Auto Świat Testy Testy nowych samochodów Chery Tiggo 8 - sprawdziłem, czy ten model to faktycznie pierwsza klasa

Chery Tiggo 8 - sprawdziłem, czy ten model to faktycznie pierwsza klasa

"Ciesz się pierwszą klasą" — tym sloganem Chery próbuje zachęcić do zainteresowania się modelem Tiggo 8. Ale czy ten największy SUV marki na polskim rynku, który z pełnym wyposażeniem kosztuje 160 tys. zł, faktycznie może być pierwszą klasą? Trudno w to uwierzyć, dlatego sprawdziłem Tiggo 8 w akcji. Okazało się, że trzeba przymknąć oko na kilka wad.

Chery Tiggo 8 wzbudził zainteresowanie u sąsiadów. Moje też, ale tylko częściowo
Zobacz galerię (31)
Mariusz Kamiński / Auto Świat
Chery Tiggo 8 wzbudził zainteresowanie u sąsiadów. Moje też, ale tylko częściowo
  • Chery Tiggo 8 to największy SUV marki na polskim rynku, oferowany w cenie 160 tys. zł z pełnym wyposażeniem
  • Model wyróżnia się przestronnym wnętrzem, 7-miejscową konfiguracją oraz dużą przestrzenią bagażową
  • Silnik 1.6T-GDI o mocy 147 KM zapewnia wystarczającą dynamikę, choć nie imponuje osiągami
  • Tiggo 8 oferuje konkurencyjną cenę w segmencie D, choć ma pewne niedociągnięcia
  • Samochód został wypożyczony do testu przez importera, a po teście zwrócony

Chery jest młodym chińskim graczem na polskim rynku, na światowym zresztą też. Firma działa od niecałych 30 lat (powstała w 1997 r.), ale co ciekawe, jak informuje sam producent, od 22 lat z rzędu "pozostaje największym eksporterem samochodów osobowych w Chinach". Mimo krótkiego stażu rynkowego "Chery posiada ponad 15 mln użytkowników na całym świecie i prowadzi działalność w ponad 110 krajach i regionach". Firma podkreśla, że jest pierwszym chińskim producentem aut, "który w pełni opracował kluczowe technologie w zakresie silników, skrzyń biegów i podwozi".

Pozostaje pytanie, co stoi za sukcesem rynkowym, o którym zapewnia Chery. Test flagowego modelu Tiggo 8 pozwolił częściowo na nie odpowiedzieć, a już na pewno zasugerować, co skłania klientów do wyboru dużego SUV-a spod znaku Chery.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Chery Tiggo 8 — duży SUV idealny dla dużych rodzin

Na polskim rynku Chery ma w ofercie dwa SUV-y, tj. Tiggo 7 oraz wspomniane Tiggo 8. Do testu trafił ten drugi, który śmiało może konkurować z innymi SUV-ami z segmentu D. Nadwozie ma nieco ponad 4,72 m długości i 1,86 m szerokości. Dodając do tego rozstaw osi, wynoszący 2,71 m, nie powinno dziwić, że projektanci Chery poszli na całość i stworzyli 7-miejscową wersję Tiggo 8. Tak dla wyjaśnienia, innej w tym modelu nie ma, co ma swoje zalety i wady.

Chery Tiggo 8
Chery Tiggo 8Mariusz Kamiński / Auto Świat

Niewątpliwą zaletą jest to, że na Tiggo 8 chętnie spojrzą np. rodziny z trójką dzieci. Dla nich flagowy model Chery to strzał w dziesiątkę. Przy pięciu osobach na pokładzie (w tym dwójka dzieci w fotelikach), i to nawet przy podniesionym fotelu w trzecim rzędzie, wciąż pozostaje nieco miejsca na bagaż. Z kolei wadą, która dość szybko daje o sobie znać po podniesieniu już choćby jednego fotela ostatniego rzędu, jest chociażby brak miejsca na roletę zasłaniającą bagażnik. Na usprawiedliwienie Chery trzeba przyznać, że jak na razie tylko nieliczni producenci rozwiązali ten problem. Kolejną wadą, która jednak nie powinna dziwić, jest mało miejsca na bagaż — skromne 193 l — gdy wszystkie fotele są podniesione.

