firmy ZF jest w stanie zaoszczędzić około 5% paliwa. Być może na pierwszy rzut oka może się wydawać, że gra niewarta jest świeczki, jednak nie należy zapominać, iż obecnie każdy nowy automat projektuje się także pod kątem zmniejszania zużycia paliwa. A dla przykładu, przy zastosowaniu wspomnianej przekładni BMW - 8HP, można zaoszczędzić kolejne 11% surowca.