Okazuje się, że już za kilka tysięcy zł można zostać właścicielem "prawdziwego" kabrioletu. Co ciekawe, nasi handlarze zapełnili i ten segment rynku. Znalezienie któregokolwiek z przedstawianych modeli nie stanowi żadnego problemu. Niektóre oferty z internetu czy gazet wręcz zachęcają do oględzin.Najpopularniejszą grupą w ogłoszeniach są pojazdy niemieckie. Escort czy Golf I występują w szerokim wyborze cen, roczników i stanów. Co prawda, nowsze generacje tych modeli (Golf po 1993 roku, Escort po 1991 roku) dominują w anonsach, ale i "staruszków" odnajdziemy bez trudu. Pamiętajmy: jak już niejednokrotnie pisaliśmy, używany (szczególnie tani) kabriolet to jak los na loterii. Jeśli będziemy mieli oczy szeroko otwarte i nie damy się ponieść emocjom, możemy (w przeciwieństwie do totolotka) wyraźnie podnieść szanse na wygraną.Oglądajmy i podzespoły mechaniczne, i dach Ponieważ na auto chcemy wydać około 3-4 tys. zł, wszelkie poważniejsze naprawy podwoją koszty (a niektóre mogą je nawet pomnożyć... x4!). Oczywiście, znalezienie idealnego modelu za atrakcyjne pieniądze jest szalenie trudne, ale po dokładnych oględzinach będziemy mieć z pewnością większą świadomość tego, co nas czeka w najbliższej przyszłości. Jeśli zaś nie wystarczy pieniędzy na naprawę, a właściciel nie jest skłonny do ustępstw - lepiej zrezygnować.Oględziny trzeba zacząć od dachu. To bardzo delikatny i drogi element. Ideałem jest, żeby kabriolet parkował w garażu i był używany tylko okazjonalnie. Ale taki luksus mają nieliczni (szczególnie w tej grupie cenowej). A deszcz, czy tym bardziej śnieg i odwilż, nie sprzyjają trwałości poszycia. Jeśli zaakceptowaliśmy stan dachu trzeba obejrzeć nadwozie. Zaawansowany wiek niemal w każdym przypadku oznacza problemy z korozją. A kapitalny remont to olbrzymi wydatek. Poza tym słabym punktem kabrioletów jest kiepska odporność karoserii na skręcanie. Jeśli korozja poczyniła postępy, będą problemy. Stan nadwozia jest ważny jeszcze z jednego powodu - elementy karoserii to najczęściej jedyne różnice pomiędzy bazowym hatchbackiem a wersją otwartą. To oznacza kłopoty, jeśli chodzi o dostępność części (np. zamienników). Jeżeli i ten punkt mamy za sobą, sprawdzamy mechanikę. Dzięki temu, że wszystkie otwarte "maluchy" korzystają z wielkoseryjnej techniki (silniki, zawieszenia), mamy właściwie pełną zamienność części pomiędzy odmianą bazową i cabrio, a to znacząco pomaga np. przy renowacji podwozia. Małe i tanie oznacza proste i ubogie Pora bliżej przyjrzeć się naszym "zawodnikom". Nawet jeśli na samochód chcemy przeznaczyć zaledwie kilka tysięcy, mamy spory wybór. Wśród modeli francuskich prym wiedzie Peugeot 206. Ale takie auto miał w ofercie również Renault (model 19). Elegancki Peugeot 306 będzie oczywiście poza zasięgiem. Okazuje się, że słoneczne Włochy nie mają się za bardzo czym pochwalić. Jeśli Alfa Spider do czegoś jeszcze się nadaje, jej cena będzie znacznie wyższa. Lukę w małym, tanim segmencie zapełniło dopiero Punto. Więcej oferowali producenciniemieccy. Audi Cabriolet czy BMW E30 są już na tyle leciwe, że powoli mieszczą się w naszym budżecie. Jednak tu trzeba jeszcze bardziej uważać na koszty napraw i eksploatacji. Ciekawie prezentuje się trójka odwiecznych rywali w klasie kompakt: Escort, Kadett i Golf. Inne propozycje? Honoru Japończyków broni głównie Suzuki Swift, inni wytwórcy skupiali się na tanich i dobrych, ale praktycznych modelach. Pozostają więc jeszcze "wynalazki" typu Rover (seria 100 lub 200), Yugo Koral lub np. mało znane modele amerykańskie. Tylko czy są to auta warte zachodu? W eksploatacji z pewnością będą problemowe. Wszystkie tanie auta mają kilka cech wspólnych. Jeżeli kabriolet kojarzy nam się z eleganckim, luksusowo wyposażonym modelem, lepiej o tym... szybko zapomnieć. Nasze będą bardzo skromne. Jeśli chodzi o wyposażenie, dobrze, gdyznajdziemy wspomaganie kierownicy i "elektrykę". Automatycznie chowany w trakcie jazdy dach to domena najnowszych modeli, naszym konkurentom poświęcić trzeba kilka minut ręcznej