Auto Świat Testy Testy nowych samochodów MAN TGE Next Level teraz z dwoma nowymi wersjami. Jedna to game changer

MAN TGE Next Level teraz z dwoma nowymi wersjami. Jedna to game changer

MAN wszedł na nowy poziom. I to dosłownie, za sprawą gamy dostawczych modeli TGE Next Level. Teraz użytkownicy mogą liczyć na większy poziom bezpieczeństwa czynnego i biernego, a także na lepszą obsługę. Sprawdziłem, czy te nowe i wersje faktycznie poprawiają komfort pracy kierowcy i czy są realną szansą na ograniczenie kosztów użytkowania aut dostawczych przez flotowych operatorów.

MAN TGE (2025)
Zobacz galerię (32)
Auto Świat
MAN TGE (2025)
  • MAN wprowadził nową gamę dostawczych modeli TGE Next Level
  • Kierowca ma nowocześniejsze i bezpieczniejsze warunki pracy
  • Do prowadzenia wersji BE-Combi wystarczy prawo jazdy kat. B i E
  • Wyjazd na prezentację był w pełni opłacony przez producenta, ale nie miał on wglądu w publikowany tekst

Pojazdy MAN z rodziny TGE w 2024 r. przeszły istotną transformację. Producent mówi nawet o największym skoku technologicznym w historii aut dostawczych niemieckiego producenta. Gama TGE Next Level poprawia miejsce pracy kierowcy, a także wprowadza szereg rozwiązań z dziedziny bezpieczeństwa, w tym cyberbezpieczeństwa.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

MAN TGE z zaawansowanym asystentem skrętu i niemal 13-calowym ekranem centralnym

Jedną z kluczowych nowości, które zadebiutowały w obecnych autach z rodziny TGT jest udoskonalony, opcjonalny asystent skrętu. W wersji 1.0 system pozwalał uniknąć kolizji czołowej w sytuacji, gdy przy skręcie w lewo bylibyśmy na kursie kolizyjnym z pojazdem jadącym prosto przez skrzyżowanie w kierunku przeciwnym do naszego. Asystent skrętu 2.0 idzie o krok dalej i reaguje wtedy, gdy jedziemy przez skrzyżowanie prosto i może uderzyć w nas nadjeżdżający z przeciwka pojazd, który zamierza skręcić w lewo.

MAN TGE (2025)
MAN TGE (2025)Mariusz Kamiński / Auto Świat

Z punktu widzenia użytkowników równie ważne, a może nawet ważniejsze, jest wzbogacenie wyposażenia seryjnego. Cały kokpit został jeszcze mocniej zorientowany na kierowcę. Cyfrowy zestaw wskaźników współgra z nowym dotykowym wyświetlaczem centralnym MAN Media Van o przekątnej 10,4 cala. Alternatywą jest system MAN Media Van Navigation, także z ekranem 10,4 cala, a także MAN Media Van Navigation Business z 12,9-calowym wyświetlaczem. W tych dwóch ostatnich dostępne są opcjonalne funkcje, takie jak np. strumieniowanie multimediów z serwisu Tidal oraz sterowanie głosowe.

MAN TGE (2025)
MAN TGE (2025)Mariusz Kamiński / Auto Świat

Bezkluczykowe uruchamianie i przekładnia automatyczna strzałem w 10

Wyświetlacze wprowadzone w obecnych autach z rodziny TGE są takie same jak w modelach z Grupy Volkswagena, dlatego każdy, kto ma z tym samochodami w dostawczych MAN-ach czuje się jak w domu. Dotyczy to również selektora trybu pracy dwusprzęgłowej, 8-biegowej przekładni automatycznej. Wprowadzenie skrzyni automatycznej było strzałem w dziesiątkę, bowiem aż 70 proc. klientów decyduje się właśnie na to rozwiązanie. Sama skrzynia pracuje płynnie, bez szarpania i delikatnie zmienia przełożenia. To znacząco poprawia komfort jazdy zarówno kierowcy, jak i pasażerów.

MAN TGE (2025)
MAN TGE (2025)Mariusz Kamiński / Auto Świat

Sterowanie poszczególnymi funkcjami ułatwia wielofunkcyjna kierownica, a uruchamianie silnika i jego wyłączanie jest teraz prostsze, bo nie wymaga użycia kluczyka. W przypadku profesji wymagających częstego wsiadania i wysiadania z pojazdu jest to duże udogodnienie, bo minimalizuje ryzyko przypadkowego pozostawienia kluczyka w stacyjce.

Asystent hamowania awaryjnego, który naprawdę działa

W codziennym użytkowaniu dużym udogodnieniem są również systemy wspomagające kierowcę. Teraz do standardu należy m.in. asystent parkowania z przodu i z tyłu (w pojazdach otwartych z płaską ramą nie można zamontować żadnego układu wspomagania przy parkowaniu). Rozwiązanie to nie tylko ułatwia poruszanie się w ciasnych przestrzeniach, lecz także minimalizuje ryzyko uszkodzenia auta. Przy dużej rotacji kierowców, kiedy coraz częściej pojawiają się osoby mniej doświadczone, jest to ogromna korzyść dla właściciela pojazdu.

