Przebadane auta dzielą oni na całkowicie bezusterkowe, takie, w których wykryli niewielkie awarie (naprawione na miejscu lub "zapomniane"), egzemplarze z poważnymi usterkami oraz takie, w których wykryto poważne niedociągnięcia w bezpośredni sposób zagrażające bezpieczeństwu (te samochody są zatrzymywane na miejscu, ale stanowią niewielki odsetek badanychaut - w grupie wiekowej 10- i 11-latków tylko 0,2%).Podstawą przedstawionej klasyfikacji jest trzecia grupa usterek: na tyle poważnych, że badany pojazd nie otrzymuje kolejnej pieczątki, musi udać się do warsztatu i po naprawie powrócić na przegląd. Obiegowe opinie potwierdzają się Diagności nie mają uprzedzeń. Kontrolują równie skrupulatnie wszystkie trafiające na przeglądy auta, a z każdego badania sporządzają dokładny protokół będący źródłem informacji dla centrali TÜV-u. Czy zatem są samochody, których jakość nie podlega dyskusji? Zazwyczaj bardzo dobrze mówi się o produktach niemieckich i japońskich firm. Na drugim końcu stoją ładne włoskie samochody i wygodne francuskie. Szwedzkie zaliczymy również do solidnych, zaś modele z Europy Środkowo-Wschodniej i amerykańskie trafiają do grupy "kiepskich". Oczywiście, przytoczone narodowości obecnie traktować trzeba czysto orientacyjnie. Bo jak sklasyfikować Zafirę: jest polska (tu znajduje się fabryka), niemiecka (miejsce europejskiej centrali), czy może amerykańska (przecież Opel należy do koncernu GM)? W obiegowej opinii to ciągle niemiecki pojazd. Czy wybierając auto według takiego schematu będziemy w zgodzie z wynikami raportu? Zobaczmy. Czołówka to oczywiście samochody niemieckie i japońskie, najlepszych marek. Porsche, Toyota, Mazda, Subaru - tu jawią się jako pewniaki. Pomijając dwa modele Volvo, 25 pierwszych miejsc należy do "niemców" i "japończyków". A więc pełna zgodność tego, co się mówi, z raportem. Ale czy wszystkie modele są takie dobre? Ostatni samochód niemiecki znalazł się na dalekim 49. miejscu (Ford Escort). Mondeo uplasowało się ledwie dwa oczka wyżej. Jednak te Fordy znane są z przeciętnej jakości. Ale rozdziela je... BMW serii 3. Po marce premium spodziewalibyśmy się o wiele lepszego wyniku. Ikona niemiec-kiego przemysłu motoryzacyjnego - VW Golf - plasuje się w środku stawki (34. miejsce, czyli minimalnie gorzej niż średnia usterek dla badanych roczników). Ale już Passat zajmuje 42. pozycję. Takiego wyniku z pewnością nie można obwieszczać z dumą... Powodów do zadowolenia nie daje też z pewnością 41. pozycja Nissana Primery (najgorszy "japończyk" w zestawieniu). Passat i Primera znalazły się tylko "o włos" przed krytykowanym Peugeotem 306, ale kilka miejsc za... Cinquecento! Również inne niemieckie modele mogą trochę rozczarowywać. Audi A4 jest ostatnim autem, które jest nieco lepsze niż średnia. Ale luksusowe (i drogie) BMW serii 7 lokuje się poniżej tego wyniku! Zwróćmy teraz uwagę na dół tabeli. 