pracy. Pod maską znajdziemy silniki benzynowe o mocach w granicy 60-120 KM. W większości przypadków to wystarczy, choć na osiągi klasy GTi lepiej nie liczyć. Poza Punto wszystkie auta mają trochę szpecący środkowy pałąk. Pamiętajmy też, że wnętrza pomieszczą 4 osoby, a pojemność bagażnika znacznie cierpi na zmianie rodzaju nadwozia. Również własności jezdne (np. precyzja prowadzenia) będą wyraźnie odbiegały od obecnych aut.Który model okaże się najlepszy? W tym segmencie szczególnego znaczenia nabiera dewiza: dowolny, w możliwie najlepszym stanie. Oczywiście, zachęcamy do wyboru jak najmłodszego auta, dlatego naszym faworytem zostało Punto. To konstrukcja najnowocześniejsza i najbardziej poprawna. Samochód przyjemnie się prowadzi, hałas nie narasta nawet w przypadku szybkiej jazdy. Minusem taniego Rovera są problemy, jakie czekają nas w trakcie eksploatacji (kiepska dostępność części itp.). Ładny Golf w atrakcyjnej cenie to nie lada gratka, znacznie łatwiej o takiego Peugeota 205.Po ratunek... za zachodnią granicę!Oryginalne poszycie dachu to wydatek w ASO od 3 do nawet 10 tys. zł. Do tego dochodzą mechanizmy i dość pracochłonna, droga robocizna. Jak obniżyć te koszty? Zaczynają powstawać w Polsce firmy trudniące się naprawą dachów, nowy, nieoryginalny dach zamówić można w Niemczech (przykładowe adresy stron www: eurotop.de, ck-cabrio.de).Fiat PuntoOtwarta wersja Punto powstawała tylko na bazie modelu pierwszej generacji, w latach 1994-2000. Stosowano wyłącznie silniki benzynowe: 1.2 (od 1997 r. również w wersji 16-zaworowej) lub 1.6, o niewielkim rozrzucie mocy - od 58 do 88 KM. W stosunku do konkurentów to bardzo młoda konstrukcja - wchodziła na scenę, gdy ci właśnie znikali lub już ich tam nie było. Niezła ochrona przed korozją, często bogate wyposażenie wnętrza (np. klimatyzacja). Dach składany ręcznie lub elektrycznie.Ford EscortGłównym wrogiem tego auta jest obecnie korozja. Kabriolet pojawił się nieco później niż podstawowe odmiany Escorta III generacji, bo w 1983 r. Podobnie jak cały model, w 1986 r. przeszedł niewielki face lifting. Zastosowane wersje silnikowe tylko benzynowe: 1.3 (po liftingu zastąpiony przez nowocześniejszy 1.4) oraz 1.6, w tym również w nieco usportowionej odmianie XR3i (moce od 69 do 105 KM, na fot. XR3i). Za projekt nadwozia Escorta kabrio odpowiadała firma stylistyczna Carmann.Peugeot 205Mały kabriolet Peugeota powstawał od 1986 do 1995 r. Przez wiele lat był jednym z najtańszych nowych aut, teraz podobną funkcję spełnia na rynku wtórnym. Niestety, po części wynika to z miernej jakości tego modelu, choć zdarzają się wyjątkowo zadbane egzemplarze. Spotkamy tylko jednostki benzynowe: sporadycznie bazową 1.1, znacznie częściej 1.4, 1.6 lub 1.9 (o mocach nawet nieco ponad 100 KM). Wbrew pozorom podaż jest jednak ograniczona (np. w stosunku do niemieckich modeli).Rover CabrioletBardzo niskie ceny tego modelu wynikają ze znikomego zainteresowania na rynku wtórnym. Auto powstało na bazie serii 200, ale często określane jest po prostu jako Rover Cabriolet. Narodziny w 1992 roku, a już 2 lata później wyraźny lifting (razem z całą gamą serii 200), w sprzedaży do 1999 r. Ta generacja aut powstawała we współpracy z Hondą, japoński rodowód mają np. silniki o pojemności 1,6 l i skrzynie biegów. Oferowane osiągi bez względu na odmianę (1.4 lub 1.6, 70-122 KM) są wystarczające.Volkswagen GolfPrawdziwy weteran. Kabriolet opracowany na bazie Golfa I pozostawał w produkcji od 1979 do 1993 r., czyli do czasu debiutu Golfa III kabrio. Początkowo na krótko pod maską pojawił się silnik 1.5 (70 KM), ale później auto występowało już tylko jako 1.6 lub 1.8 (jednostki benzynowe o mocy od 72 do 112 KM, zależnie od układu zasilania). Stosunkowo szeroki wybór egzemplarzy (nawet na naszym rynku), ale gdy samochód nie jest w fatalnym stanie, ceny wywoławcze wcale nie są niskie.
Auta tylko dla entuzjastów
Podczas upału nie zawsze myślimy racjonalnie. Wystarczy kilka cieplejszych dni, by zapaleńcy zaczęli wertować ogłoszenia z kabrioletami.