zł, Samurai z początku lat 90. to wydatek kilkunastu tysięcy, natomiast Wrangler serii YJ kosztować może nawet ponad 30 tys. zł. Czy auta różnią się tylko ceną i wiekiem? Czy chcąc sprawnie poruszać się w terenie, warto inwestować duże pieniądze? Najprawdziwszym pojazdem do poruszania się po bezdrożach jest, stworzony do tego celu, GAZ. Ale przeciwnicy nie pozostają daleko w tyle.Sztywne podwozieNajistotniejszym elementem terenówki jest podwozie i układ napędowy. Tu wszystkie samochody prezentują się niemal identycznie, wykorzystując standardowe rozwiązania. Podstawą konstrukcji jest solidna rama nośna. W zawieszeniu znalazły się podłużne resory piórowe, więc jak się łatwo domyślić, zastosowano sztywne mosty napędowe. Rozwiązanie najprostsze z możliwych, ale - w prawdziwym terenie - niemal niezastąpione. Schematyczne są też układy napędowe. Umieszczony wzdłużnie z przodu silnik napędza koła tylne, przednie dołączyć można nawet w trakcie wolnej jazdy. Wcześniej w GAZ-ie i Suzuki sprząc trzeba piasty przednich kół z półosiami. W Samuraiu wystarczy przekręcić umieszczone na zewnątrz pokrętła. W GAZ-ie wymaga to dłuższej operacji: trzeba wykręcić jedną przykrywkę i na jej miejsce wkręcić inną. Wszędzie do dyspozycji kierowcy jest też skrzynia redukcyjna.Rodem z RosjiSeryjny GAZ 69 osiąga około 90 km/h, ale tylko egzemplarz znajdujący się w idealnym stanie technicznym będzie jako tako prowadził się przy tej prędkości. Jednoobwodowe hamulce bębnowe są bardzo słabe, a układ kierowniczy niestety rzadko kiedy nie wykazuje luzów. Zupełnie inaczej czuje się kierowca w terenie. Największym problemem jest brak wspomagania układu kierowniczego. Nowe kosztuje 2700 zł (części), zaś zaadoptowane ze starego Mercedesa lub Volvo około 2000 zł (w tym robocizna 700 zł). Poradzić sobie też można z brakiem blokad mechanizmów - nowa (oryginalna) mechaniczna blokada to niestety kolejne 2000 zł. Największym problemem rosyjskiego samochodu w jeździe terenowej jest jednak bardzo duża masa własna. Do ciekawostek zaliczyć można ramieniowe amortyzatory (można je regenerować).Trudno spotkać samochód wyposażony w oryginalny silnik dolnozaworowy. Częściej wykorzystywany jest napęd Wołgi lub Żuka. Popularne są też konstrukcje z motorem zachodnim - Mercedesa, BMW. Która wersja jest najlepsza? Zależy, do czego auto ma być wykorzystywane. Jeśli ktoś traktuje je jako zabytek, sprawa jest prosta, tylko silnik oryginalny. Jeśli służyć ma do rekreacji czy do pracy, najlepsze jest rozwiązanie pośrednie, czyli np. Wołga. Wersje z jednostkami zachodnimi polecić można do jazdy wyczynowej. Do zalet silników wschodnich należy prosta budowa umożliwiająca łatwe naprawy. Zadowalają się one paliwem o liczbie oktanowej 72 lub nawet 66! Według instrukcji obsługi do remontu klasyfikuje silnik zużywanie 450 gram oleju na 100 km! Silnik jest odporny na zassanie wody (zniszczą się najwyżej np. koła napędu rozrządu).Największą wadą jest duży niedostatek mocy.Koncepcja japońskaNieco inną drogę wybrało Suzuki. Maksymalnie lekki samochód (niemal połowa masy GAZ-a przy sporo większej mocy!) bez problemów przemyka przez, nawet bardzo trudne, odcinki. Ulubioną nawierzchnią są piaszczyste próby. Spotkać można trzy wersje: z jednopunktowym wtryskiem paliwa lub o nieco większej pojemności skokowej i z niższym stopniem sprężania - gaźnikową. Ostatnie lata przyniosły wtrysk wielopunktowy.Duża część aut pozbawiona jest wspomagania układu kierowniczego. Wysoki środek ciężkości i proporcje samochodu każą zwracać szczególną uwagę na możliwość przewrotki.Zupełnie innyNajbardziej komfortowy jest amerykański produkt. Seryjne wspomaganie kierownicy ułatwia manewrowanie. Zachowanie na drodze jest przyzwoite, ale o wygodzie można zapomnieć. Resory piórowe szybko dają o sobie znać. Możliwości terenowe Jeepa są nieco ograniczone niskim zawieszeniem, jednak w wyraźnym stopniu przewyższają rekreacyjne terenówki.Podstawowym silnikiem stosowanym we Wranglerze jest jednostka o pojemności 2,5 l. Jest on łatwy w obsłudze. Duży moment obrotowy pozwala sprawnie poruszać się w terenie, ale w każdych warunkach zapłacić trzeba spalaniem. Bez problemów dojdzie ono nawet do 20 l/100 km.Do warsztatuSamochody terenowe, jeśli użytkowane są w warunkach miejskich, psują się niezmiernie rzadko. To efekt konstrukcji o znacznym zapasie materiałowym. Jednak w terenie zdarzyć się może wszystko, a przegląd wymagany jest praktycznie po każdej bardziej forsownej jeździe.Właściwie wszystkie samochody mają problemy z korozją, ale największe dotyczą GAZ-a 69. Rama, miejsce mocowania akumulatora, blachy - użytkownik ma wiele problemów. Minusem GAZ-a jest niska jakość materiałów z czego wynika większość drobnych usterek. Oględziny podatnej na zginanie ramy należy rozpocząć od prawej strony (na wysokości drzwi pasażera).Wadą Wranglera jest słaby układ napędowy: przeguby, półosie, wały i mosty napędowe - w terenowej jeździe liczyć się trzeba z usterką któregoś elementu. To wynik posunięcia firmy AMC (ówczesnego właściciela marki) z początku lat 80., kiedy zrezygnowano ze stosowania wzmocnionych elementów."Japończyk" gnębi wyciekami na wiele sposobów: olej wydobywa się z wszelkich możliwych miejsc, cieknie zbiornik paliwa, a w kabriolecie straszą problemy z dachem. W terenie dojść może do przegrzania się silnika, zatarcia rozrusznika, a w podwoziu wybijają się gumki resorów.
Na początku był Willys...
Porównujemy trzy koncepcje prawdziwej terenówki: rosyjską, amerykańską i japońską. Opisywane samochody mają bardzo różne ceny: GAZ kosztuje około 5 tys.
Auto Świat
Na początku był Willys...