Logo

Klasa średnia sprzed lat

Adam Jamiołkowski
Adam Jamiołkowski

Ascona B otrzymała nowocześniej wyglądające nadwozie i nową paletę silników. Zachowano klasyczny układ napędowy - umieszczony z przodu motor przekazywał moment obrotowy na koła tylne (model III generacji, wytwarzany od 1981 roku, miał już napęd przedni). Opisywaną Asconę oferowano z 2- i 4-drzwiowym nadwoziem typu sedan. Jak przystało na auto klasy średniej, pozwala ono na przewożenie pięciu osób, może nie w warunkach komfortowych, ale na pewno znośnych. Wnętrze auta wykończone było bardzo solidnie, zastosowano dobre materiały - w wielu egzemplarzach tapicerka i dziś może wyglądać zupełnie dobrze. Deska rozdzielcza sprawia wrażenie bardzo ubogiej, ale w rzeczywistości znajdziemy na niej wszystko, czego potrzeba, a obsługa nie sprawia problemów. W momencie wprowadzenia na rynek auto występowało z silnikami o pojemności od 1,2 do 1,9 l i mocy od 55 do 90 KM. W 1979 r. wycofano motory 1.2, zastąpiono je jednostkami 1.3 stosowanymi potem także w Asconie III generacji. Silnik 1.3/60 KM (był także motor 1.3S/75 KM wymagający benzyny LO 98) stał się wtedy podstawową jednostką napędową tego modelu. Wcześniej jako bazowy występował motor 1.6/60 KM, a silniki 1.2 były niejako "podwymiarowe". Osiągi auta z 60-konnym motorem nie wydają się dziś imponujące, jednak w końcu lat 70. ubiegłego wieku oceniano je bardzo dobrze. Pozwalają one zupełnie sprawnie poruszać się rodzinnym Oplem. W dziennikarskich testach z tamtych lat uzyskiwano średnie spalanie na poziomie 10,5 l na 100 km. Ascona była autem nowoczesnym (przeglądy co 10 tys. km), można ją także uznać za ponadprzeciętnie trwałą. Przebiegi ponad 200 tys. km między naprawami głównymi zespołu napędowego są czymś zupełnie normalnym. Zdarzają się jedynie wycieki oleju z silnika, najczęściej spod pokrywy zaworów oraz na uszczelnieniach miski olejowej i wału korbowego. Decydując się na zakup używanej Ascony, warto spokojnie poszukać odpowiedniego egzemplarza. Mniej ważny jest stan mechaniki, bowiem wbrew pozorom łatwo o części zamienne. Są one przy tym dość tanie, a naprawy - nieskomplikowane. Trzeba natomiast starannie obejrzeć nadwozie. Krytyczne punkty to progi, podłoga, podłużnice i parapety podokienne. Błotniki czy drzwi naprawia się znacznie taniej.W Polsce trudno o nieskorodowane egzemplarze, lepiej szukać ich w Niemczech. Chyba warto, bowiem zadbanym autem (choć za chwilę da się zarejestrować je jako pojazd zabytkowy!) można bez większych problemów i nadmiernych kosztów poruszać się na co dzień.

Autor Adam Jamiołkowski
Adam Jamiołkowski
Powiązane tematy: Używane
Przeczytaj skrót artykułu
Zapytaj Onet Czat z AI
Poznaj funkcje AI
AI assistant icon for Onet Chat

To jest materiał Premium

Dołącz do Premium i odblokuj wszystkie funkcje dla materiałów Premium:

czytaj słuchaj skracaj

Dołącz do premium
Skrót artykułu