Logo
UżywanePacjent szczególnej troski

Pacjent szczególnej troski

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Pierwszy współczesny samochód kompaktowy CitroĎna w chwili prezentacji w 1991 roku był autem bardzo nowoczesnym, mającym wszelkie szanse w rywalizacji nie tylko z francuską, ale także niemiecką konkurencją. Wprawdzie początkowo zaproponowano tylko jeden wariant nadwoziowy (5-drzwiowego hatchbacka), ale od razu dostępne były cztery wersje silnikowe i tyleż wyposażeniowych.

Pacjent szczególnej troski
Zobacz galerię (5)
Auto Świat
Pacjent szczególnej troski

Gama silników stosowana od lat w wielu pojazdach grupy PSA obejmowała jednostki benzynowe serii TU (1.1/60 KM, 1.4/75 KM) oraz XU (1.6/88 KM i 1.9/130 KM). W tym ostatnim zastosowanie katalizatora zmniejszało moc o 8 KM. Ofertę stopniowo powiększano - w 1992 roku zaproponowano wersje sportowe ZX - auta wyposażone w 100-konne jednostki 1.8 i 2-litrowe, 8- lub 16-zaworowe o mocy 122/152 KM. Gamę uzupełniły silniki wysokoprężne.Kompaktowego CitroĎna początkowo sprzedawano w czterech podstawowych standardach: Refleks, Avan-tage, Aura i Volcane. To dosyć istotne, gdyż najtańsze wersje od najdroższych, szczególnie w pierwszych latach produkcji, dzieliła przepaść pod względem jakości użytych materiałów, wyposażenia oraz... zastosowanych podzespołów. To ostatnie dotyczy w szczególności hamulców, które występowały w najróżniejszych konfiguracjach. Warto dodać, że ZX mają kilka charakterystycznych detali umożliwiających stwierdzenie kraju pochodzenia - występują np. różne kształty kierownicy.Luksus... materiałowyJuż wersja Avantage kusi przyjemnym wystrojem wnętrza. Bogatsza Aura wykończona jest dużo lepiej niż niejeden współczesny samochód. Eleganckie welurowe fotele posiadaję regulację wysokości oraz profilu oparcia. Obecna jest elektryczna regulacja lusterka - dla oszczędności tylko prawego. To typowa cecha pojazdów francuskiej marki z lat 90. Aurę wyposażano też we wspomaganie kierownicy, ale za dopłatą. Nie oszczędzano jednak na innych detalach - regulacja wysokości położenia kierownicy jest obecna w każdym "ZX" niezależnie od rocznika i wersji. To samo dotyczy pirotechnicznych napinaczy pasów bezpieczeństwa. Auta przeznaczane na rynek niemiecki często mają elektrycznie sterowany szyberdach. Młodsze pojazdy posiadają airbag kierowcy. Eleganckie wykończenie nie zmienia jednak faktu, że kokpit traci nieco po zajęciu miejsca za kierownicą. Welurowe fotele są bardzo obszerne i wygodne, ale tylko podczas spokojnej jazdy. Brak trzymania bocznego daje się mocno we znaki. Wąska i nierozbudowana nadmiernie konsola środkowa wpływa pozytywnie na subiektywne odczucia dotyczące przestronności wnętrza - szczególnie pasażer przedniego fotela ma dość miejsca, nie jest też nękany lewarkiem zmiany biegów uderzającym w kolano. Kierowca natomiast nie ma już tak dobrze - zajmując miejsce, musi zmieścić się pod nisko położoną, niezależnie od zastosowanej regulacji, kolumną kierownicy. Na nogi nie ma miejsca zbyt wiele, przeszkadza mała odległość pomiędzy pedałami gazu i hamulca. Deska rozdzielcza jest bardzo czytelna i przejrzysta, ale również ma słabe punkty. Włączniki świateł awaryjnych, tylnych przeciwmgielnych oraz ogrzewania tylnej szyby umieszczono na obudowie zegarów. Kłopot w tym, że zintegrowano je z kontrolkami, które są niewidoczne - zasłonięte przez kierownicę. Który lepszy?W Polsce najpopularniejsze są ZX wyposażone w jednostki 1.4. To bardzo udane silniki - oszczędne, trwałe i w sto-sunku do swej pojemności, wyjątkowo dynamiczne. Takie auto dobrze