Z obecnością trzeciego rzędu wiąże się jeszcze jedna niedogodność. Co prawda złożone fotele tworzą równą podłogę, ale już sama ich obecność ogranicza wysokość kufra. Przy złożonych fotelach w ostatnim rzędzie kufer mieści 889 l bagażu, ale z racji dodatkowych foteli jest relatywnie niski, o ile chcemy ukryć ładunek pod roletą. Dodatkowym minusem jest wysoki próg załadunku, a i sama wykładzina w bagażniku wskazuje na oszczędności. Na całe szczęście rozkładanie i składanie foteli trzeciego rzędu przebiega bardzo sprawnie i nie wymaga użycia dużej siły. Także ilość miejsca w trzecim rzędzie nie jest powodem do krytyki, podobnie jak przestrzeń bagażowa po złożeniu wszystkich siedzeń. Wtedy do dyspozycji mamy aż 1930 l płaskiej przestrzeni bagażowej.

Komfort na co dzień, ale do ideału brakuje

Przestronność wnętrza to z pewnością jeden z kluczowych atutów Tiggo 8, i to zarówno, gdy siedzimy na przednich fotelach, jak i w drugim rzędzie. Dzieloną w układzie 1/3 i 2/3 tylną kanapę można przesuwać wzdłuż, a dodatkowo regulować kąt pochylenia oparć. Oparcia można też złożyć na płasko, co powinno ułatwić wsiadanie na fotele w trzecim rzędzie, choć nie do końca się to sprawdza. Narzekać natomiast nie można na ilość miejsca na nogi. Miłym dodatkiem jest także podgrzewanie tylnej kanapy.

Chery Tiggo 8
Chery Tiggo 8Mariusz Kamiński / Auto Świat

Osoby jadące na przednich siedzeniach mają dużo więcej powodów do zadowolenia. W topowej wersji fotele są elektrycznie sterowane (kierowcy z pamięcią ustawień), a do tego podgrzewane i wentylowane. Całości dopełnia funkcja masażu. Powodem do zadowolenia jest także duży schowek pomiędzy fotelami, półka na drobiazgi w dolnej części konsoli centralnej oraz podwójna półka na telefon z funkcją ładowania indukcyjnego (od strony kierowcy chłodzona).

Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze otwierana elektrycznie roleta dachowa oraz elektrycznie otwierany szklany dach. Krótko mówiąc, jest bogato. Nieco zbyt mały jest jednak zakres regulacji kierownicy, przez co niektórzy kierowcy mogą mieć trudność w znalezieniu optymalnej pozycji. Pewną niedogodnością jest również ustawianie lusterek z poziomu ekranu centralnego. Fakt, że zazwyczaj robi się to podczas postoju, ale czasami nawet w czasie jazdy kierowca potrzebuje minimalnie zmienić ustawienie i wtedy fizyczny przycisk byłby znacznie lepszym rozwiązaniem. Cóż, to niestety znak czasów.

Tiggo 8 z napędem benzynowym — czy to dobry wybór?

Chery zapewnia, że użytkownicy Tiggo 8 mogą cieszyć się "Idealną równowagą między dynamicznymi osiągami a oszczędnością energii" i "wyjątkowym systemem izolacji drgań podwozia dla większego komfortu jazdy". A co z tych zapewnień jest prawdą? Na pewno nie wspomniana równowaga pomiędzy osiągami a oszczędnością energii. Pod maską — dosłownie — ukryty jest silnik benzynowy 1.6T-GDI o mocy 147 KM i uzyskujący moment obrotowy 275 Nm. Już same dane techniczne sugerują, że dostępna moc to trochę za mało, aby sprawnie radzić sobie z masą co najmniej 1748 kg, bo tyle waży Tiggo 8. I tak jest w rzeczywistości, chociaż o rozczarowaniu też nie ma mowy.

Chery Tiggo 8
Chery Tiggo 8Mariusz Kamiński / Auto Świat

Dla osób mniej wymagających dynamika będzie w zupełności wystarczająca. Tiggo 8 według danych producenta przyspiesza od 0 do 100 km na godz. w 10,8 s, co jeszcze do niedawna było całkiem dobrym wynikiem. Żeby jednak cieszyć się sprawnym przyspieszaniem, najlepiej wybrać tryb jazdy "Normal". Aby to zrobić, wystarczy obrócić pokrętło "Mode" na panelu centralnym. Dostępne są jeszcze tryby "Eco" i "Sport", ale ten pierwszy wcale nie jest taki eko, za to samochód reaguje trochę ospale, a sportowy żadnych sportowych wrażeń nie zapewnia, natomiast dość długo utrzymuje silnik na wysokich obrotach.

