Co ważniejsze, bardzo dobra sprzedaż sprawiła, że Fiat znów stał się liderem w segmencie małych aut. Dziś Fiatów Uno z pierwszego okresu produkcji (do głębokiego restylingu przeprowadzonego w 1989 roku) właściwie nie spotyka się. Przyczyna jest prozaiczna - pożarła je korozja, na którą okazały się bardzo mało odporne. Za to za nieduże pieniądze można bez problemu kupić na rynku wtórnym Uno po restylingu. Samochód wytwarzano bowiem bardzo długo: we Włoszech do 1995 roku, a potem w Polsce, w ograniczonej liczbie wersji, aż do 2002 roku. Najmłodsze egzemplarze mają więc ledwie trzy lata i są w naprawdę dobrym stanie. Nietrudno odgadnąć przyczyny, dla których auto cieszyło się w Polsce tak dużą popularnością, że zakończenie produkcji odwlekano przez kilka lat. Otóż będąc samochodem niewiele droższym do Seicento, Uno stało się dla wielu rodzin niezłą namiastką wozu rodzinnego. Design nadwozia Uno okazał się ponadczasowy - jak na auto zaprojektowane w latach 80. ubiegłego wieku pojazd prezentuje się zaskakująco dobrze. To samo dotyczy deski rozdzielczej, która wykonana została z materiałów przyzwoitej jakości. Fotele zapewniają przeciętny komfort podróżowania - są trochę za miękkie i mają słabe trzymanie boczne - ale w samochodach tej klasy trudno spodziewać się luksusów. To ostatnie dotyczy także wyposażenia samochodu. W podstawowych wersjach brakowało nie tylko takich "luksusów", jak elektrycznie sterowane szyby czy obrotomierz, lecz także elementów zdawałoby się oczywistych, jak choćby wycieraczka szyby tylnej (a przecież w hatchbackach jest ona niezbędna, by widzieć coś w tylnym lusterku podczas deszczu). Zawieszenie Uno zapewnia przyzwoity komfort podróżowania, ale zdecydowanie nie skłania do szybkiej jazdy. Nadwozie ma bowiem tendencję do silnego pochylania się na zakrętach. Nie utrudnia to wprawdzie panowania nad pojazdem, ale skutecznie zniechęca do mocniejszego wciskania pedału gazu. Zupełnie inaczej jest w modelu Turbo i.e., którego zawieszenie zostało mocno obniżone i utwardzone. Ten model należy jednak na naszym rynku do rzadkości. Paleta wersji silnikowych jest bogata i pozwala znaleźć samochód dostosowany do upodobań i możliwości finansowych. Wspomniana powyżej wersja Turbo i.e. dostarczy niewątpliwie najwięcej przyjemności z jazdy ("setkę" osiąga w 7,7 s). Auta z tym silnikiem mają ponadto lepsze wyposażenie i wygodniejsze fotele. Liczyć się trzeba jednak ze sporymi kosztami eksploatacji i to nie tylko ze względu na spalanie przekraczające przy dynamicznej jeździe 10 l/100 km. Temperamentu silnika nie wytrzymują bowiem układ przeniesienia napędu (szczególnie przeguby półosi) oraz zawieszenie. Z drugiej strony odradzić należy zakup auta z przeciwnego krańca palety silnikowej. Z jednostkami o pojemności 0,9 l Uno będzie w najlepszym wypadku wózkiem na zakupy. A to już nie tylko kwestia przyjemności z jazdy, ale i bezpieczeństwa - trudno na przykład mówić o sprawnym wyprzedzaniu. W szczególności montowany w pierwszych latach produkcji silnik o pojemności 903 ccm nie dość, że jest konstrukcją bardzo starą (wałek w kadłubie), to jeszcze nietrwałą. Pod tym ostatnim względem dużo lepiej wypada motor 899 ccm, który jest także dość ekonomiczny. Jednak to wszystko, co można o nim dobrego powiedzieć. Zdecydowanie najrozsądniejszym wyborem będą silniki z rodziny Fire o pojemności 1,0 i 1,1 l, pozwalające na sprawną jazdę i nieobciążające budżetu rodzinnego nadmiernymi kosztami paliwa i napraw. Spośród nich mechanicy najbardziej polecają wersje gaźnikowe (z początkowego okresu produkcji) oraz wyposażone w układ wtrysku Motronic (z okresu końcowego). Jednostki napędowe 1.4 pozwalają na jeszcze żwawszą jazdę, ale są niestety dość paliwożerne oraz (w przeciwieństwie do silników Fire) kolizyjne, co oznacza, że ewentualne zerwanie paska rozrządu pociąga za sobą duże wydatki. Mechanicy radzą więc, by w wypadku tych motorów bezwzględnie wymieniać pasek co 60 tys. km. Pora na ostrzeżenie. W końcowym okresie produkcji, przez krótki okres (lata 1998-99) oferowany był samochód o oznaczeniu 1.0 Clip. Montowany w nim motor o pojemności 994 ccm pochodził z brazylijskich fabryk Fiata i nie ma nic wspólnego z jednostkami Fire (pojemność 999 ccm). Wyposażonego weń pojazdu nie warto kupować, bowiem można spodziewać się kłopotów z częściami do silnika i osprzętu. Problemy występują nawet w ASO, nie mówiąc już o możliwościach zakupu zamienników. Jeśli chodzi o diesle, to motor 1.7D ma opinię trwałego i raczej bezawaryjnego. Inne silniki wysokoprężne są na naszym rynku rzadkością. Generalnie Uno należy do aut, które dość często borykają się z drobnymi awariami, jednak dzięki prostej konstrukcji samochodu wiele usterek można usunąć nawet w garażu. Ze względu na długi okres produkcji samochodu nie ma problemu (z opisanym wyżej wyjątkiem) z częściami zamiennymi - oprócz podzespołów oryginalnych dostępne są liczne zamienniki i części używane.
Trochę większy Fiat
Pierwsza generacja samochodu, która debiutowała w 1983 roku, przyniosła koncernowi Fiata sukces. Uno zdobyło tytuł "Auta roku 1984", pozostawiając w tyle samego Volkswagena Golfa II.