Ostateczna cena wynosila jednak 6400 Euro, ale mimo to, do dziś jest to najtańszy samochód w Europie, w dodatku calkiem ladny, a w bordowym kolorze i z aluminiowymi felgami jest naprawdę piękny. Renault ani myślalo jednak o wprowadzeniu tego auta na rynki zachodnioeuropejskie, ale jednak zaryzykowalo, śmialo powiem, że na wyraźne żądanie francuskich związków zawodowych, które domagaly się nawet... uruchomienia produkcji Logana we Francji. Dacie sprzedają się na pniu, a fabryka w Pitesti ma klopoty z zaspokojeniem popytu, malo tego, do produkcji kierowane są coraz to nowe wersje nadwoziowe. Aż trudno czasem uwierzyć, że po Rumunii największymi rynkami zbytu są wlaśnie Francja i Niemcy. Szkoda, że ojczyna Garbusa chciala ośmieszyć to auto, co cale szczęście jej nie wyszlo... Ale największy żal mam do samych Polaków, którzy nie doceniają tego samochodu. Ludzie ! To nie jest już model 1310, tylko naprawdę porządny samochód ! Osobicie zetknąlem się z Loganem w 2005 roku, niestety nie jeździlem nim, gdyż nie mialem prawa jazdy (szkoda, że Dacia za modelik życzy sobie 150 zl), ale mimo to samochód wzbudzil moją fascynację i podziw. W zasadzie nie mialem się do czego przyczepić. Auto bardzo mi się spodobalo, wedlug mnie, to jedno z najladniejszych aut, jakie można obecnie kupić. To auto, które trafilo idealnie w swój czas. Czas w którym nowe auta są coraz droższe, a producenci przed pojawieniem się Logana gardzili segmentem aut "dla każdego". Wedlug mnie, ten samochód jest najtańszą rewolucją, jaką można bylo sobie kiedykolwiek kupić. Ma jednak cechę, która motoryzacyjnej rewolucji nie przystoi - niezawodność. Ale w tym przypadku nie uznaję tego za wadę. Wedlug mnie Logan ma jeszcze jedną bardzo ważna funkcję, a szczególnie w bogatych krajach - reprezentacyjną. To auto, które spelnia wszystkie atrybuty porządnego Mercedesa - ma dużo miejsca w środku i olbrzymi bagażnik. W takim np. Monako, gdzie Ferrari jest tak częste jak u nas Golfy II, na Logana od razu posypalby się flesz aparatów. Czasem sobie myślę, czy piękny samochód musi aż tak dużo kosztować ? Na przykladzie Dacii widać, że jednak nie musi. A mi na razie pozostaje podziwać Renault za wyzwanie, którego się podjęlo i zbierać do skarbonki na Logana w wersji Laureate z silnikiem 1.6...Mikolaj Cwynar
Dacia Logan - a na co mi Alfa Romeo ?
Zaprezentowala ona bowiem samochód, który wzbudzil nie tylko sensację wśród opinii publicznej, ale także sprawil, że wielu producentów "markowych" aut zaczęlo nucić/sluchać ( nie potrzebne skreślić ) "Marszu Żalobnego" Chopina. Niepozorny Logan bo o nim mowa, byl finalnym efektem projektu X90, czyli samochodu za 5000 Euro.