Naprawdę dobrze wyciszony SUV z segmentu D

A skoro mowa o wysokich obrotach, wbrew pozorom brzmienie silnika nie budzi negatywnych emocji nawet podczas dynamicznego przyspieszania. To akurat niewątpliwy atut Tiggo 8, bo wielu konkurentów, i to wcale nie chińskich, potrafi mieć z tym problem. Cała komora silnikowa zakryta jest plastikową pokrywą, a dostęp do akumulatora i silnika zapewniają dwie zdejmowane klapki, co trudno spotkać w jakimkolwiek europejskim, japońskim lub koreańskim aucie. To zapewne jeden z elementów, który częściowo chroni przed hałasem.

Chery Tiggo 8
Chery Tiggo 8Mariusz Kamiński / Auto Świat

Kolejnym rozwiązaniem, który ogranicza hałas we wnętrzu, są dwuwarstwowe szyby dźwiękochłonne (przednia i w drzwiach z przodu). Te w Tiggo 8 faktycznie nie zawodzą. Nawet przy prędkościach 120-140 km na godz. we wnętrzu jest wystarczająco cicho, aby móc swobodnie rozmawiać z pasażerami lub słuchać muzyki. Chery podkreśla, że to także zasługa m.in. 26 komór akustycznych. Przy tych wszystkich atutach i wbudowanym systemie audio Sony z 12 głośnikami zaskakuje, jak słabo Tiggo 8 radzi sobie z... odbiorem stacji radiowych. Nawet w okolicach Warszawy system tracił zasięg, a szkoda, bo dobre wyciszenie zachęca do delektowania się muzyką.

Chery Tiggo 8 stawia głównie na komfort jazdy

Dużym plusem Tiggo 8 jest także cicho pracujące zawieszenie. Do uszu pasażerów nie docierają żadne stuki, nawet podczas pokonywania uciążliwych nierówności. Tu komfort akustyczny idzie w parze z komfortem jazdy. Zawieszenie dość dobrze łagodzi wszelkie nierówności, ale nawet nie udaje, że ma jakiekolwiek sportowe aspiracje. Jak na rodzinny samochód przystało, jest miękko i przyjemnie, chociaż pewności podczas pokonywania też nie brakuje. Nie oznacza to, że SUV-em Chery możemy szybko pokonywać łuki. Ten model zachęca do majestatycznego "połykania" kilometrów. I dobrze, bo na szybciej pokonywanych zakrętach fotele nie zapewniają praktycznie żadnego trzymania bocznego, przez co ma się wrażenie, że gdyby nie drzwi lub konsola centralna, kierowca zsunąłby się z siedzenia.

Chery Tiggo 8
Chery Tiggo 8Mariusz Kamiński / Auto Świat

Brak trzymania bocznego to tylko jedna z niedogodności związanych z fotelami. Te pokryte są materiałem, które Chery nazywa skórą ekologiczną. Tak naprawdę zastosowane tworzywo w niczym nie przypomina skóry, a do tego szybko się nagrzewa. Wentylacja eliminuje tę niedogodność, chociaż na schłodzenie trzeba chwilę poczekać. Na dobre słowo zasługuje natomiast komfort foteli, bo te okazują się całkiem wygodne nawet podczas długich podróży.

Obsługa Tiggo 8 nie zachwyca, podobnie jak centralny "telewizor"

Gdy kierowcy uda się zająć optymalną pozycję, a przynajmniej zbliżoną do niej, wtedy na jaw wychodzą inne niedogodności Tiggo 8. Ekran umieszczony za kierownicą jest wystarczająco duży i zapewnia dostęp do dużej ilości informacji, ale wyświetlane dane, np. godzina, temperatura powietrza na zewnątrz i wiele innych, są zwyczajnie zbyt małe. Więcej zastrzeżeń budzi natomiast przesadnie duży ekran centralny. Jego przekątna wynosi aż 15,6 cala i dość duża część wyświetlacza zostaje zasłonięta przez kierownicę. Tymczasem w lewym dolnym rogu umieszczono przycisk, który umożliwia przejście do ekranu głównego. Chcąc w niego trafić, trzeba wychylać się zza kierownicy.

