Zdobyte doświadczenia zaprocentowały przy projektowaniu pojazdów produkowanych seryjnie. Jednym z takich modeli jest druga generacja Hondy Accord.Ciekawy projektAuto oferowano w trzech wersjach nadwoziowych: 3-drzwiowej hatchback, sedan i Aerodeck. Pod względem pomysłowości konstruktorów najciekawsza jest ta ostatnia. Co prawda, kanciasty wygląd karoserii obecnie raczej odstrasza, niż przyciąga kupujących, ale pod względem funkcjonalności 3-drzwiowa nadwozie łączącecoupé i kombi równocześnie jest praktycznym rozwiązaniem. Aerodeckiem bez większych problemów można przewozić duże, foremne przedmioty. Jedyna niedogodność czeka użytkownika podczas wkładania bagażu. Na przeszkodzie stoi wysoki próg załadunku. Wielkość kabiny powinna zadowolić cztery dorosłe osoby. Podróż uprzyjemniają wygodne fotele z przyzwoitym trzymaniem bocznym i materiały wykończeniowe dobrej jakości. Deska rozdzielcza odznacza się poprawną ergonomią, ale jej wygląd przypomina projekty stosowane w autach z segmentu o klasę niższego. Optymalny wybórNa papierze wszystko wskazuje na to, że silnik sprawnie zabiera się do pracy dopiero po przekroczeniu 5000 obr./min. W praktyce możliwości 122-konnej jednostki są zdecydowanie większe. Już przy 2500 obr./min silnik wykazuje przyzwoitą elastyczność. Płynnie przyspiesza aż do 6000 obr./min, wydając przy tym chrapliwy dźwięk. Dzięki dobrze zestrojonej z silnikiem skrzyni biegów 100 km/h samochód osiąga w niespełna 10 s i potrzebuje na przejechanie 100 km ok. 8-9 l paliwa. Iście sportowy jest układ jezdny. Niezależne zawieszenie obu osi o skomplikowanej budowie zapewnia wyśmienite trzymanie drogi zarówno podczas jazdy na wprost, jak i na ciasnych zakrętach. Jednak twarde zestrojonie zawieszenia daje się szybko odczuć na polskich drogach. Manewrowanie ułatwia seryjne wspomaganie kierownicy.Pomimo iż od zakończenia produkcji drugiej generacji Accorda minęło już 14 lat, pod względem konstrukcyjnym i eksploatacyjny auto niewiele ustępuje zdecydowanie nowszym pojazdom. Inspekcja olejowa zalecana jest co 10 tys. km, wymiana świec zapłonowych co 40 tys. km (benzyna bezołowiowa), paska rozrządu co 100 tys. km. Za egzemplarz zadbany trzeba zapłacić ok. 5-6 tys. zł. Te, które wymagają "drobnych poprawek", kosztują nawet 2-3 tys. zł. Oryginalne części zamienne w ASO są drogie, ale "posiłkować" się można zamienikami często 2-3-krotnie tańszymi.
Coupé czy kombi?
Największy rozkwit działalności Hondy w sportach samochodowych przypada na lata 80. To właśnie wtedy japoński producent wiódł prym wśród konstruktorów Formuły 1.