Nigdy nie jest na tyle dobrze, żeby nie mogło być lepiej. Ta formuła odnosi się również do testowanej Toyoty. Przeróbki podkreśliły terenowy charakter auta, podwyższyły kwalifikacje przeprawowe i uczyniły go wygodniejszym.
Testowa Toyota, nawiązująca nadwoziem do bardzo popularnych niegdyś trzydrzwiowych terenówek, jest idealnym samochodem, który służyć może pasjonatom jazdy po bezdrożach. Mniejsze od wersji 5d gabaryty sprawiają, że Land Cruiser może się sprawniej poruszać w terenie, zachowując przy tym dla podróżujących odpowiedni komfort. Oczywistą niedogodnością jest utrudnione wsiadanie na tylną kanapę i mniejszy bagażnik, ale – wbrew pozorom – to nie aż tak bardzo uciążliwe.
Wykonane modyfikacje podzielić możemy na dwie kategorie. Pierwsze mają bezpośredni wpływ na jazdę, drugie – są przydatnymi dodatkami. Zmienione zawieszenie i opony MT znacząco poprawią właściwości terenowe. Snorkel i osłony podwozia uchronią przed nieprzewidywalymi sytuacjami, zaś wyciągarka pomoże się z nich wydostać. Pomimo krótszego niż w 5-drzwiowej wersji rozstawu osi „mały” Land Cruiser prowadzi się pewnie, nawet na zakrętach. Podwyższone o dwa cale zawieszenie zmienia położenie środka ciężkości, ale nie pogarsza znacząco stabilności. Większy zakres pracy sprężyn i amortyzatorów oraz elastyczność przekładają się bezpośrednio na prędkość i sprawność poruszania po nierównym podłożu. Auto nie ma tendencji do podskakiwania, stało się bardziej przewidywalne i komfortowe.
Zmiany w porównaniu z seryjnym egzemplarzem są bardzo odczuwalne, także jeśli chodzi o kąty natarcia, zejścia i rampowy (sporo wyższe nadwozie). Warto zauważyć, że podniesienie zawieszenia w przypadku samochodu ze sztywną osią (w Toyocie tylna) nie zmienia prześwitu. Dlatego z przodu mamy aż 270 mm, z tyłu – kilka cm mniej.
Zastosowanie snorkela pozwala nie tylko na bezpieczne pokonywanie głębszych brodów, lecz także chroni filtr powietrza przed dostaniem się pyłu oraz rozbryzgującej z kałuż wody. Montaż wymaga modyfikacji obudowy filtra powietrza i wycięcia otworów w błotniku. Minusem jest większy hałas zasysanego i opływającego powietrza. Należy pamiętać, że głębokość brodzenia nie zależy tylko od wlotu powietrza. Woda może dostać się do slinika, skrzyni i „dyfrów” także przez odpowietrzenia i nieszczelności.
Agresywny bieżnik opon BF Goodrich MT KM2 (mud terrain) jest przeznaczony do jazdy po piasku i błocie. Na asfalcie gumy bardziej hałasują w porównaniu z „szosówkami”, gorzej też trzymają na mokrej nawierzchni. Trzeba uważać. Dodatki takie jak bagażnik dachowy, radio CB czy oświetlenie LED (bardzo skuteczne, ale bez homologacji drogowej) to gadżety, które ułatwiają podróżowanie i stają się pomocne w trudnej sytuacji.
Wysoka cena (przeróbki łącznie wymagały wydania około 60 tys. zł) jest zdecydowanym minusem, zwłaszcza że samo auto z terenowym pakietem Prestige również tanie nie jest. Do zalet zaliczymy przede wszystkim wysoką skuteczność zmian i możliwość przeprowadzania ich etapami.