Chery Tiggo 8
Chery Tiggo 8Mariusz Kamiński / Auto Świat

Daleka od ideału jest także obsługa ekranu. Ten ma wysokiej jakości obraz, ale już reakcja na dotyk nie zachwyca. Czasami wszystko działa bez problemu, innym razem trzeba kilkukrotnie naciskać przycisk, aby aktywować wybraną funkcję. Nieco do życzenia pozostawia również gąszcz ustawień, zwłaszcza na ekranie do obsługi klimatyzacji. Przydałoby się również, żeby pasek z szybkim dostępem do ustawień klimatyzacji był widoczny cały czas, nawet gdy włączymy CarPlay.

Precyzyjny układ kierowniczy, oszczędny silnik? To nie ten adres

Do wielu z wymienionych wyżej niedociągnięć można się w pewnym stopniu przyzwyczaić, a część z nich dla użytkowników innych kierowców w ogóle nie będzie problemem. Dotyczy to również układu kierowniczego, który jest jednym z najsłabszych elementów całej konstrukcji. Tiggo 8 sprawia wrażenie, jakby z opóźnieniem reagował na obrót kierownicy, co przywodzi na myśl sterowanie statkiem, a nie kierowanie autem. Cóż, po raz kolejny okazuje się, że Chery Tiggo 8 to prawdziwy krążownik, stworzony do dalekich podróży.

Chery Tiggo 8
Chery Tiggo 8Mariusz Kamiński / Auto Świat

Chińska konstrukcja nie zawodzi natomiast pod względem zużycia paliwa. I to wcale nie dlatego, że jest taka oszczędna, tylko dlatego, że potwierdza dane podawane przez producenta. Zgodnie z nimi Tiggo 8 zużywa średnio 7,8 l benzyny na 100 km. Po przejechaniu ponad 600 km, z czego duża część prowadziła trasą ekspresową i autostradą, komputer pokładowy pokazał wynik 8,3 l/100 km. W sprzyjających warunkach można uzyskać zużycie paliwa na poziomie nieco ponad 6,5 l/100 km, ale realnie trzeba liczyć się ze spalaniem w okolicach 7,5-8,0 l na "setkę". Na szczęście zwiększenie prędkości do 140 km na godz. nie powoduje gwałtownego wzrostu zapotrzebowania na paliwo — wtedy Tiggo 8 spala ok. 8,5 l/100 km. Przy zbiorniku o pojemności 57 l nawet przy takim zapotrzebowaniu na benzynę spokojnie można pokonać autostradą ponad 600 km.

Chery Tiggo 8 - naszym zdaniem

Chociaż dla zagorzałych przeciwników chińskiej motoryzacji może wydawać się to nieprawdopodobne, Tiggo 8 okazuje się przyjemnym samochodem podczas jazdy. Jest tylko jeden warunek — trzeba przymknąć oko na kilka wad. Te, w zależności od preferencji użytkownika, mogą SUV-a Chery albo całkowicie zdyskredytować, albo jedynie nieco przyćmić jego pozytywny odbiór.

Chery Tiggo 8
Chery Tiggo 8Mariusz Kamiński / Auto Świat

Pewne jest, że dla osób, które nie mają zbyt dużego doświadczenia z bardziej dopracowanymi samochodami, Chery Tiggo 8 może okazać się wręcz rewelacyjny. Za kwotę 160 tys. zł dostajemy dużego, 7-miejscowego SUV-a z praktycznie kompletnym wyposażeniem, które u wielu konkurentów winduje cenę do kwoty czasami grubo powyżej 200 tys. zł. Przy tak dużej różnicy w koszcie zakupu wszelkie niedoskonałości, w tym stosunkowo wysokie zużycie paliwa, daleki od ideału układ kierowniczy czy mocno nagrzewająca się tapicerka, zwyczajnie bledną, a wciąż mamy do dyspozycji dużego, praktycznego SUV-a, który faktycznie może być kuszącą propozycją.

Autor Mariusz Kamiński
Mariusz Kamiński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
Powiązane tematy: