Pierwsza wersja Voyagera trafiła także do polskiej sieci
Auto zyskało popularność, ale szczególny w tym udział miały sprowadzane modele amerykańskie. Większość z nich posiada silniki 6-cylindrowe. Ich wysoki apetyt na paliwo przywrócił do łask "czwórkę" 2.5 - dobry kompromis osiągów i ekonomii.
Po prostu van
Minivany na dobre zagościły na drogach i sylwetka Voyagera nie budzi już zdziwienia. Jednak 17 lat temu próbowano upodobnić wygląd samochodu do klasycznego kombi. Mały kąt pochylenia szyby czołowej powoduje ponadprzeciętny poziom szumów opływającego powietrza. Ukłon w stronę aerodynamiki nie pozbawił Chryslera amerykańskiego charakteru. Duże zderzaki i rozbudowane reflektory są estetyczne i praktyczne. Zderzaki znoszą stłuczki przy prędkości do 10 km/h. Sytuacje takie mogą przydarzać się często; szerokością auto niemal dorównuje BMW serii 7, co w mieście nie ułatwia sprawnego poruszania się. W przedłużanych Grand, mimo przeszklenia, utrudnione jest też cofanie.
Voyager to mistrz przestronności
W pojeździe o długości mniejszej niż przeciętne kombi uzyskano miejsce dla 7 pasażerów. Krótka wersja najlepiej sprawdza się jednak w roli auta podróżnego dla 5-osobowej rodziny z pakunkami. Każdy z pasażerów może się wtedy cieszyć olbrzymią ilością miejsca. Szczególne warunki zapewniają indywidualne, wyposażone w podłokietniki i zagłówki fotele. Trzyosobowe ławy są nie mniej sprężyste, ale ograniczają możliwości aranżacji wnętrza, a ponadto wymagają siły podczas demontażu. Stylizacja wnętrza zdradza zaawansowany wiek. Mimo to wskaźniki są czytelne, a przełączniki wygodne w obsłudze. Takie "luksusy" jak elektryczna regulacja lusterek i szyb w tańszych wersjach wymagały dopłaty.
Ma to zalety. Mniejsza ilość elektroniki wiąże się z niższą usterkowością
Pod tym względem nowsza generacja wypada gorzej. Miłośnicy amerykańskich gadżetów znajdą auta przepysznie wyposażone. Wersje europejskie nadrabiają jakością wykończenia. Austriacy lepiej przykładają się do montażu, co na nierównych drogach owocuje mniejszą ilością stuków. Na długie proste Konstruktorom nie udało się ukryć, że vana opracowano z myślą o USA. Zawieszenie cicho wyłapuje nierówności, szczególnie podczas szybkiej jazdy z obciążeniem. Długa jazda po betonowej autostradzie nie odbija się na komforcie.
Na krętych drogach miękkie zestrojenie podwozia traci blask
Gwałtowne manewry nie wytrącają samochodu z równowagi, ale powodują duże przechyły nadwozia i kołysanie. Także silne wspomaganie kierownicy ostudzi rajdowe zapędy. Jednak na zatłoczonych miejskich ulicach okazuje się ono zbawienne. Bolesne dla kieszeni są nieuniknione naprawy zawieszenia. Wiele elementów wymaga regularnych interwencji mechanika. Mniej kłopotów sprawia dość skuteczny układ hamulcowy, chociaż przy dużym rozgrzaniu tarcz droga hamowania znacząco się wydłuża. Więcej nie trzeba Polskim klientom proponowano auta z silnikami 3.0 i 3.3 oraz turbodiesla. Są one drogie przy zakupie, a jednostki benzynowe także w eksploatacji.
Udanym kompromisem jest 4-cylindrowy 2.5 z manualną skrzynią
Mimo niewielkiej mocy charakteryzuje się on wysokim momentem obrotowym, dzięki czemu z powodzeniem radzi sobie z obciążonym pojazdem. Na podjazdach trzeba jednak sięgać do dźwigni zmiany biegów, co skutkuje wyższym hałasem i wzrostem spalania. Silnik jest trwały i nie sprawia kłopotów. Przy większych prędkościach pracuje cicho i bezwibracyjnie. Tylko przy wyprzedzaniu może zabraknąć mocy.