Przedstawione w tabelach wskaźniki procentowe ("auta z poważnymi usterkami") oznaczają odsetek pojazdów, w których stwierdzono istotne awarie zagrażające bezpieczeństwu lub przyczyniające się do zanieczyszczania środowiska. W praktyce oznacza to, że takie auto musi najpierw udać się do warsztatu w celu naprawy, a potem zgłosić się na powtórne badanie kontrolne. Poddane badaniom auta dzielone są na kilka kategorii, w zależności od stwierdzonych usterek. Najlepsza jest oczywiście część raportu "bez uwag", ale takich aut nie ma za wiele. O ile wśród najmłodszej grupy wiekowej (2- i 3-latki) stanowią one 3/4 badanego parku samochodowego, to dla najstarszej kategorii (10- i 11-latki) odsetek ten wynosi już tylko 1/3. Im auto starsze, tym większego znaczenia nabiera kategoria "lekkie usterki". Co się pod nią kryje? To takie niedostatki samochodów, które diagności naprawiają samodzielnie od ręki (głównie przepalone żarówki) lub liczą na uczciwość kierowców i dają pieczątkę "legalizacyjną". Kolejna kategoria to wspomniane już "poważne awarie" stanowiące podstawę naszych klasyfikacji.Część aut zabierana jest na laweciePozostaje jeszcze jedna, zdecydowanie najgorsza grupa aut - z usterkami na tyle poważnymi, że diagności zatrzymują jena stacji i muszą odbyć bezpośrednią podróż do warsztatu (np. na lawecie). Na szczęście już od wielu lat takie przypadki to prawdziwa rzadkość - średnia w grupach 2-7 lat wynosi 0,0%, zaś w dwóch pozostałych jest to zaledwie 0,1%. Co się psuje? Najwęcej usterek wynika z... zaniedbań użytkowników, gdyż chodzi o niedostatki oświelenia. A to przecież (pomijając codzienne kontrole) z łatwością można sprawdzić przed wizytą u diagnosty (zresztą głównie takie usterki naprawiane są na miejscu badania)! Z jakimi innymi problemami stykają się diagności? Na drugim miejscu należy wymienić luzy w zawieszeniu (przednia i tylna oś), a następnie usterki układu wydechowego (głównie nadmierna korozja). Wiele aut ma też nadwyrężone przewody hamulcowe (elastyczne i metalowe), co może mieć tragiczne skutki. Problemów nie sprawia korozja. Jakie auta okazują się wzorowe w kategorii 8- i 9-latków? Druga połowa lat 90. to złote czasy przemysłu niemieckiego i japońskiego. W czołówce znalazły się najlepsze modele sportowe (Porsche, Mercedesy). Doskonale wypada Toyota. 31 pozycję Skody Octavii również należy uznać za sukces. W dolnej części tabeli bez niespodzianek. Znajdziemy tu wiele modeli Renault, Citroëny, Fiaty i niektóre Fordy. Ale też Audi A4 czy Volkswagen Passat nie wypadają zbyt dobrze (odpowiednio 61 i 57 miejsce). Co ciekawe w tegorocznym raporcie, duże vany dzielnie bronią swoich reputacji - Espace mieści się nawet powyżej średniej usterkowości, Sharan ulokował się tylko nieco poniżej średniej. Za to Voyager dzielnie trzyma się końca stawki...NajlepszeToyota Starlet średnia usterkowość 9,3%Jakość za niską cenę - tak krótko opisać można małą Toyotę. Niezbyt charakterystyczny design nie zapewnił "starletce" takiej popularności, jaką może poszczycić się Yaris, ale użytkownicy innych "mikrusów" mają czego żałować. Wiele usterek jest tu całkowicie nieznanych, jeśli auto nie dostaje kolejnej pieczątki, to głównie z powodu zastrzeżeń do stanu tarcz hamulcowych. W pierwszej dziesiątce raportu Toyota lokuje wszystkie cztery swoje modele (jeszcze RAV4, Corolla i Carina).BMW Z3 średnia usterkowość 12,3%Ścisłą czołówkę listy zajmują zazwyczaj sportowe modele Porsche i Mercedesa. Mały roadster BMW konkurować też musi z Mazdą MX-5. Jak widać, robi to nie tylko stylem i osiągami, lecz także jakością. Wśród problemów wymienia się głównie luzy w przedniej i tylnej osi (ale na tle rywali bardziej kłopotliwe są... młodsze roczniki), 9-latki mają też kłopoty z wyciekami oleju (silnik, układ napędowy). Wszystkie Z3 cierpią z powodu kiepsko działającego "ręcznego".Saab 9-3 średnia usterkowość 13,4%Najlepszy szwedzki samochód (ale też jedyny Saab w zestawieniu). To dobra wiadomość, bo ceny Saabów 9-3 tej generacji są atrakcyjne (od kilkunastu tysięcy złotych). Gdyby nie korozja wydechu i niesprawności oświetlenia, model byłby dużo wyżej w klasyfikacji. Wzorowa trwałość układu kierowniczego oraz zawieszenia, nieliczne egzemplarze ze śladami korozji. Opel Vectra, na którym bazuje ten model, zajął zdecydowanie gorsze miejsce (37). Honda Civic średnia usterkowość 15,3%W zestawieniu niezawodnych kompaktów ten bywa stosunkowo często pomijany - a przecież niesłusznie! Kilkuletni Civic ma niewiele słabych punktów. Oczywiście diagności wykrywają usterki niemal wszystkich podzespołów, ale nigdzie nie wykraczają one poza średnią dla naszego rocznika. Newralgicznym punktem jest np. rozbudowana tylna oś. Europejczycy stosują tu głównie prostą belkę skrętną, która okazuje się trwalsza niż wielowahaczowy układ Hondy.Mitsubishi Pajero średnia usterkowość 15,8%Spośród modeli 4x4 nie tylko kompaktowy RAV4 mieści się w czołówce. Pajero to przykład zupełnie odmiennej konstrukcji - ma ramę i sztywny most, a właściciele stosunkowo często bywają poza drogą (a wtedy ryzyko uszkodzeń wyraźnie rośnie). Dlatego dobry wynik tego modelu tym bardziej zasługuje na uznanie. Kiepskie wydech i oświetlenie to nieduży problem, ale uwaga na stan przewodów hamulcowych. Zawieszenie doskonale znosi trudy eksploatacji.Końcówka listyRenault Twingo średnia usterkowość 35,7%Kopalnia problemów. Twingo to bardzo sympatyczny maluch ze stajni Renault, ale problemy dość wyraźnie nasilają się wraz z wiekiem egzemplarzy. Tylko układy kierowniczy i wydechowy z liczbą usterek mieszczą się poniżej średniej, pozostałe podzespoły szwankują częściej niż w konkurencyjnych modelach. Bardzo duży odsetek zakwestionowanych układów hamulcowych (przewody, elementy na tylnej osi).Alfa 145/146 średnia usterkowość 29,7%Nowsze modele Alfy (147 i 156), choć nie należą do prymusów, zdołały odbić się od dna. Produkowanej w latach 90. serii 145/146 raczej to nie grozi - konsekwentnie okupuje ostatnie pozycje. Narzekania dotyczą właściwie wszystkich podzespołów, tylko 28 proc. aut zalicza przegląd bez żadnych uwag. Poza fatalnym oświetleniem (a raczej jego brakiem) wytknąć trzeba koniecznie luzy w zawieszeniu, niesprawności wydechu oraz problemy z przewodami hamulcowymi.Citroën Berlingo średnia usterkowość 28,1%Jaka szkoda, że praktyczność karoserii tego Citroëna nie idzie w parze z solidnością (gdyby tak miał wynik taki, jak 30. w rankingu Xantia...). Niemal połowa Berlingo ma problemy z oświetleniem, nierzadko też diagności kwestionują kondycję układu kierowniczego oraz hamulców. Na pocieszenie pozostaje zerowy odsetek skorodowanych egzemplarzy. Bliźniaczy Peugeot Partner nie występuje w zestawieniu, ale powinien mieć zbliżone oceny.Ford Fiesta średnia usterkowość 27,2%Układ kierowniczy to w Fieście żaden problem, podobnie jak oświetlenie zewnętrzne. Niestety większość pozostałych podzespołów zasługuje na ostrą krytykę - co piąte auto ma luzy w zawieszeniu przednim(tylne to z kolei przykład... niemieckiej solidności), co dziesiąte boryka się z istotną usterką układu hamulcowego. Korozja wydechu to już w tym przypadku drobiazg, niestety rdza dość często pojawia się też na nadwoziu i elementach nośnych.Fiat Cinquecento średnia usterkowość 27,0%Złe czy dobre? Miejsce zajęte przez "nasze" Cin-quecento można oceniać dwojako. Oczywiście Toyota Starlet pokazuje, że nawet mały samochód może być solidny. Ale i za "fiacikiem" znajdziemy kilku bardziej utytułowanych rywali. Nie ma co się załamywać - w "cienkim" do poprawki są najczęściej tylko hamulce i wydech, gdyż niesprawności oświetlenia diagności usuwają na miejscu (a dotyczą one... niemal połowy badanych egzemplarzy!).
Psuje się wciąż to samo
Przypomnijmy: niemieckie Stowarzyszenie Nadzoru Technicznego (TÜV) co roku publikuje raport dotyczący usterkowości samochodów. Powstaje on na podstawie danych zgromadzonych przez diagnostów podczas obowiązkowych przeglądów rejestracyjnych w Niemczech.