zł. To oznacza, że decydując się na sprawne, jeżdżące auto z bazowym silnikiem benzynowym 1.4, wystarczy dysponować sumą około 3 tys. zł. Czy Tipo rzeczywiście jest aż tak złe? Przecież zdobyło tytuł "Auto Roku 1989".Nie można mu odmówić szeregu zalet. Część pasażerska zaskakuje przestronnością, wystarczająco duży jest też bagażnik. Dość łatwo znaleźć egzemplarz, który ominęła korozja (Tipo zapoczątkowało w Fiacie erę cynkowanych blach). Silnik oferuje dużo lepsze osiągi niż motory 1.4 z Golfa czy Astry, które mają tylko po 60 KM. Jeszcze lepszą dynamikę mają wersje z gaźnikiem zamiast wtrysku paliwa (78 w miejsce 70 KM). Sztywno zestrojone podwozie ma szansę zaskarbić sobie przychylność młodszych użytkowników. Nieoryginalne części zamienne łatwo kupić i mają atrakcyjne ceny. Jednak Tipo polecimy tylko studentom lub osobom poszukującym pierwszego auta, gdyż poza pozytywnymi cechami znajdziemy cały bagaż negatywnych. Drobiazgi potrafią denerwowaćTrzeba pamiętać, że najmłodsze Tipo mają kilkanaście lat. A już w młodym wieku dokuczały one właścicielom na różne sposoby. Bezawaryjne 100 tys. km nawet kiedyś było tylko mrzonką. Prosta mechanika powoduje co prawda, że raczej nie trzeba bać się poważnych, drogich usterek, jednak liczba drobiazgów może okazać się powalająca. O ile nawet nie denerwują nas liczne trzaski czy widok przeciętnego plastiku, o tyle po kolejnym stuku z podwozia można powiedzieć: dość! Cierpliwość możemy też stracić, gdy zaraz po wycieraczkach zastrajkuje np. ogrzewanie kabiny. Spalanie na trasie można utrzymać w granicach 6-7 l, ale w mieście łatwo osiągnąć wynik powyżej 10 l/100 km.
Fiat Tipo 1.4 - Miłość na całe życie?
Fatalna opinia, jaką mają Fiaty Tipo, sprawia, że osiągają one niemal śmieszne ceny wywoławcze. Najmłodsze roczniki z jednostkami wysokoprężnymi sporadycznie przekraczają kwotę 5 tys.