Jest w tym trochę prawdy, ale niestety nie wszyscy będą zadowoleni z przebiegu eksploatacji. Peugeot 307 jest autem ładnym, funkcjonalnym, komfortowym, jednak nie dla każdego. Nawet nie ze względu na cenę, bo ta jest zachęcająca, ale z powodu kłopotów z obsługą.
Samochód można polecić tylko tym osobom, które mają już pewną wiedzę techniczną i w razie potrzeby potrafią wyszukać dobrego i niedrogiego fachowca, bo obsługa kilkuletniego auta w ASO może okazać się za kosztowna. Od razu warto ostrzec, że nie jest to wcale proste.
Niemal pełną kontrolę nad Peugeotem 307 sprawuje elektronika, a konkretniej – program zapisany w komputerze (BSI). To on decyduje o otwarciu auta, włączeniu świateł, ustawieniu lusterek, pracy silnika, klimatyzacji, itp. Do obsługi Peugeota 307 wymagany jest specjalistyczny sprzęt, który posiadają tylko wyspecjalizowane serwisy (zwykły tester diagnostyczny nie wystarczy). Niektóre awarie Peugeota 307 sprawiają problemy nawet dla ASO. Zanim trafimy do warsztatu, z usług którego będziemy zadowoleni, stracimy pieniądze w kilku takich, które tylko udają, że wiedzą, co robią!
Już na początku sprzedaży głośne były przypadki samozapłonów Peugeota 307 i częste unieruchomienia aut w trasie z powodu błędów elektroniki. O ile przyczyny samospalenia zlikwidowano, organizując akcje naprawcze (m.in. instalując przekaźnik w układzie elektrycznego wspomagania kierownicy), o tyle problemy z elektroniką nadal bywają dokuczliwe. Można je jednak ograniczyć.
Po pierwsze: unikajmy Peugeotów 307 mających powypadkową przeszłość, po drugie: zrezygnujmy z bogato wyposażonych wersji. Powypadkowe egzemplarze są ryzykowne nie tylko dlatego, że w przyszłości może pojawić się korozja lub geometria zostanie zakłócona, ale głównie dlatego, że podczas naprawy prawdopodobnie grzebano w instalacji elektrycznej, a to okazuje się najczęstszą przyczyną awarii. Egzemplarze, w których nie kombinowano z elektroniką, np. nie podłączono źle alarmu, nie są aż tak awaryjne, jak się powszechnie sądzi.
Silnik Peugeota 307 1.6 16V/109 KM należy do tych, które można polecić – zapewnia dobre osiągi i dużo nie pali (średnie spalanie około 7 l/100km).Nie jest skomplikowany, a usterki osprzętu, które czasem się zdarzają, da się usunąć stosunkowo niewielkim kosztem – niekiedy zawodzi elektroniczna przepustnica lub Cewka zapłonowa, czasami pojawiają się też wycieki oleju.
Peugeot 307 zapewnia dość komfortowe warunki jazdy. Wnętrze jest obszerne jak na tę klasę, dobrze wyciszone, na ogół nieźle wyposażone i co ważne – cieszy oko. Zawieszenie dobrze tłumi nierówności i nie wymaga częstych napraw. Z tyłu zastosowano bardzo trwałą belkę skrętną i sprężyny śrubowe. Z przodu czasami wymiany wymagają łączniki stabilizatora, ale jest to operacja szybka i niedroga.
Zastrzeżenia można mieć do trwałości oryginalnych tarcz hamulcowych, które są również podatne na skrzywienie, ponadto dość szybko koroduje układ wydechowy. Usuwanie czysto mechanicznych usterek nie jest ani kłopotliwe, ani drogie, bo ceny części są korzystne (dużo dobrych zamienników). Bać się należy elektroniki – jeśli np. awarii ulegnie jeden ze sterowników, naprawa będzie droga i nie zawsze skuteczna.
Problematyczny jest silnik2,0 l HDi turbo (standardowy diesel tandemu Peugeot/Citroën). Po pierwsza zamiast obiecywanych 107 KM mocy rozwija on w testach jedynie 101 KMCharakteryzuje się również wysokim zużyciem paliwa. W tescie Peugeot 307 z tym silnikiem w wersji turbo psalił 8 litrów benzyny na 100 km.
W teście na 100.000 (przeprowadzonym przez redkację Auto Bild) zepsuło się koło zamachowe turbosprężarki, zepsuły się rónież najważniejsze części układu napędowego Peugeota 307, których wymiana była bardzo kosztowna.
