Czy to, że auto jest podmalowane, musi oznaczać, że jest powypadkowe? – zapytała sklepowa w Lasowicach, żona handlarza samochodów spod Radomia. – Nie, pomalowany błotnik o niczym nie świadczy, ale tu pęka szpachla na progu! – Szpachla? To może ja zadzwonię po męża?
Na razie nie będziemy fatygować właściciela, oglądamy auto stojące przy wylotówce z miasta. Przyjechaliśmy tu zwabieni ogłoszeniem na Allegro.pl. Właściciel (przedstawiający się nickiem ADAM12-77) to handlarz, wystawia jednocześnie ponad 30 samochodów.
Zapewnił, że samochód jest w 100 proc. bezwypadkowy
„Jeśli nie chcecie kolejnych rozczarowań, przyjedźcie do mnie. Przebieg udokumentowany. Auto pachnie nowością, nic nie jest poprzecierane czy wytarte”.
Tymczasem po otwarciu drzwi uderzył nas nieco smrodek dawno niewietrzonego samochodu, świeżo odmalowana (lub obszyta na nowo) kierownica, a poza tym... popękana obudowa nawiewu na tunelu środkowym, powycierane plastiki, trochę plam.
Podstawowe wady tego auta są jednak inne: po pierwsze, powypadkowa przeszłość; po drugie, skrajne zaniedbanie serwisowe. Prostowano i szpachlowano próg (z całym szacunkiem dla handlarza: to już nie jest auto „bezwypadkowe”!), ale nadwozie chyba pozostało nieco krzywe.
Szpachlowane były też prawe drzwi samochodu
Stan niektórych elementów gumowych świadczy o tym, że tego Tourana albo naprawiano częściami ze złomu, albo nie naprawiano wcale.
Kolejne oglądane przez nas auto, w Rajcu Poduchownym (sąsiedniej podradomskiej wsi), było lepsze. Nie miało za sobą ani jednej stłuczki, wszystko wyglądało na sprawne. Jedynie „zapodziała się” książka serwisowa. I wiemy dlaczego.
PS Udało nam się sprawdzić w centrali VW: oba samochody miały cofnięte liczniki, ten „lepszy” – o ponad 100 tys. km.
Podsumowanie
VW TOURAN 2.0 TDI rok prod. 2004: auto powypadkowe, skatowane, rdzewiejące, zaniedbane – straszna mina! Na kierownicę, która w takich złomach jest ładnie pomalowana albo wymieniona, lepiej nie zwracać uwagi. Zwrot „potwierdzony przebieg” w tym przypadku oznacza, że mamy do czynienia z oszustem. Dwa lata temu auto miało przejechane 218 tys. km!
VW TOURAN rok prod. 2008 silnik 1.9 TDI: auto bezwypadkowe i profesjonalnie przygotowane do sprzedaży. Tak jak się spodziewaliśmy, handlarz, mając ładnie prezentujące się auto, cofnął mu licznik: z ok. 270 tys. km przebiegu pozostawił zaledwie 160 tys. km. Dowiedzieliśmy się też, że z racji wieku i przebiegu auto miało kilka poważnych napraw.
Galeria zdjęć
Po łączeniach blach i licznych detalach widać, że samochód nie miał stłuczki.
TAK powinien wyglądać próg w aucie. Oryginalna powłoka, listwy na miejscu.
TAK wygląda niezniszczony tylny nawiew. Pozostałe części wnętrza też ładne.
SILNIK został – niestety – brutalnie umyty i niezabezpieczony.
DALIŚMY się oszukać sprzedawcy o pseudonimie ADAM12-77. Przekonał nas, że auto jest warte obejrzenia. Popełniliśmy błąd: wystarczyło obejrzeć pozostałe 30 ofert tej osoby, aby przekonać się, że wszystkie są bliźniaczo podobne.
NAJTAŃSZY rodzaj naprawy dziury w zderzaku: zakleić ją naklejką, która nieźle pasuje do tego miejsca.
STAN gumowych elementów zawieszenia, jak na auto w stanie „fabrycznym”, jest dalece niedoskonały.
BŁOTNIKI wyraźnie nie spotykają się z drzwiami. Nie mogliśmy zmierzyć geometrii nadwozia, a warto by było.
ODNOWIONA kierownica. To ma nas skłonić do wiary w oryginalność przebiegu wyświetlanego na zegarach.
WNĘTRZE dalekie od ideału, plastiki powycierane w typowych miejscach. Ładna kierownica.
SZPACHLA na progu podnosi się i pęka. Opisywać takie auto jako „w 100 proc. bezwypadkowe” to duża przesada.