7 ostatnich miejsc okupują 4 modele Renault (Clio, Laguna, Twingo, Espace). To fatalny wynik. Ale koncern PSA (czyli Peugeot i Citroën) ma się czym pochwalić. Tradycyjnie najlepsza jest Xantia (27. miejsce). Doskonały rezultat, kilka miejsc za nią znajdziemy np. Hondę Accord. Od tego "japończyka" (od wspomnianej Primery też) lepsza jest np. włoska para Bravo/Brava (30. miejsce).Co oznacza wyższa pozycja na liście?Czy pod względem eksploatacji Xantia jest lepsza od Primery i Accorda? Akurat w przypadku tego modelu mamy o nim całkiem dobre zdanie (choć podobnie jak wiele innych Citroënów jest on dość skomplikowany technicznie, ma np. hydro-pneumatyczne zawieszenie). Jednak wniosków lepiej nie wyciągać zbyt pochopnie. Raport powstaje na podstawie przeglądów rejestracyjnych, ma więc niewiele wspólnego z rzeczywistą awaryjnością! Jeśli auto popsuje się pomiędzy jednym a drugim badaniem rocznym nawet kilka razy (lub właściciel pozostawi w serwisach sporą sumę), i tak nie będzie to miało wpływu na pozycję tego modelu w raporcie! Poza tym to oczywiście wynik statystyczny. A to oznacza, że wśród egzemplarzy każdej marki znaleźć można zarówno prawdziwe rodzynki, jak i niewiele warte gruchoty.Porsche 911 średnia usterkowość 6,5%To nie jest zwykłe zwycięstwo! Razem z Mercedesem SL Porsche 911 niemal znokautowało rywali. Trzecia w zestawieniu Mazda MX-5 notuje wynik ponad dwa razy gorszy niż 911! Tym razem diagności oceniali serię 993. Była ona wyposażona w silniki 3.6 o mocach od 272 do ponad 400 KM. Tak imponujące osiągi nie wpływają negatywnie na trwałość. Ale nie oszukujmy się - rewelacyjny wynik to również zasługa grubego portfela właściciela i profesjonalnych warsztatów obsługujących. Efekt? Samochody używane osiągają zawrotne ceny!Poza drobnymi niesprawnościami oświetlenia model 911 właściwie nie wykazuje wad. Bo czy 2,1% egzemplarzy, w których znaleziono usterki zawieszenia stanowi problem? Inne wykryte niedomagania nie wykraczają poza wynik 1-procentowy lub wynoszą imponujące... 0,0%! Jeżdżący ideał!Mercedes C średnia usterkowość 17,4%Chciałoby się powiedzieć: "stary, dobry Mercedes". Rzeczywiście, klasa C raczej nie przysporzy użytkownikowi problemów, ale zwróćmy uwagę, że bez żadnych usterek diagności wypuścili ze stacji tylko 45% aut (w Porsche 911 ten wskaźnik wyniósł prawie 70%). Więc jednak mechanicy zgłaszają drobne niedomagania. Piętą achillesową tego modelu okazuje się układ kierowniczy.Toyota Carina średnia usterkowość 16,6%Zdaje się, że obecne Toyoty z klasy średniej mogą tylko pozazdrościć jakości swojej ogólnie szanowanej przez użytkowników poprzedniczce. Co prawda, pod względem stylu czy osiągów Carina E ma niewiele do zaoferowania, ale jeśli chodzi o długowieczność, to tylko Subaru Legacy okazało się nieznacznie lepsze w klasie średniej! Tylko w jednej kategorii Carina uzyskała wynik powyżej średniej (przewody hamulcowe). Poza tym auto prawie nie koroduje i nie ma luzów w podwoziu.Volvo 940/960 średnia usterkowość 18,2%Kiedyś szwedzkie wozy uchodziły za wzór trwałości. Seria 940/960 okazuje się doskonałym przykładem. To "topowy" model (obecnym następcą jest S80), dlatego Volvo dołożyło wszelkich starań, aby nabywca cieszył się bezproblemową eksploatacją. Korozja, luzy w podwoziu, źle działające hamulce? To właściwie nieznane rzeczy. Sporo aut ma braki w oświetleniu i uszkodzony wydech.Suzuki Vitaraśrednia usterkowość 19,1%Wielu osobom Vitara kojarzy się tylko z typową "bulwarówką". Tymczasem nie zapominajmy, że auto ma spory potencjał - budowa ramowa, sztywny most tylny i reduktor sprzyjają bardziej terenowej niż ulicznej eksploatacji. Jak na terenówkę przystało, bardzo solidne okazuje się podwozie (zawieszenie, układ kierowniczy). Dobrze wypadają hamulce. Drobne problemy dotyczą nadmiernej korozji (rama, układ wydechowy) i przewodów hamulcowych.Ford Escortśrednia usterkowość 31,7%Kompaktowy Ford u schyłku kariery trafił do płońskiej montowni. Jednak nie dowiemy się, czy - przynajmniej w ocenie TÜV-u - powstające tam egzemplarze są lepsze, czy gorsze od "oryginałów". W połowie lat 90. Ford, mimo głębokich zmian w tym modelu, nie usunął głównych problemów. Należą do nich korozja i luzy w zawieszeniu kół przedniej osi (tylna zachowuje wzorową trwałość), które dotykają niemal 1/4 przebadanych egzemplarzy.Seat Toledo średnia usterkowość 36,8%Toledo, chociaż należy do zupełnie innego koncernu, ma problemy bardzo podobne do tych, które dotykają opisanego wyżej Escorta. Głównym jest korozja. Stwierdzono uszkodzenia karoserii i elementów nośnych w prawie 23% przebadanych egzemplarzy (średnia dla tego rocznika to 5,3%)! Rdza dotyczy też - niestety - przewodów hamulcowych oraz układu wydechowego. Za to układ kierowniczy jest odporny na wiek i przebieg.Fiat Punto średnia usterkowość 31,9%Maluch Fiata nie jest wcale taki zły, ale na kilka punktów warto podczas oględzin zwrócić szczególną uwagę. Dramatycznie wypadają hamulce. Co gorsza, więcej aut ma problemy ze stanem przewodów (zarówno elastycznych, jak i metalowych) niż np. ze skutecznością działania. Lepiej też zawczasu zerknąć na wygląd silnika i skrzyni biegów (liczne wycieki). Korodujący wydech i braki w oświetleniu to właściwie już tylko drobiazgi.Citroën ZX średnia usterkowość 35,6%Kompaktowy Citroën ceniony jest za wygodę zawieszenia i przytulne wnętrze. Pochwalić też należy np. przesuwaną kanapę tylną ułatwiającą wykorzystanie bagażnika. Niestety, pod względem eksploatacyjnym "francuz" wypada bardzo słabo. Co 10. egzemplarz miał problemy z układem hamulcowym, tyle samo aut cierpiało na uszkodzenia wydechu. Stosunkowo "normalne" okazują się luzy w układzie kierowniczym. Niezła odporność na korozję.Renault Espace średnia usterkowość 37,7%Amatorzy dużych, "pełnowymiarowych" vanów z połowy lat 90. muszą mieć świadomość, że nie są to zbyt solidne pojazdy. W zestawieniu TÜV-u znajdziemy tylko dwa modele: Renault Espace (ostatnia pozycja) oraz Chrysler Voyager (4 oczka wyżej). Dodać do tego należy i tak podwyższone koszty obsługi dużego pojazdu (większe spalanie, droższe części). To wyjaśnia dlaczego 10-latki, które w salonach sprzedaży kosztowały krocie, oferowane są w tak atrakcyjnych cenach.Stary Espace ma parę mocnych punktów: nie koroduje, luzy w zawieszeniu odpowiadają średniej z tego rocznika. Ale ma znacznie więcej punktów negatywnych. Kiepsko działają hamulce, koroduje układ wydechowy. Diagności mają też zastrzeżenia do oświetlenia Espace'a.
Warto stawiać na pewniaków?
Przypomnijmy: co roku niemieckie Stowarzyszenie Nadzoru Technicznego TÜV publikuje raport dotyczący usterkowości samochodów. Powstaje on na podstawie danych zgromadzonych przez diagnostów podczas obowiązkowych przeglądów rejestracyjnych w Niemczech.