Do pomocnych udogodnień należą też aktywny asystent utrzymywania na pasie ruchu, asystent pomagający radzić sobie z bocznym wiatrem, a w miastach również informacja o tym, jaki sygnał wyświetlany jest na sygnalizatorze. Wszystkie systemy wspomagające mają teraz działać znacznie lepiej, co jest zasługą zastosowania nowych jednostek sterujących oraz nowych radarów i kamer. Przykładem są m.in. całkowicie nowe systemy monitorowania martwego pola i wspomagania przy ruszaniu. Te ostatnie należą do standardu w pojazdach o masie powyżej 3,5 t z homologacją N2 (opcja w pojazdach z homologacją N1).

MAN TGE (2025)
MAN TGE (2025)Mariusz Kamiński / Auto Świat

Duże wrażenie robi asystent hamowania awaryjnego, który w dostawczych MAN-ach TGE zadebiutował wraz z serią Next Level. Ten w razie wykrycia niebezpieczeństwa uderzenia w przeszkodę znajdującą się z przodu najpierw ostrzega kierowcę sygnałem dźwiękowym, później na ułamek sekundy aktywuje hamulce i gdy żaden z tych sygnałów nie sprowokuje kierowcy do reakcji, samoczynnie włącza hamulce. Na torze testowym system sprawdzaliśmy przy prędkości nieco poniżej 40 km na godz. i działał. Trudno powiedzieć, czy przy wyższych prędkościach byłby tak skuteczny jak na torze, ale bez dwóch zdań jest to ogromna korzyść dla kierowców, np. w przypadku zasłabnięcia lub pojawienia się nagłej przeszkody.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Dla właścicieli pojazdów kluczową sprawą jest poprawa ochrony MAN-ów TGE Next Level przed próbami cyfrowych manipulacji i nieautoryzowanymi zmianami oprogramowania. Do zalet można zaliczyć również możliwość bezprzewodowej aktualizacji oprogramowania, co eliminuje konieczność odwiedzania warsztatu w celu wgrania nowego softu.

MAN TGE z napędem o mocy do 177 KM i 8-biegową skrzynią automatyczną

Większych zmian nie wprowadzono natomiast w układzie przeniesienia napędu. Pod maską nadal pracuje 2-litrowy diesel z turbodoładowaniem, który łączony jest z 6-biegową przekładnią manualną lub 8-biegową automatyczną. W pojazdach ze skrzynią automatyczną nie znajdziemy już dźwigni zmiany biegów, bo ta została zastąpiona wspomnianym wyżej selektorem przy kierownicy. Ta zmiana, a także wprowadzenie elektrycznego hamulca postojowego, co pozwoliło usunąć dźwignię hamulca ręcznego, przełożyły się na zwiększenie ilości miejsca w kabinie. Faktycznie teraz z łatwością w razie potrzeby można przejść z fotela kierowcy na miejsce pasażera (i odwrotnie).

MAN TGE (2025)
MAN TGE (2025)Mariusz Kamiński / Auto Świat

Z racji słabego zainteresowania podstawowym wariantem o mocy 75 kW (102 KM) ten wypadł z oferty i obecnie podstawowy model uzyskuje moc 103 kW (140 KM). Mocniejsze wersje uzyskują 120 kW (163 KM) i 130 kW (177 KM). W podstawowej wersji czasami wydaje się, że brakuje mocy, ale to efekt skonfigurowania automatycznej skrzyni biegów. Wystarczy mocniej wcisnąć pedał gazu, aby układ napędowy wykrzesał z siebie dodatkowe rezerwy i zaczął żwawiej przyspieszać.

Przydatnym rozwiązaniem, dotychczas stosowanym głównie w samochodach osobowych, jest funkcja "Auto Hold". Po jej aktywowaniu podczas postoju nie trzeba trzymać nogi na hamulcu, aby uniknąć staczania się pojazdu na wzniesieniu. To także duża pomoc np. podczas jazdy w korkach i zatrzymywaniu się na światłach, która na dodatek świetnie się sprawdza. W niejednym aucie osobowym system potrafi nie zadziałać natychmiast i trzeba ponownie nacisnąć pedał hamulca. W TGE nie było takiej konieczności.

Dwie nowości z oferty działu samochodów dostawczych MAN

Przy okazji jazd MAN-ami TGE Next Level, niemiecki producent zaprezentował nowości z oferty działu samochodów dostawczych MAN Truck & Bus. Mowa o trójstronnej wywrotce Trigenius firmy Meiller oraz swoistego połączenia naczepy z zabudową skrzyniową firmy BE-Combi. Dzięki nim klienci mają teraz do wyboru 13 różnych ofert nadwozi. Co ważne, gotowe pojazdy objęte są gwarancją MAN-a.

MAN TGE BE-Combi
MAN TGE BE-CombiMariusz Kamiński / Auto Świat

W przypadku BE-Combi największą zaletą jest to, że do prowadzenia tej wersji wystarczy prawo jazdy kat. B i E. To istotne, bo w przypadku BE-Combi mówimy o MAN-ie TGE z dmc 3,5 t, który praktycznie na stałe połączony jest z jednoosiową naczepą, też o dmc 3,5 t. Cały zestaw ma dmc 7 t i można nim jeździć bez konieczności zdobywania uprawnień kat. C. Ten nietypowy zestaw oferuje ładowność na poziomie ok. 2,65 t i przestrzeń o pojemności 28 m sześc., co pozwala na przewożenie 10 europalet. Pod względem możliwości transportowych MAN TGE BE-Combi jest alternatywą dla 7,5-tonowych ciężarówek.

Autor Mariusz Kamiński
Mariusz Kamiński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków