Auto rejestruje się jako 4-osobowe, ale w rzeczywistości na tylnej kanapie wygodnie będzie tylko osobom niskim, a najlepiej - dzieciom. Malusieńka jest także przestrzeń ładunkowa. 130-litrowy bagażnik zmieści zakupy (nie za wielkie) albo koszyk piknikowy, ale o bagażach na urlop nie ma co marzyć. Dłuższe podróże i tak można odbywać tylko w 2 osoby, co pozwala zwiększyć kufer do 790 l (składana kanapa była w serii).Do dłuższych podróży nie zachęca jednak silnik. Wystarcza on do jazdy miejskiej, ale poza miastem autu wyraźnie brakuje dynamiki, a sprawne wyprzedzanie jest trudne, wręcz niebezpieczne. Jeśli więc ktoś chce jeździć dalej niż za miasto, powinien szukać znacznie żwawszej wersji 1.4/60 KM. Redakcyjny test wykazał, że średnie zużycie paliwa wynosi ok. 6,6 l/100 km. To dość sporo.Jak na auto miejskie, niezawodność jest dobraPodobnie jak bliźniaczy VW Lupo, Arosa nie osiągnęła u nas popularności - była po prostu zbyt droga. Ale jako auto używane może być interesująca.Swe słabości wynagradza niezawodnością na poziomie wyraźnie wyższym od większości aut miejskich. Na pochwałę zasługuje zawieszenie, które wytrzymuje nawet na polskich drogach. Czasami pojawiają się natomiast zastrzeżenia dotyczące trwałości łożysk kół. Słaby punkt auta to zewnętrzny mechanizm zmiany biegów. Trzeba go dość często naprawiać, by nie szarpać się z dźwignią. Regularnej konserwacji wymagają także hamulce przedniej i tylnej osi, szczególnie jeśli auto ma małe przebiegi. Wycieki oleju pojawiają się najczęściej na uszczelniaczu wybieraka skrzyni biegów.
Seat Arosa 1.0 - Jestem z miasta
Arosę zbudowano na płycie podłogowej VW Polo, jest jednak od niego krótsza. W rezultacie dość obszerna przednia część kabiny pozwala na w miarę komfortową podróż, natomiast z tyłu jest już ciasno.