sprawuje się w ruchu miejskim, brakuje mu tchu dopiero podczas wyprzedzania przy większych prędkościach. Jednostka pra-cuje równomiernie, również w wersjach z gaźnikiem. Silniki TU wyposażane były również we wtrysk jednopunktowy, najmłodsze egzemplarze także w wielopunktowy. Problemów z wyprzedzaniem nie mają już auta z silnikami 1.6, choć w codziennej eksploatacji różnica w dynamice jest mało odczuwalna. Jednostka nabiera mocy dopiero powyżej 4000 obr./min. Wtedy przyspiesza ochoczo, ale wytwarza sporo hałasu. Kultura pracy nawet w autach z wielopunktowym wtryskiem - przeciętna. Zaletą jest niskie zużycie paliwa, na poziomie 9--10 l/100 km w mieście i 6,5-8 l/100 km w trasie. Typową bolączką ZX jest nieprecyzyjna praca dźwigni zmiany biegów. Układ ma tendencję do haczenia, szczególnie przy wkładaniu 1. biegu, a niezależnie od wybieranego przełożenia daje się odczuć wyraźny, szorstki opór.Najlepszą bronią auta w rywalizacji z konkurentami okazuje się zawieszenie. Jest tak miękkie i luksusowo tłumiące, jakby zamiast sprężyn w podwoziu zastosowano elementy hydropneumatyczne. Choć auto wychyla się dosyć mocno na zakrętach, z wielką ochotą zmienia kierunek jazdy, nie zmuszając opon do wydawania jękliwych odgłosów. Jest to zasługa elastycznych poduszek tylnego zawieszenia pozwalających na duże odchylenia osi uzależnione od prędkości i promienia skrętu. Warunkiem jest jednak nienaganna kondycja gumowych elementów zawieszenia, zarówno przedniego, jak i tylnego. W przeciwnym razie kompaktowy CitroĎn zachowuje się dobrze tylko podczas jazdy po równej nawierzchni, a wszelkie dziury i poprzeczne nierówności jezdni powodują podskakiwanie samochodu oraz delikatne, ale irytujące zmiany kierunku jazdy. O niskich cenach giełdowych "francuza", wskazujących na nieudaną rywalizację z pojazdami niemieckimi i japońskimi, zadecydowało powszechne przekonanie o bardzo niskiej trwałości auta. Przekonanie... częściowo słuszne. Częściowo, bo ZX jest jednym z pierwszych CitroĎnów odpornych na korozję daleko bardziej niż np. Opel Astra pochodzący z tego samego okresu. NiedociągnięciaNie da się jednak ukryć - ZX ma "czułe miejsca". Główny problem to hamulce - brak ręcznego spowodowany pękaniem plastikowego pancerza linki, przez który dostaje się woda, nieszczelności cylinderków hamulcowych, niska jakość szczęk. W autach z silnikami 1.1 i 1.4 dochodzi do tego problem z przegrzewaniem i blokowaniem się hamulców przednich. Auto wymaga okresowej kontroli pod względem luzów w zawieszeniu i układzie kierowniczym. Nierzadkie są problemy ze skrzynią (wycieki oleju oraz luzy w zewnętrznym układzie zmiany biegów), która i bez tego nie pracuje wzorowo. Częściej, niż zaleca producent, warto skontrolować układ chłodzenia. ZX jest autem pozornie niełatwym w obsłudze - najdrobniejsza czynność wymaga użycia nietypowych kluczy, okresowej regulacji potrzebuje sprzęgło, luzy zaworowe itp. Wszystko przy odrobinie dobrej woli da się jednak naprawić. Najgorsze jest to, że w problemy z obsługą ZX uwierzyły też niektóre autoryzowane stacje obsługi. Nawet niewielkie ingerencje wiążą się ze sporymi wydatkami, a ich skutek... niepewny. W duży zestaw torksów warto zaopatrzyć się już w dniu kupna samochodu, przyda się też książka naprawcza. We własnym zakresie można usunąć typowe niedoróbki fabryczne, np. wystające spod tylnej klapy sznurki podnoszące półkę bagażnika. Wymiana materiałów eksploatacyjnych w ZX jest taka sama jak w przypadku innych aut. Inne są tylko ceny giełdowe, nieodzwierciedlające wartości CitroĎna.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: