Do takich zadań nadawało się znakomicie. W ich wykonywaniu nie przeszkadzało, że kabina pasażerska jest nieprzesadnie obszerna, a na tylnych miejscach osobom wysokim będzie raczej ciasno. W konsekwencji także brak tylnych drzwi w najbardziej popularnej wersji nadwoziowej - trzydrzwiowym hatchbacku - nie był wadą dotkliwą. W końcu tylna kanapa była wykorzystywana sporadycznie. Podobnie nie denerwował mały (245 l) bagażnik, bo nikt tym autem nie wybierał się z dziećmi na urlop, a na większe zakupy można przecież rozłożyć tylną kanapę.Gorzej gdy ktoś będzie chciał używać Polo jako jedynego auta w rodzinie. Powinien na pewno poszukać modelu Classic (czyli sedana), a jeszcze lepiej odmiany Variant (kombi), która może nawet służyć za namiastkę auta rodzinnego (z zastrzeżeniem, że z tyłu będą podróżować głównie dzieci).Dla singla używane Polo III generacji pozostaje jednak interesującą propozycją nawet w odmianie hatchback. Auto ma wygodne fotele, a liczne schowki pozwalają łatwo utrzymać porządek w kabinie pasażerskiej. Ta ostatnia wykończona jest porządnie, lepiej niż bywa zazwyczaj w autach tej klasy. Dobrze też wypada deska rozdzielcza nierażąca spartańską prostotą znaną z innych małych aut z tamtych lat. Znajdziemy wszystko, czego można oczekiwać, może z wyjątkiem włącznika recyrkulacji powietrza. Silnik 1.0 budzi mieszane uczucia. W mieście sprawdza się zupełnie dobrze, ale irytuje, gdy ruszy się w trasę (planujący dłuższe podróże powinni szukać wersji z silnikiem 1.4/60 KM). Za to cechuje go umiarkowany apetyt na paliwo i niezła - zważywszy na małą pojemność skokową - kultura pracy. Dobrze wypada też zawieszenie - w klasie "maluchów" Polo jest bez wątpienia prymusem. Nierówności wybiera bardzo skutecznie i to bez żadnej szkody dla zachowania auta podczas pokonywania zakrętów.Zawieszenie ma jeszcze jedną zaletę - jest trwałe, nawet jeśli auto jeździ po złych drogach. Elementy gumowo-metalowe wymienia się bardzo rzadko, na przykład silentblocki wahacza przedniego wytrzymują około 150 tys. km. Żadnych kłopotów nie sprawiają również układy hamulcowy i kierowniczy. Trwały jest silnik, pewne problemy może sprawiać natomiast jego osprzęt. Regularnie czyścić trzeba przepustnicę, gdyż ulega ona zanieczyszczeniu olejem wyrzucanym przez przewód odpowietrzający skrzyni korbowej (skutkuje to przygasaniem silnika podczas hamowania).Brakiem możliwości uruchomienia silnika grożą zdarzające się niestety awarie cewki zapłonowej. Kiedy motor gaśnie podczas jazdy, ale daje się uruchomić po kilkuminutowym "odpoczynku", uszkodzony jest najprawdopodobniej czujnik Halla w aparacie zapłonowym. Podczas jazdy warto obserwować wskaźnik temperatury płynu chłodzącego. Powtarzalną usterką Polo jest bowiem uszkodzenie obudowy termostatu skutkujące tym, że ten ostatni się nie otwiera, co prowadzi do przegrzania silnika. Do szybkiej wizyty w warsztacie powinien skłaniać wzrost hałaśliwości podczas jazdy na 5. biegu. Zdarzają się bowiem wycieki oleju na uszczelniaczu wybieraka skrzyni biegów. Kiedy z czasem oleju ubywa, skrzynia zaczyna pracować częściowo na sucho (najpierw właśnie na 5. biegu), co oczywiście grozi jej szybkim zniszczeniem. W autach z początkowego okresu produkcji (1994-96) bardzo często (nawet co pół roku) wymieniać trzeba było przecierającą się linkę sprzęgła. Problem znika z chwilą wymiany montowanego wtedy sprzęgła na nowe, lżej pracujące, tak że w rzeczywistości dotyczy on już niewielkiego odsetka aut. Eksploatacja Polo nie będzie wcale droga Wspomnieć trzeba o zamarzaniu wody w przewodzie odpowietrzającym (odmie), co prowadzi do wyrzucenia oleju przez uszczelniacze. Dochodzi do tego zimą w autach eksploatowanych tylko sporadycznie na krótkich dystansach (przy codziennym korzystaniu z pojazdu problem nie występuje). Można temu zapobiec montując specjalny podgrzewacz, jednak polscy mechanicy znaleźli metodę prostszą i tańszą - zakładają dodatkową odmę, w której nie gromadzi się woda. Powyższa lista usterek może wydawać się długa, ale nie trzeba się zrażać. Nie występują one przesadnie często i są łatwe do usunięcia, a co więcej - wiele z nich można uprzedzić, jeśli tylko auto jest serwisowane. W rezultacie eksploatacja Polo nie jest kłopotliwa ani kosztowna, także dlatego, że dość tanie części można kupić niemal w każdym sklepie motoryzacyjnym.
Naprawdę dla ludu
Polo zaprojektowano kierując się hasłem "Maksimum mobilności przy minimalnych kosztach". W swym kraju rodzinnym pełniło na ogół rolę drugiego albo nawet trzeciego auta w rodzinie - kupowano je dla babci emerytki czy syna dojeżdżającego na uczelnię.