Do wyboru mamy hatchbacka, sedana i kombi. O ile pierwsza i druga wersja nadwoziowa nie jest czymś wyjątkowym, o tyle kombi można zaliczyć do rodzynków w segmencie B - konkurentów łatwo wyliczyć na palcach jednej ręki. Jak ta kombinacja praktyczności i ekonomiki sprawdza się w codziennej eksploatacji?Fabia Combi ma długość nadwozia przekraczającą cztery metry. Oznacza to, że jeszcze przed kilkunastu laty kwalifikowałaby się raczej do klasy pojazdów kompaktowych. Dzisiaj kompaktowe kombi mają zazwyczaj aż 4,5 metra długości. Fabia pozostaje więc w klasie aut małych. Pomimo tego ma wiele do zaoferowania. Kto szuka małego, praktycznego samochodu, ten w Fabii znajdzie oparcie. Praktyczny, funkcjonalny i całkiem spory Pojemność kufra może nie powala na kolana, ale 426 l w segmencie B to wynik bardzo dobry. Bagażnik lidera w tej klasie - Fiata Palio Weekend - ma poj. 460 l (szkoda, że w ofercie nie ma diesla), a Peugeota 206 SW tylko 313 l. Można pomyśleć jeszcze o Ibizie i Polo III kombi (oba mają po 390 l), ale w przypadku Seata jesteśmy zmuszeni kupić auto 6-letnie lub starsze (produkcja do 2002 r.), a VW co najwyżej 7-letnie (wytwarzane do 2001 r.). Jak widać, konkurencja jest bardzo mała.Ukształtowanie kufra Fabii okazuje się udane. Minimalna długość przedziału bagażowego wynosi 0,9 m. Dla porównania w kompaktowej Astrze II kombi (pojemność kufra 480 l) wynosi ona 0,97 m. Po złożeniu kanapy w Skodzie mamy do dyspozycji 1,51 m, a w większym o klasę Oplu - 1,57 m. Minimalna szerokość bagażnika Skody to 0,96 m, Astra II kombi ma 1,11 m. Plusem auta jest także przyzwoita ładowność - w odmianie 1.4 TDI zabierzemy nieco ponad 400 kg, a w wersji z ciężkim silnikiem 1.9 TDI do Fabii Combi można załadować 475 kg. Wnętrze dość duże jak na segment BOszczędności producenta widać zwłaszcza w kabinie - materiały wykończeniowe są przeciętnej jakości. Co gorsza, w autach z większym przebiegiem z okolic deski rozdzielczej mogą dochodzić trzaski. Na szczęście zastrzeżeń nie można mieć do ergonomii - wszystkie przełączniki obsługuje się intuicyjnie. Także ilość miejsca dla kierowcy i pasażerów to mocny atut samochodu. Wskaźniki są czytelne (szczególnie w wersji po face liftingu, w której zmieniono zegary), fotele wygodne, montaż całkiem przyzwoity - w sumie nie ma się do czego przyczepić. Szkoda tylko, że z czasem psuje się wspomaganie elektrohydraulicznego układu wspomagania kierownicy (awaryjna jest pompa za około tysiąc zł), fotele "łapią" luzy oraz zaczynają kiwać się na boki zawodzą silniczki od "elektryki" szyb przednich. Sprężyste, chociaż awaryjne zawieszeniePodwozie Fabii zestrojono sprężyście, dzięki czemu daje dużą pewność jazdy przy niezłym tłumieniu niedoskonałości polskich dróg. Pojazd nie wychyla się specjalnie nawet podczas szybkiego slalomu między pachołkami. Niestety, wytrzymałość przedniego zawieszenia pozostawia wiele do życzenia, i to niezależnie, czy pod maską znajduje się diesel, czy benzyna. Jak w większości tego typu konstrukcji wymieniać trzeba sworzeń wahacza (zamienniki w cenie od 70 zł) oraz jego tuleję (35-66 zł w zamienniku). Dość szybko zawodzą także łączniki stabilizatorów i łożyska kół. Zastrzeżenia są także do układu hamulcowego. W naszych testach niemal niezależnie od wersji silnikowej Fabia potrzebowała na zatrzymanie się z prędkości 100 km/h ponad 40 m. Fabia Combi 1.9 TDI: "na zimno" 41,1 m, po rozgrzaniu 42,3 m. Odpowiedź na pytanie, czemu Skoda niezbyt dobrze radzi sobie z zatrzymywaniem się, leży po części w konstrukcji hamulców. Z przodu mamytarcze wentylowane, ale z tyłu producent nieco przyoszczędził i umieścił "bębny" (tarcze zarezerwowano topowym wersjom, np. 1.9 TDI), które potrafią czasami przysporzyć kłopotów podczas eksploatacji. Fabia pierwszej generacji występowała z kilkoma silnikami wysokoprężnymi - początkowo 1.9 SDI i TDI, a od 2003 r. także z 3-cylindrowym 1.4 TDI. Do 2005 r. małego diesla oferowano w odmianie 75-konnej, później zaś pojawiły się wersje 70- i 80-konna. Motor 1.4 TDI to jednostka dość hałaśliwa i charakteryzująca się niską kulturą pracy, jednak przy umiejętnej jeździe potrafi spalić średnio nawet poniżej4 l/100 km.Jego temperament jest jednak umiarkowany, za to trwałość całkiem przyzwoita. Problemy z przepływomierzami powietrza czy kierownicami turbin - typowe dla wersji 1.9 TDI - zdarzają się stosunkowo rzadko. Należy raczej uważać na poziom oleju silnikowego (znamy przypadki, że silnik potrafił spalić 0,5 l na tys. km). Dlatego ilość środka smarnego trzeba regularnie sprawdzać. Inne dolegliwości? Zdarzają się uszkodzenia pompowtryskiwaczy (regenerowany kosztuje ok. 1,7 tys. zł, zamiennik 2,7 tys. zł), czasami szwankuje Turbosprężarka. Wyżej wymienione awarie są dobrze znane użytkownikom wersji 1.9 TDI, szczególnie gdy trafimy na auto "katowane" na krótkich trasach. Poza tym często posłuszeństwa odmawia 2-masowe koło zamachowe (zamiennik ok. 3,5 tys. zł plus koszt sprzęgła - do 1 tys. zł). A jeśli do tego przyjdzie nam zapłacić za uszkodzoną turbinę (regenerowana ok. 1,5 tys. zł), oszczędność na paliwie przestanie mieć aż takie znaczenie. Dużo taniej wyjdzie wymiana przepływomierza, bowiem element ten z uwagi na dużą popularność mocno potaniał (zamienniki można kupić za 200-300 zł). A zalety 101-konnego TDI? To oczywiście osiągi.Fabia Combi "setkę" uzyskuje w nieco ponad 11 s i rozpędza się do 185 km/h. Jeśli jednak komuś nie zależy na osiągach, ten powinien rozejrzeć się za wolnossącą wersją 1.9 SDI. Pod względem trwałości to wybór numer jeden! Zawodzą tu jedynie pompy wody, zaś przy większych przebiegach trzeba liczyć się z wyciekami oleju spod pokrywy zaworów. Użytkując wysokoprężną Fabię, należy pamiętać o wymianie paska rozrządu co 90 tys. km (w ASO wraz z robocizną to koszt ok. 1200 zł). Podstawowy przegląd wykonywany co 15 tys. km kosztuje w ASO około 670 zł. Większy, co 60 tys. km, to wydatek około 830 zł.Oferta turbodiesli stosunkowo ubogaNa rynku wtórnym dominują wersje SDI. Pochodzą one zazwyczaj z rodzimej sieci sprzedaży, były użytkowane jako auta firmowe i charakteryzują się słabym wyposażeniem (zdarzają się "golasy", które mają tylko wspomaganie i jedną poduszkę powietrzną). Z Zachodu przyjechała większość wersji TDI - 1.4 i 1.9, które z uwagi na wysoką cenę rzadko wybierane były w Polsce. Powypadkowa przeszłość i cofnięte liczniki to niemal norma w ich wypadku. Trzeba o tym pamiętać!Zdaniem fachowcaFabia Combi z motorem wysokoprężnym to jak na swoją cenę niezły samochód. Większość awarii da się niedrogo usunąć. Nie ma także kłopotów z zamiennikami. Odradzam silnik 1.4 TDI, który charakteryzuje się niską kulturą pracy, ale mało pali. Spokojni kierowcy, którzy poruszają się po mieście i nie zależy im na osiągach, powinni poszukać wolnossącego diesla SDI. Nie ma tu drogich elementów, które w TDI odmawiają posłuszeństwa. Jeżeli zależy nam na dobrej dynamice, pozostaje właściwie tylko wersja z silnikiem 1.9 TDI, do zakupu której trzeba podchodzić z dużym dystansem. Krzysztof Stankiewicz, właściciel warsztatu Q-Service z Krakowa NASZ WERDYKTSzukając w miarę młodego, niewielkiego kombi za rozsądne pieniądze, nie mamy zbyt dużego wyboru. Skoda wydaje się więc ciekawą propozycją. Ma niezłe właściwości przewozowe, w miarę obszerne wnętrze oraz przyzwoite nastawy zawieszenia. Z silnikiem wysokoprężnym jest również bardzo oszczędna. Na rynku najłatwiej o odmianę SDI. Jejosiągi pozostawiają sporo do życzenia, ale można liczyć na niemal bezproblemową eksploatację. Wersje TDI, a szczególnie 1.9, występują rzadziej i nie mają już tak atrakcyjnych cen. Są one również droższe w przypadku poważnych awarii. Na niekorzyść auta przemawia także duża liczba wyeksploatowanych pojazdów pofirmowych. Uwaga na egzemplarze z importu! Wiele z nich to auta powypadkowe, chociaż w praktyce sprzedawane są jako "perełki" w idealnym stanie, z małym przebiegiem i od pierwszego właściciela.
Skoda Fabia Combi - Z kufrem na kropelce
Skoda Fabia to jeden z najpopularniejszych małych samochodów w Polsce. Zadecydowała o tym nie tylko atrakcyjna cena, ale także walory, które oferuje, i bogata oferta nadwozi.