Nowe sportowe Mercedesy

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Mercedes obniżył niedawno prognozę zysku z obecnego roku, a zainteresowanie autami z gwiazdą spada nie tylko w Europie, lecz także w Chinach. Sposobem na poprawienie wyników mają być nowe wersje coupé, niemal w każdej klasie

Nowe sportowe Mercedesy
Auto Świat
Nowe sportowe Mercedesy

Coupé dla samochodowych koncernów to prawdziwa żyła złota. Są zbudowane na istniejącym już modelu, więc prace projektowe nie muszą być aż tak drogie, a i produkcja zazwyczaj okazuje się tańsza niż klasycznych wersji. Za to cena – tu firmy zacierają ręce, bo czasem okazuje się, że auto, którego wyprodukowanie kosztowało o kilkanaście procent mniej niż tak zwanej odmiany podstawowej, w salonie jest niemal dwa razy droższe.

Oczywiście, powyższy rachunek zgadza się, gdy na samochody tego typu znajduje się dostatecznie dużo nabywców i nie ucierpi przy tym sprzedaż modelu podstawowego.

Mercedes planuje nowe propozycje coupé w trzech segmentach:

  • mniej lub bardziej klasyczną wersję 2d na bazie klas A, C, E i S;4-drzwiowe coupé, jak CLA, CLS i zbudowane na bazie nowej klasy S ze zwiększonym rozstawem osi;crossovery coupé, jak GLA, GLCMLC na bazie SUV-ów.

Oznacza to, że poza klasą B i GL-em w każdym modelu Mercedesa znajdzie się usportowiona odmiana, z zaokrąglonym ku tyłowi dachem. Nowe wersje nadwoziowe zostaną całkowicie odmiennie „ubrane”, lepiej wyposażone i mają być znacznie wyżej pozycjonowane niż podstawowe, a to oznacza, że będą dużo droższe. Mercedes nie byłby jednak Mercedesem, gdyby konstrukcje były znacząco mniej praktyczne niż techniczni dawcy.

Trzy litery, jeden skrót – niby proste, ale gdy się nad tym porządnie zastanowić, okazuje się, że niekoniecznie, bo Mercedesowi kończą się już powoli możliwe nazwy nowych modeli. Oto kilka przykładów, które ilustrują problem z trójliterowym skrótem: jeśli 4-drzwiowe coupé zbudowane na klasie A zostanie nazwane CLA, to jak „ochrzcić” wersję 2-drzwiową?

Gdy opisywany w poprzednim numerze „Auto Świata” mały crossover o nazwie GLA pojawi się na rynku, jak nazwać coupé zbudowane na GLK? A co z „imieniem” dla usportowionej wersję klasy M?

Problemy pojawią się też, gdy za pomocą skrótu trzeba będzie nazwać: klasę S coupé, znacznie tańszego następcę superprestiżowego SLS-a oraz usportowioną odmianę klasy E – skrót ELK wydaje się mało prawdopodobny, ale być może Mercedes nie będzie miał wyboru. No, chyba że firma zdecyduje się na nazewniczą rewolucję, a tego akurat nie można wykluczyć.

Pod koniec 2014 roku nowe CL (C127) przejdzie swój chrzest rynkowy. Jak będzie się nazywało to auto? W tej sprawie nie podjęto ostatecznej decyzji. Prawdopodobna jest nazwa SLC, wolna pozostaje też SLR– samochód nie jest już od 3 lat wytwarzany. Doradzamy oczywiście piękne i proste SEC, na cześć coupé zrobionego na W126.

Ponieważ technikę potrzebną do budowy auta dostarczy klasa S, otwierają się zupełnie nowe możliwości pod względem systemów asystujących i silników. Już planowane obecnie jednostki napędowe pokazują, że auto będzie jeszcze bardziej prestiżowe:

  • 500, 4.6 V8, 435 KM;600, 6.0 V12, 520 KM;63 AMG, 5.5V8, 544 KM;65 AMG, 6.0 V12, 630 KM.

Żadnych hybryd, 6-cylindrowych silników czy diesli. W przypadku motorów 8-cylindrowych za dopłatą będzie można mieć napęd na obie osie 4Matic. Na bazie coupé powstanie też piękny kabriolet, który ma oferować 4 wygodne miejsca. Za to trwają jeszcze rozważania, czy rynek jest gotowy na duże, 4-drzwiowe coupé – CLS na klasie E przyjął się doskonale, ale czy usportowiona „eska” ma szanse powodzenia?

Już pakiet AMG uczyni z C217 prawdziwego sportowca w eleganckim garniturze, a topowa odmiana z Afalterbach, z dodatkowym ospoilerowaniem i 4 rurami wydechowymi, będzie wyglądała naprawdę dynamicznie i sportowo.

Także pod względem rozwiązań wnętrza Mercedes nie chce już oddawać pola Audi i BMW, dlatego też w klasie S coupé znajdziemy dwa duże kolorowe wyświetlacze obsługujące wszystkie urządzenia pokładowe. W przygotowaniu jest też head-up display, który będzie wyświetlał najważniejsze informacje na przedniej szybie. System Magic Ride Control zbada za pomocą kamerą stan nawierzchni i odpiowiednio ustawi zawieszenie.

Na razie samochód nazywa się po prostu ML coupé, a fabryczneoznaczenie modelu to C166. Ostateczna nazwa nie jest jeszcze przesądzona – MLC brzmi tak samo prawdopodobnie jak GLM. Pewne jest natomiast, że produkcja samochodu rozpocznie się wiosną 2014 roku w amerykańskim zakładzie koncernu Tuscaloosa. Oznacza to, że MLC wystartuje w tym samym czasie, co kolejna generacja BMW X6, które produkowane jest również w USA. Drugi bezpośredni konkurent – Audi Q6 – pojawi się w 2016 r.

ML coupé będzie rozwinięciem produkowanej od 2011 roku klasy M. Projektujący auto Mercedes zdecydował się głębiej sięgnąć do kieszeni i stworzył dla tego 4-miejscowego pojazdu zupełnie nowe „ubranie”, które zwłaszcza z tyłu nasuwa skojarzenia z BMW. Trzeba przyznać, że ten Mercedes wygląda naprawdę dobrze. Mimo opadającego ku tyłowi dachu w drugim rzędzie siedzeń nie będzie problemu z przestrzenią nad głowami, a widoczność do tyłu ma być wzorcowa.

Ze zrozumiałych względów krawędź załadunku będzie umieszczona oczywiście dość wysoko, ale pojemność bagażnika ma wynieść ok. 600 l. Inaczej niż w klasie M w wersji coupé nie znajdziemy pod maską4-cylindrowych diesli – paleta:

  • 350 CDI, 3.0 V6, 258 KM;350 CDI Bluetec V6, 258 KM;300, 3.0 V6, 272 KM;400, 3.0 V6, 333 KM;500, 4.6 V8, 408 KM;500 Hybrid, 4.6 V8, 442 KM;63 AMG, 5.5 V8, 525 KM.

Jednostka Bluetec spełnia surowe wymagania normy Euro 6, a hybrydowa odmiana po naciśnięciu przycisku może przejechać wyłącznie na prądzie do 15 km. Wersja plug-in pojawi się wraz z nową generacją silników w 2016 roku.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: