10. Niewłaściwe zapięcie pasów bezpieczeństwa

Na pierwszy rzut oka błąd ten nie ma wiele wspólnego z techniką jazdy. Nic bardziej mylnego. Niepodważalnie pasy bezpieczeństwa stanowią jeden z największych wynalazków w dziedzinie poprawy bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Warunkiem ich właściwego wykorzystania jest poprawne ich użycie. Poskręcany, po zapięciu ma kilkukrotnie mniejszą wytrzymałość od tego ściśle i płasko przylegającego do ciała. Zbyt luźno założony, w przypadku kolizji może nie utrzymać nas w bezpiecznej odległości od kierownicy czy otwierającej się poduszki powietrznej. Właściwe zapięcie pasów ułatwić może również znacząco prowadzenie samochodu oraz jego wyczucie w sytuacji awaryjnej. Podczas gwałtownego hamowania skutecznie przytrzyma także nasze ciało we właściwej pozycji, umożliwiając tym samym tak ważną, spokojną delikatną pracę rąk na kierownicy czy precyzyjne operowanie pedałami.

9. Złe ustawienie fotela

Temat ten przez większość kierowców niedoceniony, wręcz wyśmiewany. Jednak fotel samochodowy to nie leżak, na którym liczy się tylko nasza wygoda oraz relaks. Jego właściwe ustawienie jest narzędziem mogącym zwiększyć lub znacząco obniżyć bezpieczeństwo. Dotyczy to zarówno kierowcy jak i pasażera. Przyjęta przez nas pozycja za kierownicą to absolutna podstawa w panowaniu nad samochodem. Jego właściwe ustawienie zapewnia możliwość optymalnej pracy rąk na kierownicy, czy siłę hamowania. Pamiętajmy, że fotel to również jeden z elementów samochodu wpływający na bezpieczeństwo pasywne (w trakcie i po kolizji). Dobrze wyregulowany wpływa na obniżenie ryzyka poważnych uszkodzeń ciała.

8. Nadużywanie sprzęgła

Częsty błąd spotykany wśród pań, ale dotyczy również panów. Jego nadużycie obok częstszego sięgania do portfela właściciela może wpływać także na bezpieczeństwo. Dotyczy to głównie pracy nim w zakręcie. Częstym grzechem pozostaje przejazd przez zakręt na tzw. "luzie". Brak napędu powoduje, że fizyka z jeszcze większym uporem będzie starała się zabrać nas na wycieczkę poza drogę. Ponadto w momencie puszczenia sprzęgła bez jednoczesnego dodania gazu może spowodować chwilowe zblokowanie kół napędzanych. Prowokujemy w ten sposób tak niechciany poślizg. Jest to tym istotniejsze, jeśli zrobimy to w samochodach z napędem na tylne lub wszystkie koła.

7. Niewłaściwa praca rąk na kierownicy

Niedoceniana i całkowicie pomijana przez istotną część użytkowników samochodów. Ilu kierowców, tyle sposobów nad zapanowaniem nad kierownicą. Jest jednak tylko jedna, właściwa technika operowania nią oraz jej trzymania. To podstawowy element warsztatu techniki jazdy. Prowadząc samochód zwłaszcza w sytuacjach awaryjnych wymagana jest precyzja. To kierownica i pedały stają się wówczas skalpelem, którym należy operować z iście chirurgiczną dokładnością. Zbyt często przypomina ona jednak dzieło przypadku. Jest wiele materiałów uczących właściwego sposobu trzymania i kręcenia kierownicą. Warto do nich zajrzeć i samemu potrenować.

6. Brak koncentracji

Według badań holenderskich naukowców, przeciętny kierowca koncentruje się na jeździe jedynie 20 minut na każdą godzinę jazdy. Pozostałe 40 min. zajmują nam inne mniej lub bardziej istotne czynności, nie koniecznie związane z jazdą. Nasze myśli zaprzątają codzienne sprawy, praca, o bardziej przyziemnych czynnościach nie wspominając. Odpowiednia koncentracja poprzez skrócenie czasu reakcji wpływa znacząco na nasze bezpieczeństwo. To czas reakcji kierowcy bardzo często zbiera swoje tragiczne żniwo. Skoncentrowany, przeciętny kierowca od momentu zobaczenia przeszkody dopiero po 1 sek. będzie w stanie zareagować! Zdaje się niewiele a jednak, jadąc z prędkością 50 km przejedzie w tym czasie aż 14 m bez jakiejkolwiek reakcji. Jakiejkolwiek! Przy 100 km/h będzie to już niemal 28 m. A do tego dojdzie nam jeszcze droga hamowania. Brak koncentracji sprawia, że pogarszamy tylko sprawę. Im bardziej nasze myśli sfokusowane będą na jeździe tym bezpieczniejsi pozostaniemy.

5. Koordynacja rąk i nóg

Często obserwuję jak pomimo dobrej techniki jazdy kierowcy mają spory problem z opanowaniem samochodu w sytuacji awaryjnej. Słabsza koordynacja wzrokowo-ruchowa może być tego powodem. W takim przypadku nie jesteśmy w stanie konsekwentnie „przekazywać samochodowi” spójnych komunikatów co chcemy zrobić. Jeśli rękami „mówimy” skręć to i nogi powinny "zachęcić" samochód do skrętu (np. poprzez ujęcie nogi z gazu). Koordynacja jest także jednym z elementów techniki jazdy, nad którą możemy pracować.

4. Przewidywanie

Zdecydowana większość kierowców oczyma oraz "myślami" jest zbyt blisko. Myślami bądź tam gdzie będziesz za chwile, a nie tu gdzie jesteś teraz. Niezależnie czy mówimy o jeździe defensywnej czy sportowej na torze wyścigowym. To co właśnie się dzieje, w ułamku sekundy staje się przeszłością i nie mamy na to absolutnie najmniejszego wpływu. Świadoma jazda i przewidywanie sytuacji drogowych jednoznacznie wpływa na nasze bezpieczeństwo, a w jeździe sportowej stanowić może znaczącą przewagę w rywalizacji "ramię w ramię".

3. Złe nawyki w hamowaniu

Na przestrzeni ostatnich dwóch dekad, w dziedzinie hamowania nastąpił ogromny skok technologiczny. Wraz z nim zmieniła się także znacząco technika jazdy. Pojawiło się sporo systemów wspomagających kierowcę, z których praktycznie tylko ABS zyskał sławę. Sęk w tym, że większość kierowców „wozi” jedynie ze sobą te systemy zamiast korzystać świadomie z ich dobrodziejstw. Do tego jednak potrzebny jest trening.

2. Niewłaściwa obserwacja

Z czym się ona wiąże? Przede wszystkim wśród znaczącej ilości kierowców zauważyć można zbyt bliskie patrzenie. Być może wynika ono z poszukiwania dziur na naszych "polskich drogach" tuż przed maską samochodu. Zamiast patrzyć daleko nasze serce łopocze rozedrgane na samą myśl o kosztach ewentualnych uszkodzeń po zameldowaniu się w jednej z nich. Tymczasem, im dalej patrzymy, tym więcej czasu będziemy mieli na reakcję, tym szybciej zobaczymy przeszkodę, przygotujemy się do zakrętu, czy zaplanujemy wyprzedzanie. Im więcej widzisz tym bezpieczniejszy będziesz na drodze. Ograniczymy wówczas również niepotrzebne nerwowe, agresywne ruchy.

Co więcej w sytuacji zagrożenia nasze ręce podążają za źrenicami. Tak jesteśmy skonstruowani. Dlatego patrzmy zawsze tam gdzie chcemy pojechać, gdzie chcemy się znaleźć za chwilę, w wolne miejsce. W innym przypadku, patrząc na przeszkodę zwiększamy jedynie ryzyko uderzenia w nią.

1. Nadmierna prędkość

Wyświechtane już nieco hasło o "niedostosowaniu prędkości do warunków na drodze" niestety zbiera nadal w Polsce największe żniwo w kronikach policyjnych. Fizyki nie da się oszukać niezależnie jak dobrym samochodem dysponujemy. Nawet najlepsze systemy bezpieczeństwa, najnowocześniejsze rozwiązania techniczne nie są w stanie zmienić jej praw. Niejednokrotnie zwiększenie prędkości jedynie o kilka kilometrów na godzinę sprawia, że będziemy bez najmniejszych szans na reakcję. Na drodze, zawsze powinniśmy pozostawić sobie pewien limit na sytuacje awaryjne. W niemieckim prawie o ruchu drogowym znajduje się zapis, którego w tej dziedzinie jestem wielkim orędownikiem. Nakazuje on kierowcy utrzymania prędkości takiej, która pozwoli mu w każdej sytuacji zapanować nad pojazdem. W tak prostym zapisie mieści się cała mądrość jazdy defensywnej mówiąca o przewidywaniu, dopasowaniu prędkości do jazdy w różnych warunkach oraz różnego doświadczenia kierowcy. Jeśli wypadasz z drogi, oznacza to jednoznacznie - złamałeś zasady. Sprawdza się to doskonale! Czy w Polsce bylibyśmy gotowi na przejęcie takiego zapisu?