To bardzo efektowne rozwiązanie, ma jednak wady. W przeciwieństwie do kabrioletu nie mamy nad głową solidnej krawędzi przedniej szyby, na której umocowane są daszki przeciwsłoneczne. Gdy słońce wychodzi zza chmur, dach trzeba zasunąć.
A jeśli słońce świeci z boku, to i zasunięcie podsufitki nie pomoże - bo daszki przeciwsłoneczne odchylają się tylko w jednej płaszczyźnie i nie chronią przed oślepianiem z boku. Widoczność z wnętrza jest kiepska.
Przed siebie patrzymy przez wąską szparkę szyby, przy cofaniu ratuje nas asystent parkowania. Astra GTC na auto rodzinne nie nadaje się. Możliwości aranżacji wnętrza są nieduże, nie da się złożyć siedzeń tak, aby uzyskać płaską podłogę.
Amatorom dynamicznych aut spodoba się jednak mocny i oszczędny diesel, twardo, lecz precyzyjnie działająca skrzynia biegów, zwinne zawieszenie (jak przystało na auto sportowe - twardei o niewielkim ugięciu) oraz fotele ciasno obejmujące ciała kierowcy i pasażera.