) podczas tzw. testu łosia, przeprowadzanego przez szwedzkich dziennikarzy, mały Mercedes przewrócił się na bok. Jeden z testujących odniósł lekkie obrażenia, a spektakularna informacja szybko obiegła świat. Reakcja Mercedesa była dość szybka: wstrzymano produkcję i wprowadzono szereg poprawek, m.in. inne opony, zmieniono nastawy zawieszenia i – po raz pierwszy w aucie tej klasy – zamontowano seryjny system ESP. Mimo poprawek klasa A prowadzi się przeciętnieCo ciekawe, ta wpadka nie spowodowała spadku zainteresowania i gdy po 12-tygodniowej przerwie wznowiono produkcję, auto sprzedawało się bardzo dobrze, i to pomimo dość wysokiej ceny. Dodajmy, że do 2004 roku powstało około 1,1 mln egzemplarzy. Jednak po zmianach charakterystyki podwozia (znacznie twardsze) klasa A stała się pojazdem mało komfortowym. Tłumieniu nierówności nie sprzyja także mały rozstaw osi, który wynosi 2423 mm. Nieco lepiej pod tym względem prezentuje się wersja Long, która ma rozstaw osi 2593 mm. Niestety, była ona dostępna dopiero od 2001 roku i ma dużo wyższe ceny. Mimo dość sztywnego zawieszenia auto nadal nie lubi szybkich manewrów przy wyższych prędkościach, ale dostępne były także wersje z jeszcze twardszym, sportowym zawieszeniem. Można mieć również zastrzeżenia do trwałości niektórych elementów podwozia. Interwencji najczęściej wymaga przód: łączniki stabilizatora (zamiennik od 35 zł) i sworznie wahaczy (zamiennik od 55 zł). Tylna belka ma niezłą wytrzymałość i przez długi okres się nie psuje.Klasa A to auto o dość skomplikowanej budowie. Aby jednobryłowy mały samochód sprostał wymogom testów zderzeniowych (cztery gwiazdki w teście Euro NCAP) i zaoferował duże wnętrze, trzeba było umieścić silnik poprzecznie i zastosować specjalną ("sandwiczową") konstrukcję nadwozia. Dzięki temu podczas zderzenia jednostka napędowa przemieszcza się pod kabinę, nie zagrażając pasażerom.Nawet proste naprawy bywają czasochłonneWysoki poziom bezpieczeństwa to duży atut, ale ciasna zabudowa znacznie utrudnia pracę mechanikom. Bardzo często przy niezbyt skomplikowanych naprawach trzeba zdemontować znaczną część auta. Naprawa manualnej skrzyni biegów (szybko padają w niej łożyska), czy też wymiana wtryskiwaczy w dieslu zabierze mechanikowi dużo czasu. Kłopotliwa jest nawet wymiana żarówki w reflektorze (co zdarza się dość często). Aby się do niej dostać, trzeba zdemontować koło i zdjąć nadkole. W rachunkach za naprawę duży udział będą miały koszty robocizny. To częściowo uzasadnia niemałą cenę przeglądów w autoryzowanych stacjach (od 700 do przeszło 1200 zł), które wykonuje się według wskazań komputera.Silnik 1.4 ma rozrząd napędzany trwałym łańcuchem. Wymieniać trzeba natomiast pasek napędu alternatora, pompy wody i klimatyzacji. Z uwagi na nie najlepszą osłonę przed zanieczyszczeniami zacierają się łożyska rolek paska (nawet co 20-30 tys. km). W klasie A zdarzają się usterki elektroniki (często z powodu zaśniedziałych połączeń).Zastrzeżenia budzi jakość wykonania wnętrzaSpora jak na wielkość pojazdu jest kabina, szczególnie z przodu. Siedzi się dość wysoko, co sprawia, że wyższym pasażerom może brakować przestrzeni nad głową. Miejsca jest niewiele także na nogi osób siedzących z tyłu. Zastrzeżenia można mieć do jakości wykonania aut produkowanych przed liftingiem (trzaskanie plastików, skrzypiące fotele, przeciekający szyberdach itp.). Plusem jest możliwość przesuwania i demontażu tylnej kanapy. Podstawowa jednostka 1.4 o mocy 82 KM spala nawet 8-9 litrów w mieście. Podobne spalanie ma popularny benzyniak 1.6 o mocy 102 KM, ale zapewnia dużo lepsze osiągi. Wersje 1.9 (125 KM) i 2.1 (140 KM) należą do rzadkości. Interesujący jest diesel 1.7 (70 lub 95 KM), jednak jak większość Common Raili miewa problemy z wtryskiwaczami.Zdaniem fachowcaKlasa A W168 to najmniej udany współczesny model Mercedesa. Duża liczba awarii oraz utrudniony dostęp do elementów pojazdu podnoszą koszty eksploatacji. Jeżeli decydujemy się na to auto, warto wybrać wersję po face liftingu, najlepiej z wysokoprężnym silnikiem CDI. Trzeba ją jednak sprawdzić, podpinając pod komputer.Andrzej Sądel,Doradca serwisowy firmy Auto Merc z Kokotowa k. KrakowaNASZ WERDYKTZa małego Mercedesa trzeba wciąż sporo zapłacić. Czy warto? Jeśli szukamy oryginalności, to tak, ale na małą awaryjność nie liczmy. Niestety, klasa A (zwłaszcza egzemplarze przedliftingowe) jest słabo wykonana, nie zachwyca wnętrzem, a podwozie ma zbyt sztywne nastawy. Poza tym benzynowe silniki dużo palą.
Najmniejsza gwiazda blado świeci - Wszystko o Mercedesie Klasy A
Debiut klasy A wyglądał jak senny koszmar. Zaledwie kilka tygodni po wprowadzeniu auta na rynek (jesienią 1997 r.