Multivan ze specjalnym wyposażeniem i znaczkiem kontynentów amerykańskich jest uterenowioną wersją, przeznaczoną dla bardziej wymagających klientów. Wyróżnia się wieloma zewnętrznymi dodatkami stylistycznymi, łatwiejszym do utrzymania w czystości wnętrzem, a także zwiększonym prześwitem, twardszym zawieszeniem i mechaniczną blokadą z tyłu.
Zobacz także
- Salonka na eskapady
- Volkswagen Multivan
- Zobacz więcej
Wnętrze testowanej PanAmericany wykończone jest wytrzymałą, dwukolorową tapicerkąze skóry Cricket. Na podłodze części pasażerskiej, zamiast welurowych dywaników znajduje się ryflowana blacha. Z przodu zaś mamy łatwo zmywalną wykładzinę gumową. Kabina PanAmericany z łatwością pomieści siedem osób – dwie z przodu i pięć z tyłu. Pasażerowie mają do dyzpozycji dwa obrotowe fotele, kanapę i oferowany za dopłatą stolik.
Wszystkie te elementy są kompatybilne, można je przesuwać po zamontowanych w podłodze szynach i dowolnie aranżować. W PanAmericanie nie ma wyboru rozstawu osi, w innych obok 3000 mm dostępny jest też wariant 3400 mm. Choć auto z zewnątrz wydaje się ogromne, to w środku miejsca nie jest za dużo – trudno zmieścić dwa rowery. Pomimo dość wysokiej ceny podstawowa PanAmericana nie powala bogactwem wyposażenia. Cena dodatków w testowanym egzemplarzu wynosiła ponad 50 tys. zł, ale w dalszym ciągu trudno było odczuć przepych.
Z zewnątrz PanAmericana wyróżnia się nielakierowanymi, wzmocnionymi zderzakami, nadkolami oraz aluminiowymi progami i spojlerem. Smaczku dodaje grafika przedstawiajaca kontynent amerykański i napis PanAmericana. Mniej zauważalne, ale bardziej przydatne zmiany wprowadzono w podwoziu. Zawieszenie jest wzmocnione (sztywniejsze sprężyny, twardsze amortyzatory) i podniesione o 20 mm. Istnieje też pakiet Sport: 20 mm niższy, z 18-calowymi felgami AZEV TS i oponami 255/45 R 18.
Pod maską Multivana znajduje się 180-konny, 2-litrowy turbodiesel, który zapewnia przyzwoitą dynamikę i ekonomię (minimalne spalanie w teście to 8,9 l/100 km). W układzie napędowym 4MOTION zastosowano znane w rodzinie VW sprzęgło Haldex. Dodatkowo w tylnym dyferencjale umieszczono mechaniczną blokadę. Zespół napędowy w zupełności wstarcza, by PanAmericanie nie brakowało mocy na twardej nawierzchni. Na asfalcie i szutrze bus prowadzi sie pewnie i stabilnie, aż szkoda, że nie można całkowicie wyłączyć kontroli trakcji. Multivan jednak terenówką nigdy nie będzie, w trudniejszym terenie, głębokim piasku czy błocie spora masa nie pozwala na szaleństwo. Jeśli przeszkody będziemy dobierali starannie, Volkswagen zadowli nawet wybrednych klientów.
Dzięki swojemu wyposażeniu PanAmericana ma bardzo duże możliwości. Funkcjonalne i ustawne wnętrze, napęd na cztery koła i podniesione zawieszenie, sprawiają że bez obaw o uszkodzenia można pokusić się o długą wycieczkę w plener czy na wakacje. W terenie też nie jesteśmy skazani na porażkę. Auto jest idealne, by jako drugie stało na podjeździe pod domem.