Pod koniec stycznia informowaliśmy o drugiej generacji popularnego volkswagenowskiego SUV-a, która na rynku zadebiutuje dopiero w 2015 r. Nowe auto ma bazować na podzespołach Golfa VII, być bardziej dynamiczne i sportowe(VW Tiguan II: Stopniowa ewolucja).
Przy tej okazji wspominaliśmy także, że już za dwa tygodnie podczas salonu w Genewie (3-13 marca br.) nastąpi prezentacja obecnej generacji auta po liftingu. Jakże wielkie było nasze zdziwienie, gdy koncern zaprezentował zmodyfikowanego Tiguana kilka tygodni wcześniej. Skąd takie przyspieszenie? Wolfsburg nie miał wyjścia – place magazynowe obok fabryki świecą pustkami.
Auta przedliftingowe, z nielicznymi wyjątkami, są już właściwie niedostępne, a dilerzy w Europie musieliby odprawiać chętnych na Tiguana z kwitkiem. Dlatego zdecydowano się na szybsze ujawnienie wyglądu zmodyfikowanego SUV-a i... rozpoczęcie przyjmowania zamówień. Pierwsze auta trafią do klientów już na początku marca. Najprawdopodobniej przyspieszona zostanie też polska premiera rynkowa, zaplanowana pierwotnie na czerwiec.
Dla zainteresowanych Tiguanem mamy dobrą wiadomość: na rynku niemieckim auto poddane kuracji odmładzającej kosztuje tyle samo, co model sprzed zmian. Mamy nadzieję, że poza korektą wynikającą z wyższej stawki VAT samochód nie będzie droższy także w Polsce.
Jak to zwykle w VW bywa ,firma nie zdecydowała się na eksperymenty designerskie i skorzystała ze sprawdzonych rozwiązań. Zgodnie z maksymą: „lepsze jest wrogiem dobrego” Tiguan zyskał nową twarz ∫ la Golf VI – szeroki, chromowany wlot powietrza do chłodnicy z przykuwającym uwagę dużym logo firmy. Reflektory ze zintegrowanymi lampami do jazdy dziennej LED przypominają te znane z większego Touarega.
Oprócz zmian stylistycznych firma zdecydowała się także na wzbogacenie wyposażenia, m.in. wprowadzono nowe systemy wspomagania kierowcy, np. asystenta parkowania, który samodzielnie ustawi auto na miejscu parkingowym. Zmodyfikowano też silniki, dzięki czemu mają być oszczędniejsze, a co za tym idzie – bardziej ekologiczne. Zastosowanie techniki BlueMotion umożliwi jednostkom napędowym zużywanie średnio nawet o litr paliwa mniej.
Sprzedawana w Chinach specjalna wersja Tiguana również przeszła face lifting, ale firma odżegnuje się od planów importu dłuższej o 8 cm odmiany XL do Europy – taka efemeryda mogłaby zaszkodzić Touaregowi.
Podsumowanie - Tiguan jest bestsellerem VW, nic więc dziwnego, że lifting nie przyniósł radykalnych zmian w wyglądzie, lecz ograniczył się jedynie do niewielkiego retuszu. Za to modyfikacje jednostek napędowych dadzą wymierne korzyści, w postaci np. mniejszego zużycia paliwa, obok których żaden użytkownik poddanego liftingowi Tiguana nie przejdzie obojętnie. Miejmy nadzieję, że także w Polsce cena auta nie ulegnie zmianie.