Logo
UżywaneNiespełnione marzenia

Niespełnione marzenia

Autor Adam Jamiołkowski
Adam Jamiołkowski

Debiut Stilo zbiegł się z jednym z licznych zakrętów w niedawnej historii włoskiej firmy. Ówczesny szef Fiata Auto, Roberto Testore, ogłosił właśnie nowe podejście do biznesu.

Niespełnione marzenia
Zobacz galerię (4)
Auto Świat
Niespełnione marzenia

Dość "sztuki dla sztuki", czyli projektowania efektownych aut, które przyciągnąć mogą jedynie nielicznych klientów, tak jak stało się z awangardową Multiplą. Samochody muszą się przede wszystkim sprzedawać! Na nowo postanowiono też zdefiniować image Fiata. Testore rzucił hasło "awangardowa technika za umiarkowaną cenę". W ślad za nim pójść miała polityka rezygnacji z wytwarzania aut niszowych i postawienia głównie na te segmenty rynku, w których sprzedaż jest największa. W tym duchu przygotowano debiut kompaktowego Stilo, które miało skutecznie stawić czoło dominacji Golfa i Astry. Auto ma dwie wersje nadwoziowe: 3- i 5-drzwiową. Różnią się one nie tylko liczbą drzwi, lecz także długością i wysokością nadwozia, a przede wszystkim - przeznaczeniem. Pięciodrzwiowa ma bardziej rodzinny charakter - oferuje nieco więcej przestrzeni i większy komfort. Opisywana odmiana trzydrzwiowa zaprojektowana została natomiast przede wszystkim z myślą o ludziach młodych, szukających samochodu zapewniającego dobre osiągi i sporo przyjemności z jazdy. Mimo nieco mniejszej długości nie jest wcale ciasna - także z tyłu mogą w dość przyzwoitych warunkach jechać dwie dorosłe osoby. Gorzej z bagażnikiem - ma tylko 305 l pojemności, a więc mało nawet jak na kompakt. Całe szczęście, że można powiększać go, składając tylną kanapę, a to pozwoli zapakować się na urlop rodzinie nie mającej jeszcze dzieci. Mocną stroną Stilo są także silnik i układ jezdny. Wprawdzie 80-konny turbodiesel z bezpośrednim wtryskiem typu Common Rail nie jest aż tak rączy, jak jego 115-konny kuzyn, ale w codziennej eksploatacji zupełnie wystarcza. Dynamika i elastyczność zadowolą większość kierowców, tym bardziej że dodatkowy atut tej jednostki to małe zużycie paliwa (oszczędni mogą osiągnąć na trasie nawet 4 l/100 km). Zawieszenie pozwala podróżować szybko i pewnie. W pierwszej chwili może wydawać się nieco zbyt miękkie, ale wrażenie mija po pokonaniu kilku ostrych zakrętów, bowiem nie sprawia to Stilo żadnego kłopotu. Czujnym trzeba być jedynie na jezdniach z koleinami wypełnionymi wodą. Lepiej mocno trzymać kierownicę w dłoniach, bo będzie miała ona tendencję do przejawiania zbytniej samodzielności. Być może przyczyną jest zastosowanie dość szerokiego ogumienia (195/65 R 15). Czemu naprawdę niezłe pod względem technicznym auto nie stało się przebojem Fiata? Otóż firma popełniła dwa błędy. Pierwszym było zaoferowanie w początkowym okresie sprzedaży wyłącznie bardzo bogato wyposażonych wersji, których cena miała się nijak do przywyczajeń klientów i wcześniejszych zapewnień firmy (awangardowa technika miała wszak kosztować umiarkowanie!). Po drugie - kładąc nacisk na technikę, jakby zapomniano o włoskiej sztuce projektowej, przynajmniej jeśli chodzi o wnętrze. Deska rozdzielcza Stilo w niczym nie przypomina finezyjnych rozwiązań znanych z innych aut Fiata. Mimo naprawdę dobrej jakości tworzyw jest smutna i nudna. Trochę szkoda zmarnowanej szansy, gdyż także pod względem eksploatacyjnym Stilo zasługuje na wysoką notę. W początkowym okresie występowały problemy z tylnymi zaciskami hamulcowymi i elektroniką, ale szybko je wyeliminowano. Powtarzająca się (w polskich warunkach) usterka to wybicie silentblocków tylnej belki, które są niestety niewymienne (a belka kosztuje ok. 3 tys. zł). Zdarza się uszkodzenie dwumasowego koła zamachowego silnika, poza tym jest on trwały (rozrząd zaleca się wymieniać co 70-80 tys. km). Zapalenie lampki kontrolnej airbagu oznacza zaś najczęściej konieczność poprawienia kontaktu w złączach znajdujących się pod fotelami kierowcy i pasażera (fachowcy często łączą przewody na stałe).

Autor Adam Jamiołkowski
Adam Jamiołkowski
Powiązane tematy: