Plany zakładają 3 różne modele oraz 3 progi cenowe. Za ok. 6 tys. euro oferowany będzie sedan, za 7 tys. euro – kombi, a van ma kosztować ok. 8 tys. euro. Klimatyzacja czy poduszki kurtynowe nie są oczywiście zawarte w tej cenie. Jednak podobnie jak w Dacii, można liczyć na atrakcyjne pakiety wyposażenia.

Tania submarka VW nie chce walczyć z Ładą, Dacią czy Chevroletem jedynie ceną. Auta mają przekonywać klientów lepszą od konkurencji jakością, ekonomią, a także zachowaniem podczas jazdy. Żeby to osiągnąć, inżynierowie skorzystają ze sprawdzonych koncernowych rozwiązań. Przejście VW na system MQB oznacza, że do archiwum trafi wiele nieprzestarzałych rozwiązań. Koszty ich opracowania już dawno się zamortyzowały – wytworzenie jednego auta kosztuje zaledwie 3 tys. euro.

4,2-metrowe nadwozie i technika małego auta – czy to do siebie pasuje? Tak, ponieważ dyskontowy VW ma zaspokajać potrzeby transportowe klientów z krajów rozwijających się, a nie imponować osiągami. Do tego wystarczą 3-cylindrowe silniki, zajmujące jak najmniej miejsca – auto bowiem powinno być jak najlepiej zagospodarowane na potrzeby pasażerów. Uzyskanie dużej przestronności umożliwi 2,5-metrowy rozstaw osi, jednolity we wszystkich 3 nadwoziach. Sedan i kombi będą miały ok. 4 m długości, van – o 20 cm więcej. Podobnie jak w Lodgy, opcjonalnie będzie można zamówić 6. i 7. fotel. O bezpieczeństwo seryjnie zadbają 2 poduszki i ABS, a w Europie – także ESP.

Okazuje się, że w koncernie VW pojawi się 13. marka – wbrew spekulacjom nie będzie to jednak Alfa Romeo, lecz instrument do „nabijania” dużych wolumenów przy niskich nakładach i marżach. Nie wiadomo jeszcze, jak się będzie nazywać i w jaki sposób wpłynie na wizerunek oraz sprzedaż Skody, dotychczas odgrywającej rolę „tej dyskontowej”.

Jeśli się przyjrzeć modelom sprzedawanym w takich krajach, jak np. Chiny czy Brazylia, zauważymy, że VW od dawna różnicuje ofertę. Na wielu dużych rynkach oferowane są nieznane u nas modele (np. Gol w Brazylii itp.). Teraz nastąpi globalne ujednolicenie tanich VW, co pozwoli zarówno obniżyć koszty ich produkcji, jak i wyodrębnić nową, osobną markę.