Samochód wizualnie i technicznie nie wyróżnia się niczym szczególnym, ale ma kilka cech, z powodu których szukający małego, miejskiego auta za niewielkie pieniądze powinni mu się bliżej przyjrzeć. Przez wiele lat model ten zajmował czołowe miejsca w rankingach bezawaryjności w swojej klasie, co znajduje potwierdzenie w relacjach długoletnich użytkowników. Oprócz japońskiej precyzji wykonania niewątpliwie wpływ na to ma niezwykła prostota konstrukcji.Nadwozie jest bardzo lekkie i funkcjonalne Nadwozie ma kanciastą sylwetkę typową dla aut projektowanych w latach 80. Zdecydowana większość oferowanych do sprzedaży egzemplarzy jest już po face liftingu przeprowadzonym w 1989 r., który nieznacznie odświeżył nadwozie.Zmieniono kształt reflektorów, przednią atrapę i kilka elementów wewątrz auta, m.in. kształt kierownicy. Nadwozie występuje w dwóch wariantach, jako 3- lub 5-drzwiowe, dostępne były też wersje specjalne Tropic z miękkim, odsuwanym elektrycznie dachem. Duże powierzchnie szyb zapewniają dobrą widoczność w każdym kierunku, a jednocześnie stwarzają poczucie przestronności.Micra pojemnością wnętrza jest porównywalna z klasowymi rywalami. Po odsunięciu fotela za kierownicą nie brakuje miejsca, ale jadący z tyłu nie mają swobody w nogach. Wyposażenie wnętrza jest bardzo ubogie, nie ma obrotomierza i wspomagania kierownicy. Elektrycznie sterowane szyby to luksus występujący bardzo rzadko. Materiały wykończeniowe sprawiają przyjemne wrażenie.Silnik 1.2 jest największą dostępną jednostką napędową, dołączył do oferty w 1986 r. Osiąga moc 57 KM lub 60 KM w zależności od kraju pochodzenia. Stosowano 4- lub 5-biegowe manualne skrzynie lub 3-biegową automatyczną ze sprzęgłem hydrokinetycznym.Dzięki bardzo małej masie (700 kg) auto okazuje się zaskakująco dynamiczne i oszczędne, zadowalając się średnio 6 l paliwa na 100 km.Części są tanie i ciagle jeszcze łatwo dostępneZawieszenie ma raczej komfortową charakterystykę. Na pochwałę zasługują hamulce, które skutecznością przewyższały nowszy model. Micra K10 nie ma słabych punktów, jest trwała i tania w eksploatacji. Niestety czas robi swoje. Kupując ją, trzeba zwrócić uwagę na wszystko, począwszy od silnika, który często nadmiernie zużywa olej, na przewodach hamulcowych kończąc. Trzeba unikać aut skorodowanych, bo usunięcie rdzy może okazać się nieopłacalne. Usterki mechaniczne wiążą się z mniejszym problemem ponieważ części zamienne są tanie, a prosta konstrukcja nie wymaga obsługi przez wysoko wykwalifikowanych mechaników.Zdaniem fachowca- Micra K10 ze względu na wiek jest już autem stosunkowo rzadkim, ale jeśli ktoś chce ją kupić, nie musi się jej bać. Do każdego egzemplarzatrzeba podchodzić indywidualnie, pamiętając o wieku auta. Ewentualne naprawy nie będą kosztowne ze względu na niedrogie części i prostą budowę pozwalająca na obsługę w tanich warsztatach.Jacek Lesiakwłaściciel serwisu NissanaJ. LesiakNASZ WERDYKTZakup auta kilkunastoletniego wiąże się z dużym ryzykiem, gdyż trudno oczekiwać od niego superstanu. Nawet jeśli samochód nie ma dużego przebiegu, nie można spodziewać się bezawaryjnej eksploatacji. W swojej klasie Micra K10 jest autem godnym uwagi przede wszystkim ze względu na niską cenę zakupu -w miarę zadbany egzemplarz można kupić już za 3 tys. zł. Koszty napraw, które niewątpliwie będą konieczne, raczej mile zaskoczą, zwłaszcza tych, którzy mając podstawowe umiejętności mechaniczne, większość napraw wykonają osobiście.
Nissan Micra 1.2 - Za małą kasę
Najmłodsze egzemplarze Nissana Micry oznaczonego symbolem K10 mają 13 lat. Są wciąż obecne na rynku wtórnym, ale coraz rzadziej.