W przypadku poważniejszych uszkodzeń nie ma w zasadzie wątpliwości: odbudowa samochodu na bazie oryginalnych części oraz cennika autoryzowanego serwisu przekroczy wartość pojazdu w stanie sprzed wypadku.
W razie wystąpienia tzw. szkody całkowitej praktyka ubezpieczeniowa polega na wycenie samochodu powypadkowego, czyli "pozostałości", oraz przekazania wraka właścicielowi lub zatrzymania go przez zakład ubezpieczeniowy.
W pierwszym wypadku klient otrzymuje odszkodowanie w wysokości wartości pojazdu sprzed wypadku, pomniejszone o wartość pozostałości, oraz wrak, który teoretycznie wart jest dokładnie tyle, o ile pomniejszone zostało odszkodowanie.
Czy się to komuś podoba czy nie, taka jest praktyka stosowana przez zakłady ubezpieczeniowe i pozostaje tylko mieć nadzieję, że wrak samochodu zostanie wyceniony uczciwie, tzn. jego nieszczęsny posiadacz będzie mógł go spieniężyć tak, aby w sumie z otrzymanym odszkodowaniem uzyskać kwotę równą tej, na jaką ubezpieczył swoje auto.
Wycena nieuchronnie pociąga za sobą konflikty pomiędzy ubezpieczycielem i ubezpieczonym
Uniknięcie ich jest możliwe, jeśli wycena jest w jakiś sposób autoryzowana, poparta metodą wyliczenia, na którą zgadza się klient.Do obliczania wartości samochodów ubezpieczyciele stosują programy komputerowe.
Bardzo popularny jest program Autowert rozprowadzany przez Eurotax Polska. Załącznikiem do niego jest moduł "Pozostałości", umożliwiający dokładne obliczenie wartości pojazdu po wypadku, biorąc pod uwagę stopień uszkodzenia poszczególnych zespołów.
Punktem wyjścia jest określenie wartości sprzed wypadku, która ustalana jest mi.in. na podstawie przebiegu oraz wyposażenia auta.
Program ustala procentowe uszkodzenia zespołów samochodu: nadwozia, silnika, zawieszenia itd., oraz wyposażenia, którego zniszczenie w niektórych wypadkach może zaważyć na kwalifikacji szkody.
Następnie mnoży to wszystko przez współczynniki zniszczenia, uszkodzeń ukrytych, zbywalności i wieku i podaje ostateczny wynik
Wylicza on również koszt potencjalnej naprawy, co porównane z wewnętrznymi przepisami danego zakładu ubezpieczeniowego od razu daje odpowiedź, czy mamy do czynienia ze szkodą całkowitą, czy też nie.
Celem tego programu jest ujednolicenie wyceny pozostałości. Będzie ona taka sama, niezależnie od osoby, która program obsługuje i ubezpieczyciela. Jest to jednak tylko narzędzie, które nie zastąpi czynnika ludzkiego.
Aby wycena była prawidłowa, do komputera należy wprowadzić ekspertyzę techniczną dokonaną przez rzeczoznawcę oraz współczynniki uszkodzeń ukrytych, zbywalności itp. Maciej Brzeziński